Jak oszczedzać prąd? Jeden telewizor wystarczy

2018-12-11 14:33:09(ost. akt: 2018-12-11 20:52:24)
zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: pixabay

Nie ma się co oszukiwać. Przed nami poważne podwyżki cen energii. Przed częścią z nich nie uciekniemy. Dlatego, żeby nie odczuć wzrostu kosztów, musimy nauczyć się oszczędzać. Tylko jak? I czy rzeczywiście ma to sens?
Jak można oszczędzać? Sprytnie. Przez ostatnie lata technologia poszła do przodu i pozwala na spore oszczędności. Pod warunkiem, że wiemy, jak z niej korzystać.

— Jak kupujemy sprzęt, musimy zwrócić uwagę, żeby był oszczędny — mówi Kamil Juchniewicz z Olsztyna. — A jeśli mamy taki, który ciągnie więcej prądu, sami musimy się przestawić. Oszczędność zależy od świadomości człowieka.
Jego zdaniem, podwyżki bardzo wpłyną na nasze zachowanie. — Bo jeśli prąd pójdzie w górę, to inne produkty również. Niby będziemy oszczędzać w domu, ale więcej wydamy na zakupy — uważa pan Kamil.
I dodaje: — Oszczędzania trzeba uczyć się od małego. Dlatego córkom cały czas powtarzam, żeby gasiły światło w łazience, gdy z niej wychodzą. Ale wszyscy musimy zmienić nastawienie. Niestety minie wiele czasu, zanim zmądrzejemy. Zanim zrozumiemy, że możemy wykorzystywać niekonwencjonalną energetykę. To fotowoltaika, wiatraki, a nawet energia z wody. Olsztyn leży nad rzeką przecież.

— Przydałoby się zmniejszyć liczbę telewizorów w domu. Jeden na rodzinę wystarczy. Bo w każdym pokoju zazwyczaj jest włączony. Dzieciaki oglądają albo nie oglądają. A prąd się zużywa — dodaje Iwona Juchniewicz, żona pana Kamila. — Albo żeby nie przebierać się kilka razy dziennie. Pralka, która chodzi kilka razy dziennie, zużywa dużo energii. Lodówka również. Z niej też trzeba korzystać z głową, a nie otwierać, kiedy popadnie. Lodówka to nie szafa.
Rzeczywiście, lodówka jest urządzeniem, które zużywa bardzo dużo prądu. Nie odłączymy jej od gniazdka, ale zejście z chłodzeniem o poziom niżej da nam wyraźne oszczędności. Optymalna temperatura w lodówce powinna wynosić 4-7 stopni Celsjusza. Każdy stopień w dół powoduje zwiększenie zużycia prądu o kilkanaście procent. Nie wkładajmy też ciepłych potraw, bo żeby je schłodzić, potrzebujemy aż trzy razy więcej energii.

— Wielkim zjadaczem prądu jest czajnik elektryczny. Co prawda mam kuchenkę gazową i mogłabym gotować wodę w ten sposób. Ale jakoś nie mogę się przestawić — mówi Marta Maksymiuk z Olsztyna. — Często zapominam, że gotowałam wodę i muszę ją grzać ponownie. Ale za to w całym domu wymieniłam żarówki na ledowe. One są nawet 10-krotnie mniej prądożerne! Zawsze też wyłączam światło w pomieszczeniu, w którym akurat nie przebywam. Często włączam też małą lampkę. Dzięki temu jest nie tylko taniej, ale i przytulniej.

— Być może po podwyżkach będę musiał wyłączyć wszystkie urządzenia, które zjadają prąd w trybie czuwania — przyznaje Antoni Idźkowski z Olsztyna. — Gdy widzę te czerwone lampki, mam wyrzuty sumienia... W każdym mieszkaniu jest kilka takich urządzeń. Gdzieś wyczytałem, że drukarka włączona non stop zużywa nawet 90 proc. energii w trybie czuwania, a tylko 7 proc. na samo drukowanie! Od stycznia wezmę to sobie do serca. Będę szedł pod prąd.
Od początku przyszłego roku cieszyć nas powinny też rekompensaty, jakie szykuje rząd. To od około 1,8 do 2,1 mld zł dla gospodarstw domowych z tytułu wzrostu cen energii elektrycznej. Ich koszt weźmie na siebie Fundusz Rekompensat Wzrostu Cen Energii Elektrycznej.

Ale na taką pomoc możemy liczyć prawdopodobnie tylko w 2019 roku. Rabaty będą przysługiwały gospodarstwom domowym oraz małym i średnim firmom, przyłączonym do sieci maksymalnie o napięciu 1kV.
A jak to będzie wyglądało w praktyce? Jeśli chodzi o gospodarstwa domowe, przedsiębiorstwa sprzedające energię będą co miesiąc wystawiać faktury, a należności pomniejszać o rabat. Wobec tego na naszym rachunku zostanie podana już pomniejszona kwota do zapłaty.
W przypadku firm będzie to wyglądało trochę inaczej. Przedsiębiorcy będą mieli pod górkę, zapłacą pełną stawkę za prąd, czyli wyższą niż w 2018 roku. Następnie samodzielnie będą musieli ubiegać się o rabat wynikający z rekompensaty.
Ale czy tak naprawdę oszczędzimy? Skąd Fundusz weźmie pieniądze na rekompensaty? Projekt wskazuje osiem źródeł przychodów. To m.in. te pochodzące ze sprzedaży na aukcjach uprawnień do emisji CO2 i finansowanie z budżetu państwa. Czyli z naszych pieniędzy.


ADA ROMANOWSKA

Komentarze (27) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. cde #2641575 | 95.160.*.* 11 gru 2018 21:07

    Nie martwy się. Po domach chodzą przedstawiciele zakładu energetycznego ( nie mówią jakiego), proszą o ostatni rachunek i obiecują niższą cenę za zużytą energię. Wystarczy tylko podpisać umowę i OK.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. Dfg #2641576 | 185.138.*.* 11 gru 2018 21:12

      Francuz w telewizji po ostatnich zadymach mówi że robią dym bo nie da rady przeżyć za 1400 euro...u nas najnizsza krajowa 400 euro...ceny spokojnie zachodnie po podwyżkach będziemy mieli podobno najdroższy prąd w europie...nigdy nie będzie dobrze jeśli pobory wynoszą 400 a opłaty 800 euro...ci co szli i mają znów iść na zwolnienia l4 pewnie je dostaną [na prąd ] hehe...oby chleb nie kosztował 10 Zeta a paliwo 15 będzie druga Wenezuela...ale Polak opłaty porobi a zaoszczędzi na jedzeniu zawsze można robić zalewajkę hehe...pzd

      Ocena komentarza: warty uwagi (16) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

      1. Unia musi upaść!! #2641586 | 5.173.*.* 11 gru 2018 21:24

        Sku... biurokraci z UE. Powinniśmy się wypiąć jak amerykanie na te limity CO2. Na ekologię stać tylko najbogatszych. Od nowego roku wszystko pójdzie w górę i to nie kilka % jak co roku, ale kilkanaście % minimum!

        Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

      2. Fele #2641595 | 81.190.*.* 11 gru 2018 21:27

        Francuzi umieją pokazać swoje niezadowolenie. My nie...

        Ocena komentarza: warty uwagi (18) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

        1. Lala #2641597 | 83.6.*.* 11 gru 2018 21:27

          Juz czas.moi znajomi renta mala a dwa czajniki elektryczne. Moze pora na gaz?i ten telewizor i swiatlo.po co palic skoro mozna w jednym pokoju siedziec.

          Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

        Pokaż wszystkie komentarze (27)