Więcej kontroli, mniej pacjenta? Resort zdrowia ma kontrowersyjny pomysł

2018-10-30 13:47:33(ost. akt: 2018-10-30 13:55:50)

Autor zdjęcia: Michał Kalbarczyk

Ministerstwo Zdrowia chce zmienić zasady kontroli nad placówkami medycznymi. Eksperci — choć przyznają, że kontrole są oczywiście potrzebne — są pełni obaw. A to dlatego, że kontrole powinny być prowadzone na jasnych zasadach.
Nowe przepisy zaproponowane przez resort zdrowia podobno nie określają jasnych zasad. Ale w zamian znacząco wzmacniają kompetencje kontrolerów.
Chodzi o projekt zmian w ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw. Według zapowiedzi wiceministra zdrowia Janusza Cieszyńskiego, mają one być mniej uciążliwe i przeprowadzane tam, gdzie istnieje duże ryzyko nieprawidłowości. Procedury też zostaną uproszczone. Powstanie korpus kontrolerski podległy bezpośrednio prezesowi (na wzór tego funkcjonującego w NIK czy ZUS). Kontrolerzy zyskają też więcej uprawnień i — na czas prowadzenia czynności sprawdzających — status funkcjonariusza publicznego.

Jak tłumaczy wiceminister zdrowia:
„Chodzi o to, żeby mieć pewne wspólne standardy dotyczące interpretacji przepisów czy sposobu postępowania”.

Stwierdził też, że kontrole są mało efektywne, a zasoby kadrowe pozwalają — statystycznie — na sprawdzenie podmiotu raz na kilkanaście lat.

Dlaczego? Obecnie odbywa się 2 tysiące kontroli w ciągu roku. Umów z NFZ jest 35 tysięcy, więc — jeśli NFZ miałby skontrolować każdą umowę — może to zrobić raz na 18 lat, a świadczeniodawcę raz na 16 lat. Przynajmniej w teorii, bo niektóre placówki medyczne na brak kontroli nie narzekają.

Samej zasadności kontroli nikt nie kwestionuje. Chodzi tu bardziej o przepisy i ich transparentność.

O sprawie donosi „Dziennik Gazeta Prawna”. Cytowany przez gazetę Paweł Kaźmierczyk z kancelarii DZP stwierdził, że: „Projektowane rozwiązanie, przy stosunkowo ogólnym sformułowaniu przesłanek, przyznaje NFZ dużą władzę dyskrecjonalną – na podstawie analiz własnych danych Fundusz uzyska możliwość wykrywania wątpliwości i jednocześnie przesądzania o nieprawidłowościach”.

Jarosław Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali, w rozmowie z „DGP” mówi z kolei, że: „Dyrektorzy szpitali zgłaszają, że obecnie NFZ najbardziej angażuje się we współpracę w ramach czynności kontrolnych. Natomiast my chcielibyśmy większej aktywności i odpowiedzialności za pacjentów. NFZ powinien więcej czynności brać na siebie, a lecznice kontrolować pod kątem jakości leczenia – bo za to one odpowiadają”.

Nie wiadomo na przykład, jak będą interpretowane zasady rozliczania i udzielania świadczeń. A to dlatego, że wiele obszarów jest niedoprecyzowanych. Świadczenia opieki zdrowotnej regulowane są bowiem nie tylko przepisami, czy zasadami ujętymi w zarządzeniach prezesa NFZ. Nierzadko opierają się na praktyce i wiedzy terapeutów. Niepokojące jest zatem to, że kontroler (zgodnie z projektem) nie musi już mieć wykształcenia medycznego odpowiadającego zakresowi prowadzonej kontroli.

Co ciekawe, resort nie zamierza kontrolować wszystkich placówek, a przeprowadzać analizę ryzyka i na jej podstawie typować podejrzanych. Nie wiadomo jednak, czym będzie się kierował. „DGP” podkreśla jedynie, że do NFZ spływa szeroki strumień danych z placówek medycznych. Ich szefowie jednak przekonują, że to nie oni powinni zajmować się zbieraniem wszystkich danych, których wymaga NFZ. Buntują się też przeciwko planowanemu zwiększeniu obowiązków świadczeniodawców w zakresie prowadzenia list oczekujących, bo kolejki są spowodowane raczej niedostatecznym finansowaniem.

