Zamiast konfesjonału i kozetki

2018-10-07 07:49:56(ost. akt: 2018-10-07 07:58:03)
zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Pixabay

Znamy numer pogotowia energetycznego i gazowego, wiemy, jaki numer wybrać, kiedy poważnie zachorujemy. A kiedy cierpi nasza dusza? Czy wiemy, jak znaleźć Pogotowie Duchowe? I czego się możemy spodziewać na tej nietypowej izbie przyjęć?
Jesteśmy ludźmi XXI wieku. Po przebudzeniu sprawdzamy maile oraz nasze profile w mediach społecznościowych. W taki też sposób kończymy dzień. Zasypiamy ze smartfonami w ręku, a brak dostępu do sieci wywołuje w nas panikę. Bo w internecie znajdujmy odpowiedź na wszystkie pytania. To tam też rozmawiamy z osobami, których nigdy nie poznaliśmy i korzystamy z algorytmów, by znaleźć sobie partnera.

Czasem jednak w tym całym chaosie codzienności zaczyna nam czegoś brakować. W naszych głowach pojawiają się pytania, których nie chcemy głośno wypowiedzieć, a wpisane do przeglądarki wyglądają dziwnie. Albo zmagamy się z problemem, który wymaga czegoś więcej niż kilku zdawkowych słów w stylu: wszystko będzie dobrze, poradzisz sobie. Szczególnie trudno jest wtedy, gdy pojawiają się rozterki natury religijnej, a na wizytę w konfesjonale nie czujemy się gotowi.

W odpowiedzi na takie wyzwania współczesności powstają strony internetowe, za pomocą których możemy szukać pomocy duchowej.
Podążać możemy różnymi ścieżkami, a jednym z pomysłów, kiedy trapią nas różne wątpliwości, jest poszukanie pomocy na forach internetowych działających przy różnych portalach dedykowanych katolikom. Tam nie tylko znajdziemy odpowiedź na pytania dotyczące choćby przygotowania do sakramentu pokuty czy realizacji przykazań, ale także będziemy mieli szansę poznać osoby, które idą tą samą ścieżką, a zatem całkiem prawdopodobne jest, że natrafiły na podobne przeszkody.

Kiedy jednak wiemy, że potrzebujemy kontaktu z duchownym, ale — z różnych względów — nie możemy lub nie chcemy spotkać się z nim osobiście, warto poszukać księży dostępnych... drogą telefoniczną.
Pogotowie Duchowe powołał do życia kapucyn ojciec Benedykt Pączka. A wszystko zaczęło się, gdy na Facebooku napisał do niego młody chłopak i powiedział, że chce popełnić samobójstwo. Ojciec Pączka po chwili rozmowy poprosił o kontakt telefoniczny. Zadzwonił do chłopaka, a potem umówił się z nim na spotkanie. — Ta rozmowa zmobilizowała mnie do tego, żeby założyć pomoc — powiedział w jednym z wywiadów ojciec Pączka. I tak sześć lat temu powstało Pogotowie Duchowe.

O działalności tego nietypowego Pogotowia najwięcej można się dowiedzieć ze strony internetowej. A zasada działania jest prosta. Codziennie od godziny 6 rano do północy dyżuruje kilku księży gotowych w tym czasie odebrać telefon od osób, które potrzebują wsparcia. W internecie można sprawdzić, który z kapłanów jest dostępny. Jeśli lampka przy nazwisku kapłana jest zielona, oznacza to, że duchowny ma wolną linię. Warto uzbroić się jednak w cierpliwość, bo jest wielu chętnych do odbycia rozmowy z takim nietypowym ratownikiem, który zamiast recepty wystawia skierowanie do Jezusa, czyli lekarza dusz. I nie poprosi nas ani o PESEL, ani nawet o nazwisko! Żartobliwie można powiedzieć, że księża z Pogotowia Duchowego przestrzegali RODO zanim ktokolwiek o nim pomyślał.
Jeśli nasz problem nie wymaga natychmiastowego rozwiązania, możemy skontaktować się z kapłanami także mailowo (kaplan@pogotowieduchowe.pl). W wiadomości trzeba wówczas się krótko przedstawić i opisać swój kłopot.
A jeśli ktoś ma problem, który wymaga pomocy bardziej namacalnego w swej formie specjalisty i który wykracza poza kompetencje duchowego wsparcia oferowanego przez kapłanów, na stronie www.pogotowieduchowe.pl znajdzie listę miejsc, w których zostanie mu ona udzielona.

