Smog zabija nas powoli

2018-11-26 07:10:00(ost. akt: 2018-11-25 20:22:46)
dajtki

dajtki

Autor zdjęcia: zbigniew woźniak

Smog dusi olsztynian coraz bardziej. Każdego wieczoru osiedla domów jednorodzinnych toną w szarym dymie. Przodują Dajtki, gdzie w ostatni weekend dopuszczalne stężenie zanieczyszczeń powietrza zostało wielokrotnie przekroczone.
Weekend. Sobotni wieczór, około godz. 18. Można powiedzieć, że olsztynianie po całym tygodniu pracy zasłużyli na odpoczynek. Mówi się, że najlepiej wypoczywać aktywnie. Na świeżym powietrzu. To wydaje się jednak nieosiągalne, kiedy na osiedlach domów jednorodzinnych rozpoczyna się sezon grzewczy.

— W ostatni weekend sytuacja na Dajtkach była dramatyczna — ocenia pani Iwona, mieszkanka Dajtek. — Jakość powietrza była bardzo zła, co można było stwierdzić, nawet nie patrząc na mapy, gdzie zawsze sprawdzam poziomy pyłów PM 2,5 i PM 10. W powietrzu było szaro od dymu. Można było poczuć się jak w Krakowie, choć wolałabym, żeby nasze miasto mogło jednak słynąć z czegoś innego.
Mieszkanka dodaje, że sprawdzając lokalną mapę zanieczyszczeń powietrza jej obawy się potwierdziły.

— Okazało się, że wskaźnik na naszym osiedlu pokazuje, że powietrze jest tak złej jakości, że przebywanie na zewnątrz może być zagrożeniem dla życia — dodaje pani Iwona. — Mieszkam na tym osiedlu od kilku lat. Dwa lata temu stwierdzono u mnie zaawansowaną postać astmy. Kiedy nadchodzi jesień, już wiem, że będę musiała znów zaprzyjaźnić się ze sterydami. Po ostatnim weekendzie zaczęłam szukać, gdzie można kupić maseczki antysmogowe. Chcę taką kupić również mojej córce. Jestem przekonana, że złe powietrze ma wpływ na nasze zdrowie. Wiem od znajomych z Dajtek, że kilkoro sąsiadów umarło na raka płuc. Przypadek? Nie sądzę.

Strażnicy miejscy potwierdzają, że od ledwie rozpoczął się w Olsztynie sezon grzewczy, a do dyżurnego już wpłynęły zgłoszenia dotyczące spalania w piecach odpadów. Od początku września do 21 listopada było ich 21.

— W wyniku kontroli strażnicy miejscy ukarali właścicieli czterech nieruchomości na osiedlu Dajtki mandatami karnymi, bo potwierdziło się palenie odpadami — mówi Kamil Sułkowski, rzecznik Straży Miejskiej w Olsztynie. — W jednym z przypadków właściciel domu jednorodzinnego spalał w piecu płyty meblowe. Potwierdzam, że rzeczywiście najwięcej zgłoszeń dotyczących spalania w piecach odpadów dotyczą głównie osiedli domów jednorodzinnych. Są to Dajtki, os. Mazurskie, ale też Zielona Górka, osiedle Nad Jeziorem Długim, Likusy.
Podczas kontroli strażnicy mają prawo wejść na teren nieruchomości i sprawdzić, co jest spalane w piecach. W przypadku prywatnej posesji mogą to zrobić w godz. 6-22. W sezonie zimowym 2017/2018 były to 262 zgłoszeń od mieszkańców Olsztyna, a strażnicy przeprowadzili 532 kontrole. W tym roku od września do straży wpłynęło już 78 zgłoszeń z całego miasta. W 18 przypadkach kontrola zakończyła się mandatem.

Strażnicy po raz kolejny przypominają o zakazie spalania odpadów. W stosunku do osoby, która popełni takie wykroczenie, mogą zastosować pouczenie, postępowanie mandatowe (do 500 zł) lub skierować sprawę do sądu (kara aresztu albo grzywny do 5000 zł).

