Stefan Połom: Zdarłem dwie pary butów chodząc po Nowym Jorku [ROZMOWA]
2018-12-10 19:00:59(ost. akt: 2018-12-11 10:07:03)
Stefan Połom 10 grudnia skończył 80 lat. Poeta opowiada o swoich znajomościach i przyjaźniach wpisanych w pejzaż śródmieścia Olsztyna i o braterskiej dumie.
– Pamiętasz coś z wojny?
– W Toruniu było dość znośnie, bo Niemcy uważali Toruń za swój. Ale trzeba było uważać na siebie, wieczna konspiracja, krycie się. Dla mnie to było dość atrakcyjne.
– W Toruniu było dość znośnie, bo Niemcy uważali Toruń za swój. Ale trzeba było uważać na siebie, wieczna konspiracja, krycie się. Dla mnie to było dość atrakcyjne.
– Toruń, to również, wasze z Januszem, miasto rodzinne. Na UMK studiowałeś filozofię. Miałeś do czynienia ze słynnym Henrykiem Elzenbergiem?
– Tak. Przyjmował garstkę studentów w domu. Był schorowany. Zamknięty jak magiczne pudełko. Nikły głos. Gdy mówił, cisza była kompletna. Słychać było jak robimy notatki. Szacunek tworzy ciszę.
– Tak. Przyjmował garstkę studentów w domu. Był schorowany. Zamknięty jak magiczne pudełko. Nikły głos. Gdy mówił, cisza była kompletna. Słychać było jak robimy notatki. Szacunek tworzy ciszę.
– W swoim życiu pełniłeś wiele ról, byłeś muzealnikiem we Fromborku, pisałeś felietony w „Gazecie Olsztyńskiej”, pracowałeś w radio. A gdzie ci się najlepiej pisało wiersze?
– We Fromborku i Unieszewie. Praca w radio dała mi możliwość poznania wielu znanych osób, aktorów.
– We Fromborku i Unieszewie. Praca w radio dała mi możliwość poznania wielu znanych osób, aktorów.
– W 1967 roku odwiedził Olsztyn Tadeusz Różewicz. Zrobiłeś wtedy z nim wywiad dla radia. Pamiętasz co ci mówił?
– Że wiersz to jedno, a cierpienie drugie. Że nie pisze się cierpieniem. Wiersz różewiczowski jest bardzo oszczędny.
– Że wiersz to jedno, a cierpienie drugie. Że nie pisze się cierpieniem. Wiersz różewiczowski jest bardzo oszczędny.
– Z tego co wiem, nie zachowało się żadne zdjęcie ze spotkanie autorskiego w bibliotece wojewódzkiej. Jaki Różewicz był na spotkaniu?
– Bardzo przystępny. Jasno wytłumaczył się ze swojej poezji, bo musiał się tłumaczyć, m.in. z braku interpunkcji.
– Bardzo przystępny. Jasno wytłumaczył się ze swojej poezji, bo musiał się tłumaczyć, m.in. z braku interpunkcji.
bold text– Pamiętasz jakąś anegdotę związaną z wizytą Różewicza w Olsztynie?
– Szliśmy tuż przy murze więziennym (Areszt w Olsztynie), a on mówi „O, więzienie w centrum miasta”). Podszedł do bramy: „Może wszedłbym tam…” Wziął do ręki kołatkę… Znałem jego sztuki teatralne, wiedziałem, że wszystkiego mogę się po nim spodziewać. Pomyślałem, że narobi bigosu. Ale dał spokój.
– Szliśmy tuż przy murze więziennym (Areszt w Olsztynie), a on mówi „O, więzienie w centrum miasta”). Podszedł do bramy: „Może wszedłbym tam…” Wziął do ręki kołatkę… Znałem jego sztuki teatralne, wiedziałem, że wszystkiego mogę się po nim spodziewać. Pomyślałem, że narobi bigosu. Ale dał spokój.
– W wierszu „Ballada olsztyńskiego wieku minionego” wspominasz dobrych znajomych m.in. Wojciecha Suświłło.