Kim są księża dyżurujący w Pogotowiu? Jest ich kilkunastu. Na stronie internetowej można poznać nie tylko ich twarze i nazwiska, ale także dowiedzieć się, gdzie obecnie pracują. Co ciekawe, wśród tych otwartych i nieco szalonych księży, jak żartobliwie mówi o nich ojciec Pączka, są też i tacy, którzy na co dzień mieszkają poza Polską. Dlatego nie tylko w kraju, ale i poza jego granicami, można liczyć na wsparcie.

Z jakimi problemami najczęściej zwracają się osoby szukające pomocy?
— Ludzie dzwonią na Pogotowie Duchowe, kiedy mają jakiś kryzys związany z depresją, grzechem ciężkim bądź dylematem, który nie pozwala im żyć. Myślą często o samobójstwie, są w opłakanym stanie, często płaczą — powiedział w jednym z wywiadów ksiądz Michał Misiak. I dodał: — Trzeba mieć w sobie wiele empatii i miłości.

Trudnych sytuacji księża pracujący w Pogotowiu mieli wiele. Ojciec Benedykt Pączka opowiadał choćby o doświadczeniu rozmowy z dziewczyną, która wyznała, że przez pięć lat była w sekcie satanistycznej. Przyznała, że była gwałcona, a kiedy zaszła w ciążę, została zmuszona do aborcji. Rozmówczyni ojca Benedykta opowiedziała mu o tym, że czuje się nękana, nie może spać w nocy. Ksiądz poprosił, by opisała mu wszystko w mailu i skontaktował się ze swoim znajomym egzorcystą, który był gotów jej pomóc.
Ksiądz Michał Misiak przyznał z kolei, że zdarzało mu się rozmawiać z osobami, które, na przykład, padły ofiarami przemocy seksualnej.
Nie zawsze, na szczęście, jest aż tak dramatycznie. Ojciec Brzozowski wspominał w jednym z wywiadów rozmowę z młodym ministrantem, który chciał się upewnić, czy nie popełnił ciężkiego grzechu, kiedy z powodu rozgrywanego meczu spóźnił się na mszę.

W swojej pracy w Pogotowie Duchowym księża widzą realizację zadania, jakie stawia przed nimi Ewangelia. I tłumaczą, że kapłan musi być dostępny nie tylko w konfesjonale czy kancelarii.


dbp

Komentarze (16) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Adam #2597496 | 83.9.*.* 8 paź 2018 21:31

    W Ełku wywalamy elektryka od lampek i światełek.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. W normalnym kraju... #2596592 | 5.172.*.* 7 paź 2018 19:18

    Wójt po trzech kadencjach urzędowania, nabierając prawa emerytalne powinien odejśc ze stanowiska. W gm. Górowo ta zasada jednak nie obowiązuje. Wójt przyspawawszy się do stołka ani myśli korzystać z dobrodziejstw emerytury. W swojej twierdzy pełni rolę władcy, spowiednika i psychiatry. Każdy może zadzwonić ze swoimi problemami. Nr. tel. na stronie gm. Górowo Iławeckie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. M. #2596295 | 5.173.*.* 7 paź 2018 11:21

      W normalnym kraju kiedy cierpi dusza idziemy do psychologa, bądź psychiatry.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz

    2. Sam #2596280 | 176.221.*.* 7 paź 2018 11:09

      Ludzie, nikt nie pomoże, ale chętnie zaszkodzi słabemu i załamanemu. Szukajcie siły w sobie i sami sobie pomóżcie. To najlepszy sposób. Siły własnej szuka się różnie, zależnie od osobowości i sytuacji życiowej. Najlepiej nie wtajemniczać obcych w nasze kłopoty, bo rozmiar nieszczęścia one powiększają tylko. Niektórzy tylko czekają, aby ich znajomym albo bliskim było gorzej. Jeżeli ktoś koniecznie musi się wygadać, to taki anonimowy doradca jest ok. Pod warunkiem, że nie trafimy na psychopatę.

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    3. Już za dwa tygodnie #2596270 | 176.52.*.* 7 paź 2018 10:55

      wietrzymy ratusz.

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      Pokaż wszystkie komentarze (16)