Lekarze z kolei ostrzegają, że zanieczyszczenie powietrza ma wpływ na nasze zdrowie. Smog może przyczynić się np. do powstawania chorób krążenia, powodować bóle głowy, może prowadzić do pogorszenia nastroju, ma wpływ na płodność. Co roku na świecie z powodu zanieczyszczenia powietrza umiera około 2 mln osób. W Polsce około 45 tysięcy.

O to, co się dzieje, kiedy przez na przykład 20 lat oddychamy zanieczyszczonym powietrzem i jaki to ma wpływ na nasze zdrowie, pytamy Magdalenę Zakrzewską, alergologa.

— Oczywiście każdy przypadek trzeba rozpatrywać indywidualnie — podkreśla Magdalena Zakrzewska. — Biorąc jednak pod uwagę statystykę i epidemiologię, oddychanie przez 20 lat zanieczyszczonym powietrzem może doprowadzić do przewlekłej obturacyjnej choroby płuc, astmy oskrzelowej, a nawet do chorób nowotworowych miąższu płucnego.
Specjaliści dodają, że schorzenia płuc już dołączyły do grupy chorób cywilizacyjnych.

— One znalazły się w tym gronie, ale tego nie zauważamy. Choroby płuc nie są traktowane na równi z chorobami układu krążenia. Oczywiście, zawał czy udar prowadzi do natychmiastowej śmierci. Tymczasem choroby płuc są schorzeniami przewlekłymi, rozwijają się kilka lat. I mogą doprowadzić do niepełnosprawności, w końcu do śmierci — podkreśla specjalistka.
I dodaje: — Każdy z nas ma wpływ na to, czy będziemy oddychać czystym powietrzem — przekonuje Magdalena Zakrzewska.


kajot

Komentarze (25) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Nick #2632533 | 37.201.*.* 27 lis 2018 23:13

    Mieszkam nad Renem. Ogrzewanie ,ciepla wode i gotowanie mam na gaz. Rocznie wydaje pol miesiecznej wyplaty. I powietrze jest duzo lepsze niz w wielu miastach czy w wsiach na terenie Polski w sezonie grzewczym.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. ynka #2632512 | 79.184.*.* 27 lis 2018 22:25

    słyszałam niedawno o ramkach zakładanych na oknach airclean, których siateczki zatrzymują smog, chyba je kupie bo chce jeszcze troche pożyc

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Diesel #2631897 | 95.160.*.* 27 lis 2018 03:09

      A ja tam jeżdżę starszym ropniakiem kopni strasznie ale mi to nie przeszkadza bo rurę mam z tyłu heje

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz

    2. Ob-server #2631842 | 178.235.*.* 26 lis 2018 22:08

      Osiedle Jaroty miało czyste powietrze dopóki wokół nie pobudowali się tzw. noworysze. Dziwię się, że ktoś na to pozwolił. Po zasmrodzeniu otoczenia widzę, że niejednemu z kredytów starczyło kasy na dom, no i na furę pod willą (trzeba zaszpanować sąsiadom!), ale na podłączenie do miejskiej sieci CO już nie, ani na porządny piec i ekologiczne paliwo (tego nie widać na podwórku!). W pobliżu niektórych domków jest czasami taki smród jak z palonych plastików/śmieci. No i noworysze żyją w toksycznych oparach skracając tym sobie życie. Niestety trzeba trochę poczekać, aż ci prymitywni truciciele sami się wytrują, to może na osiedlu jakość powietrza się poprawi. Mieszkam na 4 piętrze więc ten syf z ich pieców zbytnio mi nie dokucza, gorzej jak muszę wyjść do sklepu - ale wtedy zakładam maskę przeciwgazową, trochę uciążliwe to, ale na krótko można wytrzymać.

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

    3. docho #2631685 | 83.9.*.* 26 lis 2018 19:07

      samochody diesla szczególnie volkswageny i audi jak sie za nimi stoi w korku to nie ma czym oddychać. Co robi miasto ? Zwęża ulice i wieczne remonty po kawałku .

      odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (25)