– Bardzo go polubiłem. To była taka postać godna, wpisana w pejzaż śródmieścia. Często byłem w jego antykwariacie. Miałem taki przypadek. Odwiedziłem z przyjaciółmi cmentarz na Rossie w Wilnie. Oparłem się i coś mnie uwierało w plecy. Odwracam się, patrzę, a tam tablica: Suświłło. Ktoś z jego rodziny. Chciałem mu o tym powiedzieć, ale niestety odszedł.
– Bardzo go polubiłem. To była taka postać godna, wpisana w pejzaż śródmieścia. Często byłem w jego antykwariacie. Miałem taki przypadek. Odwiedziłem z przyjaciółmi cmentarz na Rossie w Wilnie. Oparłem się i coś mnie uwierało w plecy. Odwracam się, patrzę, a tam tablica: Suświłło. Ktoś z jego rodziny. Chciałem mu o tym powiedzieć, ale niestety odszedł.
– Pisał też wiersze...
– Bardzo oszczędną lirykę, uważną powiedziałbym.
– Bardzo oszczędną lirykę, uważną powiedziałbym.
– W tej olsztyńskiej balladzie wspominasz też aktorkę Teatru Jaracza, Julię Temerson.
– Znakomita aktorka... Grała Annę w ''Dzienniku” Anny Frank.
– Znakomita aktorka... Grała Annę w ''Dzienniku” Anny Frank.
– I Nataszę w „Wojnie i pokoju”.
– Dużo grała w teatrze objazdowym Sewruka.
– Dużo grała w teatrze objazdowym Sewruka.
– W internecie jest informacja, że zmarła w Paryżu siedem lat temu.
– Pięknie recytowała Éluarda.
– Pięknie recytowała Éluarda.
– W swoich wierszach z Ameryki piszesz o spotkaniu z Nowym Jorkiem. Jakie to było wrażenie?
– Niesłychane. Zawdzięczam je mojemu bratu. Próbować pisać o Nowym Jorku to mierzyć się z wieloznacznym gigantem. Chodziłem pieszo. Zdarłem dwie pary butów. Wszędzie zaglądałem. Trafiłem na retrospektywną wystawę Andy Warhola…
– Niesłychane. Zawdzięczam je mojemu bratu. Próbować pisać o Nowym Jorku to mierzyć się z wieloznacznym gigantem. Chodziłem pieszo. Zdarłem dwie pary butów. Wszędzie zaglądałem. Trafiłem na retrospektywną wystawę Andy Warhola…
– Króla pop-artu…
– To była bomba. Zrozumiałem Warhola, gdy wszedłem z nowojorskiej ulicy na wystawę.
– To była bomba. Zrozumiałem Warhola, gdy wszedłem z nowojorskiej ulicy na wystawę.
– Jak myślisz, dlaczego dopiero wtedy?
– Dlatego, że klimat Nowego Jorku jest zagęszczony rozmaitością wrażeń. I udziela się nam tempo miasta.
(Podchodzi Janusz Połom z listem Alexandra Jagelowitza-Kazimierczaka, niegdyś żyjącego w Olsztynie, teraz w Hamburgu, czyta jego życzenia na 80-lecie Stefana).
– Dlatego, że klimat Nowego Jorku jest zagęszczony rozmaitością wrażeń. I udziela się nam tempo miasta.
(Podchodzi Janusz Połom z listem Alexandra Jagelowitza-Kazimierczaka, niegdyś żyjącego w Olsztynie, teraz w Hamburgu, czyta jego życzenia na 80-lecie Stefana).
– Opowiedz o waszej przyjaźni z Januszem.
– Niezwykle ją sobie cenię. Janusz jest niesłychanie subtelny. Interesuje się wieloma rzeczami. Mamy świat wspólny: natury, malarstwa.
– Niezwykle ją sobie cenię. Janusz jest niesłychanie subtelny. Interesuje się wieloma rzeczami. Mamy świat wspólny: natury, malarstwa.
– Jesteś dumny z brata?
– Tak.
– Tak.
Marek Barański
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
olsztynianin #2641816 | 88.156.*.* 12 gru 2018 08:55
icek , słabej jakosci buty kupujesz , kolega cie wyrolował
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz
Perdes #2640980 | 31.0.*.* 11 gru 2018 07:48
Czy to ty feniks?
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)