Tlen prosto z... wody

2018-10-29 11:44:15(ost. akt: 2018-10-29 11:45:12)

Autor zdjęcia: UWM

Czwarte miejsce w Polsce i to drugi raz pod rząd. Maciej Piejdak i Hubert Kowalski, studenci pierwszego roku studiów doktoranckich inżynierii środowiska, nie marnują czasu na studiach.
Celem konkursu EDPR University Challenge jest poszukiwanie nowych odnawialnych źródeł energii. Organizatorem jest koncern EDP Renováveis, portugalski potentat w branży energii odnawialnej.
Maciej Piejdak i Hubert Kowalski zgłosili do niego urządzenie do oczyszczania zatrutych wód. Zajęli czwarte miejsce.
Jak ono działa?

— Głównym problemem degradacji jezior i mórz jest postępujący proces eutrofizacji wynikający przede wszystkim z ich nadmiernego obciążenia substancjami organicznymi i biogennymi. Jednym ze sposobów poprawy stanu zdegradowanych zbiorników wodnych jest ich rekultywacja — mówi Hubert Kowalski.

I dodaje: — Najlepszym znanym rozwiązaniem tego problemu jest natlenianie warstw zanieczyszczonej wody przy użyciu energii odnawialnej. I to się już odbywa. Nasz pomysł nie polega jednak na wtłaczaniu powietrza pod wodę. My chcemy wytwarzać tlen z cząsteczek wody w procesie jej rozpadu. Powstały w ten sposób wodór zamierzamy wykorzystać jako paliwo alternatywne.
W tym celu studenci zaprojektowali generator do wytwarzana napięcia elektrycznego w materiale piezoelektrycznym. Prąd ma wytwarzać pionowa turbina wiatrowa z wałem napędowym, który obraca elektrody piezoelektryczne znajdujące się poniżej platformy w warstwie niedotlenionej i zanieczyszczonej wody. Skutkiem przepływu prądu jest elektroliza wody. Powstaje z niej tlen i wodór. Tlen uchodzi do wody wspomagając proces jej oczyszczania. Wodór zaś jest zbierany przez łapacze gazu i odprowadzany do zbiorników gazu na brzegu. Może być wykorzystany jako paliwo alternatywne.

Doktoranci zaprezentowali na konkursie rozwiązanie konstrukcyjne dla Morza Bałtyckiego.
— W morzach, wskutek dopływu zanieczyszczeń, beztlenowe martwe strefy występują na coraz większych obszarach. Zwierzęta morskie nie mają tam szans na przeżycie. Największe martwe strefy znajdują się właśnie w Bałtyku, a szczególnie na wysokości Zatoki Gdańskiej. W wersji dla mórz nasz generator zasilany będzie energią falowania morskiego. Zakładamy budowę farm generatorów obejmujących duży obszar rekultywacji wód oraz możliwość grupowania kilku generatorów w jedno urządzenie — uzupełnia Maciej Piejdak.
Pomysł na to rozwiązanie przyszedł im do głowy pod wpływem sugestii prof. Mirosława Krzemieniewskiego, opiekuna Koła Naukowego Inżynierii Środowiska, do którego należą. W konkursie wzięło udział 60 uczestników z całej Polski. Do finału rozgrywanego w języku angielskim dopuszczono 15 zespołów. Na zaprezentowanie swojego pomysłu miały dwie minuty. Po pierwszej turze na placu boju zostało pięć zespołów, w tym olsztyński. Potem była następna prezentacja, tym razem 5-minutowa i odpowiedzi na pytania komisji.

— Po cichu liczyliśmy na miejsce wyższe niż w roku ubiegłym. Może gdybyśmy lepiej znali techniczny język angielski, zaszlibyśmy dalej, ale i tak nie jest źle — mówią studenci.
To już ich drugie z rzędu czwarte miejsce w tym konkursie. W ubiegłym roku Hubert i Maciej oraz Patrycja Czarnecka i Maciej Moszczyński — wszyscy z inżynierii środowiska, również zajęli czwarte miejsce. Prezentowali wtedy pomysł na kanalizację świetlną.

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. A co z tym węgorzem? #2613400 | 88.156.*.* 30 paź 2018 13:04

    30 milionów, darowali temu Uczonemu czy siedzi w Kiciu ?? O Nauko olsztyńska

    odpowiedz na ten komentarz