Tysiączek za zabicie męża

2018-11-12 12:02:49(ost. akt: 2018-11-12 16:57:35)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Zofia D. oszczędzała przez wiele miesięcy, żeby opłacić kogoś, kto da nauczkę jej mężowi. Odda mu to, co ona wycierpiała przez lata upokorzeń i przemocy. Dwóch wynajętych przez nią za tysiąc złotych wiejskich osiłków urządziło w domu na kolonii pod Barczewem istną rzeźnię.
Zofia D. (ur. 1954) była drugą żoną sporo starszego od siebie Stanisława D. To był typowy tyran. Rządził wszystkim i nie znosił sprzeciwu. Chociaż mieszkali na odludziu, zabraniał żonie elementarnych kontaktów z rodziną i znajomymi.

Praktycznie trzymał ją pod kluczem, choć jednocześnie oskarżał o zdrady i konszachty przeciw sobie. Nie kończyło się na słownych kłótniach. Kobieta cały czas miała widoczne siniaki. Mąż naruszył jej zęby, połamał kilka żeber. Dostał nawet sądowy wyrok za znęcanie, ale w zawieszeniu, więc kompletnie to na niego nie podziałało. Kolejne interwencje policji też nic nie dawały. Zofia D. postanowiła wówczas, ze sama go nauczy rozumu. Nawet się z tym specjalnie nie kryła. Opowiadała naokoło, że ma dość, że pójdzie do więzienia, lecz przynajmniej będzie w końcu miała spokój. Gotowa była zapłacić, byle ktoś spuścił mężowi porządne manto.

Do pobicia Stanisława D. namawiała najpierw, mieszkającego od dawna osobno pasierba, obiecując mu darowanie jakiegoś rodzinnego długu. Ten może by i miał własny powód, żeby odpłacić staremu, lecz ostatecznie uznał, że lepiej się nie mieszać.

Na początku lutego 2003 „zlecenie” przyjął młody chłopak z tej samej wsi, 25-letni wówczas, Paweł K. Do pomocy namówił swojego kolegę i rówieśnika Marcina B. Robota wydawała się im banalnie prosta. Stanisław D. mocny był tylko w gębie, z sześćdziesiątką na karku z młodymi nie miał szans. Zwłaszcza z młodymi po kilku piwach, bo „nauczyciele”, dodając sobie odwagi, wypili po kilka nim zabrali się do roboty.


— Wziąłem pieniądze i wyszedłem – wyjaśniał beznamiętnie w sądzie Marcin B. Bez słowa odebrał odliczone tysiąc złotych. Zofia D. odkładała na ten cel, choć brzmi to w tym przypadku paradoksalnie - „na czarną godzinę” — po pięćdziesiąt, sto złotych miesięcznie. Nie wszystko jednak było do końca dogadane. Widząc męża leżącego bez znaku życia w kałuży krwi, kobieta zasugerowała, żeby lepiej wynieśli go przed dom. Oni tylko wzruszyli ramionami i sobie poszli. Kobieta odczekała aż się oddalą, a potem pośpieszyła do najbliższych sąsiadów wzywać pomoc. Policjanci byli na miejscu tuż przed północą. Mieli tej nocy sporo roboty, bo z drugiej strony Barczewa doszło w tym samym czasie do próby innego zabójstwa.

Napad. Taka była pierwsza wersja. Zofia D. powiedziała, że zauważyła przez okno jakichś dwóch nieznanych mężczyzn. Kiepsko jednak trzymała się roli, prędko przyznała się do wszystkiego. Zwłaszcza że sprawców też nie trzeba było długo szukać. Krew dosłownie z nich kapała. Na białym śniegu ślady prowadziły do sąsiedniej wsi — do Skajbot pod dom — gdzie wynajmował pokój Marcin B. On i jego kolega spali wyczerpani krwawą robotą i kilkukilometrowym nocnym marszem na mrozie. Po drodze – na pewno najdłuższej w swoim życiu – zdążyli podzielić się pieniędzmi, ale na nic więcej sił nie mieli. Zakrwawione ubrania czekały w misce na pranie, z pieca sterczały niedopalone buty. Jeszcze nie zdążyli wytrzeźwieć, kiedy znaleźli się w areszcie.


BS

Komentarze (13) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. hmm #2622156 | 81.190.*.* 12 lis 2018 17:37

    Srogie czasy były, dziś dostaliby po 4 lata za pobicie ze skutkiem śmiertelnym i wyszliby po 2 latach tak się wyrozumiała temida zrobiła. Swoją drogą Jak to jest że kobieta która zleca brutalne zabójstwo uznawana jest za usprawiedliwioną przemocą jakiej doświadczała i dostaje kilka lat do odsiadki, ale w drugą stronę już tak nie działa i facet który dopuszcza się zbrodni nie jest usprawiedliwiany tym że przez całe życie doświadczał przemocy psychicznej ze strony kobiety aż mu w końcu ciśnienie skoczyło ?

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. fe #2622166 | 2.202.*.* 12 lis 2018 17:54

      Kazdy dostal to, na co zasluzyl!

      Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

    2. asd #2622184 | 109.241.*.* 12 lis 2018 18:31

      10 lat dla żony? Ja rozumiem, że nie miała z nim lekkiego życia ale to ona doprowadziła do smierci tego człowieka - nie fizycznie ale wpływając na kogoś pieniedzmi. Przyczyniła się do tego i powinna otrzymać taki sam wyrok jak Ci co go zabili

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

    3. from monday to sunday #2622194 | 81.190.*.* 12 lis 2018 18:47

      every day papaparty every dayyyyyyyyyyy

      odpowiedz na ten komentarz

    4. Wartenbórg #2622216 | 37.47.*.* 12 lis 2018 19:45

      Barczewo POd Barczewem Pełno Patologicznych rozwódek i pijaczków co za winko zrobią wiele .Zwykła Patologia

      Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      Pokaż wszystkie komentarze (13)