Chorych ludzi wożą po nocach. "To po prostu nieludzkie"

2018-11-10 13:25:29(ost. akt: 2018-11-10 13:37:32)
Sandra Jankowska martwi się, że teraz nigdzie nie znajdzie pracy w swoim zawodzie

Sandra Jankowska martwi się, że teraz nigdzie nie znajdzie pracy w swoim zawodzie

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

To po prostu nieludzkie — mówią ratownicy medyczni. I protestują przeciwko odsyłaniu chorych niesamodzielnych ludzi ze szpitali do domów i to w środku nocy. Z taką sytuacją miała do czynienia Sandra Jankowska z Olsztyna.
Sandra Jankowska jest ratownikiem medycznym. Do końca października pracowała w firmie zajmującej się transportem medycznym. Zgłosiła się do naszej redakcji, żeby opowiedzieć o sytuacji, którą nią wstrząsnęła. Chodzi o wydarzenia z nocy z 23 na 24 października. Jak mówi ratowniczka, lekarz pracujący na szpitalnym oddziale ratunkowym w Olsztynie zlecił jej przewiezienie pacjentki leżącej, niesamodzielnej, chorej na pląsawicę do pustego mieszkania.

— Pacjentka miała być transportowana w pozycji leżącej, bo z powodu choroby można jej stan określić jako wegetatywny — opisuje kobieta. Jak mówi, najpierw ratownikom powiedziano w szpitalu, że pacjentka mieszka z synem i on będzie czekał w domu.

— Ale kiedy szliśmy do karetki z pacjentką na noszach rejestratorka zapytała, czy mamy świadomość, że pacjentka mieszka sama i że klucze od mieszkania ma w swojej kurtce. Poszłam więc prosto do gabinetu lekarza, żeby zapytać, dlaczego odsyła kobietę do pustego mieszkania i czy naprawdę nie można z transportem w tej sytuacji poczekać do rana, kiedy będzie opiekunka, albo przewieźć ją do domu pomocy społecznej. Lekarz był wobec mnie ordynarny i nawet nie rozważył mojej sugestii. Stwierdził, że nie jest opieką społeczną — opowiada Sandra Jankowska.
Na miejscu okazało się, że poza kluczami do mieszkania potrzebne są jeszcze klucze od bramy blokującej wjazd na teren posesji. A tych w kurtce pacjentki nie było. Nie było też kluczy od klatki schodowej.

— Musielibyśmy iść z pacjentką na noszach w deszczu ze trzydzieści metrów. Podjęliśmy decyzję o powrocie do szpitala. Czekał już tam na nas lekarz. Zaczął mi ubliżać i wmawiać, że pacjentka jest logiczna i wystarczyło ją zapytać o klucze i pilot do szlabanu. Insynuował, że dyplom ratownika chyba sobie kupiłam i że jestem głupią blondynką. Jego zdaniem nie powinnam mieć prawa do wykonywania zawodu — opowiada olsztyńska ratowniczka.

Mówi, że ponownie zwróciła lekarzowi uwagę, że ciąganie chorych ludzi po nocach jest bezsensowne i naraża szpital na niepotrzebne dodatkowe koszty. Doktor zapowiedział, że złoży na nią skargę i dopilnuje, aby poniosła konsekwencje z powodu wypowiedzianego wcześniej epitetu. Przyznaje, że odezwała się nieładnie, ale nie było to słowo skierowane do lekarza, tylko na określenie tamtej sytuacji.

Kilka dni później nie pracowała już w dotychczasowym miejscu. Skończyła jej się umowa, a nowej nie dostała. Wiąże to z opisaną sytuacją.