A o tym, jak trudno kontrolować leczenie pacjenta, wiedzą dyrektorzy szpitali.

— Po prostu nie ma fachowców. Bardzo mało medyków decyduje się na pracę w NFZ. Niektórym wydaje się, że jak będzie urzędnik, to da sobie radę, bo ma wszystko od A do B. A prawda jest taka, że czasami pacjent może być od A do C, albo od A do D, bo każdy pacjent choruje indywidualnie — przypomina Joanna Szymankiewicz-Czużdaniuk, dyrektorka Miejskiego Szpitala Zespolonego w Olsztynie. — Można mieć pewne sztywne wymogi, np. co do badań danej jednostki chorobowej, ale niektóre są bez sensu. Gdyby lekarz zawsze kierował się wytycznymi, które sprawdzi urzędnik z NFZ, to nieraz przegapiłby człowieka. Nie można wszystkich wrzucić do szufladek. W każdej kontroli dotyczącej leczenia powinien też brać udział doświadczony lekarz. A jeśli chodzi o same kontrole, to wcale tak mało ich nie jest. Jesteśmy wręcz zalani papierami. Na każdym oddziale mam po dwie sekretarki, żeby odciążyć lekarzy. Jest pełno paradoksów. Pacjenta trzeba nie raz przytrzymywać dobę lub dwie, żeby otrzymać dotację. Kogo my oszukujemy?

A co z rozliczaniem kolejek? — dopytujemy.

— Rozliczane mogą być przyspieszenia zabiegów, np. kierowca prosi o przyspieszenie zabiegu zaćmy. Jak mam mu tego nie przyspieszyć? Skazać go na rentę? Przecież to jego zawód — mówi Joanna Szymankiewicz-Czużdaniuk. — I pomyślmy, że na 10 osób zapisanych na zabieg zgłasza się 7. Mamy puste miejsca. Gdybyśmy nie mieli awaryjnych przyspieszeń, to by przepadły. Apelowałabym o empatię i trochę więcej zaufania do nas.

Wśród nowych uprawnień kontrolerów znajdzie się m.in.: badanie i ocenianie wszelkich dokumentów, w tym finansowo-księgowych i osobowych; dokonywanie oględzin obiektów czy pobieranie i zabezpieczenie dokumentacji medycznej.

PJ

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. sss #2613641 | 37.47.*.* 30 paź 2018 19:54

    Skoro tylko na czas kontroli są funkcjonariuszami publicznymi to po kontroli można spuścić wpiernicz? Zasady przy każdej kontroli powinny być jasne.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  2. www.polishclub.org #2613530 | 2.161.*.* 30 paź 2018 16:55

    Teraz "służba" zdrowia to mafia. Kontrole trzeba zacząc od gory, czyli Naczelnej Rady Lekarskiej , bo tam kręcą nawiększe LODY.... http://www.polishclub.org/2018 /10/29/wesola-zabawa-w-sejmie-za-pieniad ze-podatnika-czyli-dyskusja-o-szczepieni ach/

    Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. jedna wielka pierd... mafia ! #2613497 | 83.6.*.* 30 paź 2018 16:01

      Informacja z dnia 04.10.2018r. - „CBA wkroczyło… zarzuty korupcyjne w olsztyńskim NFZ i przychodniach zdrowia… w grę wchodzą sumy ponad 5 mln zl i 14,4 mln. zł !!!”

      Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

    2. LEKARZ RODZINNY #2613439 | 30 paź 2018 14:18

      KOntrole lekarzy trzeba robić szczególnie lekarzy rodzinnych jak taki doktorek leczy dostaje kupe kasy a pacjent nie może się doprosić o skierowanie na badania specjalistyczne doktorek mówi że to są jego pieniadze a ja powiadam że są moje pieniądze które płace na leczenie i teraz na morfologie skierowania nie chce dać na badania specjalistyczne nie na EKG wysiłkowe nie na badanie PSA nie więc dlaczego jak leczy popatrzy w oczy ? i dlaczego tak robią łaski nie robi musi dawac skierowanie na badania specjalistyczne pacjent powinien pokwitować skierowanie i kontrolować doktorka przez NFZ

      Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)