Ile etanolu wypija przeciętny Polak? I Ile na tym tracimy?

2019-01-02 17:58:00(ost. akt: 2019-01-02 15:59:30)
zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Archiwum GO/Zbigniew Woźniak

Według badań Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych blisko 7% dorosłych Polaków codziennie pije piwo. Wśród konsumentów około 40% spożywa piwo przynajmniej raz w tygodniu, po wyroby spirytusowe sięga mniej niż 10% badanych, a po wyroby winiarskie około 4%.
Według raportu, w Polsce w 2016 roku Polacy przeciętnie spożywali: 99,5 l piwa, 8,3 l napojów spirytusowych oraz 7 l wina. Przeliczając to na spożycie 100 proc. alkoholu na jednego mieszkańca otrzymujemy odpowiednio: 5,47 l piwa, 0,7 l wina oraz 3,2 l wyrobów spirytusowych czyli 9,37 litra 100 proc. Alkoholu. „Bazując na danych Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych wiemy, że 7,3 proc. dorosłych Polaków nadużywa alkoholu, a ich łączna konsumpcja wynosi 46,1 proc. całości wypijanego alkoholu, co pozwala wysnuć wniosek, że w tych 46,1 proc. alkoholu znajdują się różne typy napojów alkoholowych” – powiedział Kamil Moskwik, autor raportu, analityk z Instytutu Jagiellońskiego.


Jak podkreślił, szczególnym celem przeprowadzonych analiz jest przedstawienie związku między typem spożywanych napojów alkoholowych, a wielkością szkód spowodowanych nieodpowiedzialną konsumpcją. „Wykorzystując dane zawarte w raportach GUS oraz bazując na cenach detalicznych wybranych napojów alkoholowych oszacowano szacunkową strukturę sprzedaży i udało się określić rozkład odpowiedzialności na poszczególne napoje alkoholowe pite w sposób szkodliwy.





Jak wynika z raportu, roczne straty ekonomiczne związane z nadużywaniem alkoholu przez Polaków wynoszą od 1 do 3 proc. PKB, co dla Polski oznaczałoby wartość od 18 do 56 mld złotych. Większość szkód społecznych przypada na koszty pośrednio związane z przedwczesną umieralnością osób pijących nadmiernie, które szacunkowo wynoszą ok. 21,5 mld zł.

Wbrew stereotypom większość tych strat generuje szkodliwa konsumpcja napojów o niższej zawartości alkoholu. „Nie jest niczym złym, że pijemy polskie piwo, ale mówiąc o rocznych stratach ekonomicznych i ile nas to kosztuje, jako polską gospodarkę, trzeba mieć również na uwadze ile z tego tytułu zyskujemy – powiedziała Edyta Hołdyńska. - Polska branża browarnicza istnieje. Mamy 100 proc. polskie piwa produkowane na terenie kraju, ale mamy też zagraniczne piwa produkowane w Polsce.

Z tego tytułu emitowane są również reklamy i wszystko to generuje zyski” – zaznaczyła. „Warto by te koszty wyważyć i podsumować. Wtedy można stwierdzić czy wydarzenie typu +Oktoberfest+ w Polsce by się sprawdziło i ile byśmy na tym faktycznie stracili, mając na uwadze społeczne skutki nieumiejętnego spożywania alkoholu, czyli ludzi tracących zdrowie, a nawet życie” – podsumowała.

Nadmierne spożywanie napojów alkoholowych powoduje ekonomiczne i społeczne szkody, takie jak koszty medyczne, spadek produktywności, zwiększenie liczby wypadków oraz wzrost przestępczości. Przedstawiony raport uświadamia, że alkohol bez względu na postać w jakiej jest spożywany może nieść szkody, a polityka mająca na celu uprzywilejowanie napojów o niższej jego zawartości, np. poprzez zróżnicowanie przepisów dotyczących możliwości reklamy poszczególnych rodzajów alkoholu czy też zróżnicowanych stawek akcyzy, jest nieuzasadniona z punktu widzenia ich szkodliwości.


Komentarze (21) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ... #2654346 | 83.3.*.* 3 sty 2019 10:25

    Nie wyobrażałem sobie wieczoru bez piwka, oczywiście do tego paliłem. Od dwóch lat i dwóch dni nie miałem w ustach alkoholu, a od 18 miesięcy nie palę. Plusy? Od dwóch lat nie chorowałem, czuję się lepiej, mam czas dla siebie, wbrew pozorom nie oszalałem z nudów, bo okazuje się, że można sobie znaleźć zajęcia w sobotnie wieczory. I nie trzeba się zalewać. Odłożyłem też, jak na warunki olsztyńskie, kupę kasy. Jest tylko jeden minus: ograniczone życie towarzyskie. Zauważyłem, że nie ma już spotkania towarzyskiego bez tzw. piwka. Czy to posiadówka w domu, wycieczka rowerowa, plażowanie, nie mówiąc o "twardych" spotkaniach typu grill. Generalnie nie przeszkadzają mi pijący, ale gdy są już mocno wstawieni to tracę z nimi kontakt i myślę sobie: czy ja też gadałem takie bzdury i zachowałem się jak zwierzę?:) Pozdrawiam niepijących, jak i pijących.

    Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. Papa #2653953 | 178.235.*.* 2 sty 2019 19:27

      W tym artykule jest tyle błędów, nieścisłości i niezrozumiałych porównań, że autor z pewnością należy do "7,3 proc. dorosłych Polaków"... Ogarnij się, autorze...! Piłeś..? Nie pisz...!

      Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

    2. Angelika nimfomanka full #2653897 | 89.228.*.* 2 sty 2019 18:14

      Ja jak wypije to sie wale z kim popadnie, ty natomiast cebulaku i cebulaczko jestes ruchany przez politykow bez alkoholu i za darmo :*:*:*

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

    3. Lis #2653885 | 37.47.*.* 2 sty 2019 18:04

      Słabi ludzie muszą pić.

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. wot #2653971 | 83.9.*.* 2 sty 2019 19:42

        Przeliczanie strat spowodowanych piciem alkoholu na złotówki nie pokazuje całego nieszczęścia. Pełen obraz uzyskamy dopiero dodając przemoc w rodzinach, zaniedbywanie dzieci, wypadki w pracy i na ulicach itp.

        Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (21)