Właściciel firmy, który zatrudniał Sandrę Lewandowską, twierdzi, że jest inaczej.— Uważam, że pani Sandra postąpiła tamtej nocy słusznie. Wożenie ludzi po nocach jest niehumanitarne. A to, niestety, w Olsztynie jest nagminne — twierdzi. — Szpitale wypisują chorych w nocy i żądają, aby ich odwieźć. Tak nie powinno być, ale SOR-y są bezwzględne. Często pacjenci mieszkają sami i w nocy nie ma kto się nimi zająć. Często rodzin po prostu nie ma w domu albo wręcz odmawiają przyjęcia chorego. Czasami przywozimy pacjenta z powrotem do szpitala, a tu słyszymy, że człowiek został wypisany i już nie jest ich pacjentem. I co my mamy robić? Wozić chorego człowieka całą noc w karetce? Zabrać go do siebie na bazę albo do domu? Wystarczyłoby przecież poczekać do rana.

Właściciel zapewnia, że Sandra Jankowska nie straciła pracy z powodu swojej sprzeczki z lekarzem, chociaż nie powinna była się do niego brzydko odzywać. Nasza czytelniczka uważa inaczej. Martwi się także, że teraz nigdzie nie znajdzie pracy w swoim zawodzie.

Tydzień temu wysłaliśmy e-mailem pytania do rzecznika prasowego szpitala w tej sprawie. Chcieliśmy poznać wersję szpitala i dowiedzieć się, jakie standardy panują w sprawach transportu medycznego w placówce oraz, jeśli prawdą są zarzuty pani Sandry, czy wobec lekarza zostaną wyciągnięte konsekwencje. Nie dostaliśmy odpowiedzi. Do tematu wrócimy.
mk

Komentarze (54) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. dh #2621169 | 95.160.*.* 10 lis 2018 14:36

    Taki mamy klimat. Takie mamy czasy. Lekarz jest lekarzem tylko kiedy płacisz prywatnie. Kiedy chcesz na NFZ to ma wyjebane jajca.

    Ocena komentarza: warty uwagi (41) odpowiedz na ten komentarz

  2. Olsztyn #2621181 | 88.156.*.* 10 lis 2018 15:05

    Proszę się nie poddawać Pani Sandro. Pani jedyna potrafiła uzewnętrznić syf jaki się dzieje na sorach i jak "lekarze"traktują pacjentów. Niestety porządnych lekarzy, którzy naprawdę przejmują się losem pacjentów jest mało. Najważniejsze żeby jak najdalej od siebie i żeby nocka minęła bez komplikacji to 350 zł wpłynie na konto. Pani Sandro- proszę walczyć o swoje prawa i prawa pacjentów- mam Pani jeszcze serce. Oby więcej takich ratowników, którzy potrafią zadbać o los pacjentów- schorowanych, niesamodzielnych i bez opieki. Poza tym na coś w końcu płacimy te nasze składki.

    Ocena komentarza: warty uwagi (30) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

    1. Dera #2621197 | 94.254.*.* 10 lis 2018 15:38

      Czy są chętni pod tym aby podpisać się pod petycją aby ktoś wkoncu zrobił porządek z tym co się dzieje w Olsztynie na sorze? Obiecuję, że zorganizuje takie zbieranie podpisow. Tylko czy są chętni?

      Ocena komentarza: warty uwagi (29) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      1. Gość #2621178 | 83.6.*.* 10 lis 2018 14:58

        Olsztyński SOR przy S.W. (nazywany popularnie „Pogotowiem”) ma ksywę Zakład „Pogrzebowy” bo (wg. opinii pacjentów) pracujący tam lekarze, słabo wiedzą, co to pomoc lekarska … nie mówiąc o kwalifikacjach i etyce lekarskiej…

        Ocena komentarza: warty uwagi (29) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        1. Sędzia Sądu Najwyższego #2621167 | 188.146.*.* 10 lis 2018 14:33

          Jeszcze duuużo brakuje tej stuletniej babci Polszy żeby szanowała swoich obywateli tak jak powinna, oj dużo!

          Ocena komentarza: warty uwagi (22) odpowiedz na ten komentarz

        Pokaż wszystkie komentarze (54)