Rak to już dla nas... wyrok

2018-10-03 19:33:41(ost. akt: 2018-10-03 19:41:36)

Autor zdjęcia: pixabay.com

To nie nowotwory, a choroby układu krążenia stanowią główną przyczynę zgonów. Jednak najbardziej ze wszystkich chorób boimy się właśnie raka. Bardziej niż wirusa HIV czy otyłości. A tych chorób przybywa w zastraszającym tempie.
W filmowej komedii „Kocha, lubi, szanuje” główny bohater po cichu przeżywa dramat. Znajomi z pracy zamartwiają się jego stanem. Gdy w końcu okazuje się, że powodem depresji jest kryzys małżeński, kolega wybucha gromkim śmiechem. Z ulgą kwituje: “Uff! To mógł być przecież rak!” W życiu jak w filmie: to właśnie rak uważany jest za największą życiową tragedię. Czy słusznie?


— Od zawsze bałam się raka. Mój tata przegrał z tą chorobą. Diagnozę usłyszał zaledwie cztery miesiące przed śmiercią. Zachorowała też moja koleżanka, walczy do dziś — opowiada Magdalena Zwolińska z Olsztyna. — Pamiętam, gdy dowiedziałam się, że Anna Przybylska zmarła na raka. Wtedy strach dosłownie mnie sparaliżował. Skoro ona się rozchorowała, to ja na pewno też. Mam obciążenie genetyczne, nie odżywiam się idealnie. Anna zmarła na raka trzustki. Wcześniej Agata Mróz na białaczkę. Jeszcze wcześniej Evita Peron na raka szyjki macicy. Nawet osoby sukcesu przegrywają z rakiem… Lekarze robili wszystko, a i tak się nie udało. Mojego taty też nie udało się uratować.


Kolejna zaskakująca ciekawostka to brak w rankingu strachu przed zakażeniem wirusem HIV i zachorowaniem na AIDS. Tymczasem z danych epidemiologicznych wynika, że w Polsce liczba zakażeń HIV od wielu lat rośnie. W 2017 roku w całej Polsce zarejestrowano 1526 nowych zakażeń, czyli o 20 proc. więcej niż w poprzednich latach. Aż 120 osób zachorowało na AIDS, a 24 zmarły — wynika z najnowszych danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego. Około 70 proc. zakażeń wykrywa się u osób młodych, w wieku 20-39 lat.

— Akurat ja zawsze myślę o HIV i raz na jakiś czas się badam — przyznaje Dorota z Olsztyna. — Ale i tak wyznaję zasadę, że lepiej zapobiegać, niż leczyć. Ale gdy rozmawiam ze znajomymi na ten temat, mam wrażenie, że nie widzą żadnego zagrożenia. Że HIV to cały czas problem Afryki.

Obawa przed konkretną chorobą jest silnie związana z płcią. Na przykład kobiety zdecydowanie bardziej od mężczyzn boją się depresji, nerwicy czy podwyższonego cholesterolu. Mężczyźni bardziej od pań obawiają się nadciśnienia i choroby wieńcowej. 

Niezależnie od płci cenimy samoleczenie, a swoje dolegliwości konsultujemy u „doktora” Google. Do tego przyznaje się 13 proc. z nas.

— Medycyna to naprawdę trudna dziedzina nauki. To nie jest takie proste, przeczytać objawy na stronie w internecie i dopasować je do choroby. Nawet jeśli jesteś lekarzem, to nie jesteś tomografem, nie masz rentgena w oczach. Zbadaj się — radzi na swoim blogu Katarzyna Kucewicz, psycholog. — Wiele osób ma tendencję do szybkiego osądzania. Szybko oceniamy ludzi, szybko oceniamy filmy, książki. Szybko też wydajemy wyroki co do własnych diagnoz. W psychologii nazywa się to „przeskokiem do konkluzji”. Czyli przeskok z kilku przesłanek do twardych wniosków, bez posiadania wystarczających danych. Na przykład: skoro chodziłam jako studentka na solarium, to będę miała raka skóry. To nie jest taka prosta zależność.

Nasz strach można jednak wytłumaczyć. Choroby, których się obawiamy, istnieją. Chorują nie tylko nasi najbliżsi, ale i my na nie zapadamy.

— Taki jest świat. Część z nas odejdzie z powodu ciężkiej choroby. Dojrzała, dorosła osoba musi się z tym faktem zmierzyć — dodaje Katarzyna Kucewicz. — I musi żyć z takim cieniem niewiedzy, zamiast ciągle się diagnozować. W życiu nie jesteśmy w stanie skontrolować wszystkiego, to tylko iluzja, że sprawdzaniem uchronimy się od wszelkiego zła. Kiedyś w Ameryce przeprowadzono badania wskazujące, że ludzie z diagnozą nieuleczalnej choroby lepiej znoszą emocjonalne wahania niż ci bez diagnozy. Niż ci, którzy ciągle szukają, ciągle sprawdzają i mają przemożną potrzebę kontrolowania całego ciała. Chyba lepiej cieszyć się życiem, niż bać się choroby.

AR





Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Jad #3001579 | 85.222.*.* 5 lis 2020 10:21

    W naszej szerokości geograficznej, w Polsce naturalnym i skutecznym lekiem na nowotwór jest sok z buraka. Już przed 2 wojną dr. Gerson leczył terapią sokową nawet nowotwory i to z dużym powodzeniem. Dieta sokowa wraca do łask, bo jest prosta i skuteczna. Najlepiej zaopatrzyć się w wyciskarkę wolnoobrotową i samemu wyciskać soki. Wówczas będą to soki pełnowartościowe w witaminy i enzymy i co najważniejsze świeże. Tego soki ze sklepu ci nie dadzą. Picie soków można traktować jako uzupełnienie codziennej diety. Po więcej info terapiasokami.pl/rak-leczenie.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Goscc #2594370 | 5.173.*.* 4 paź 2018 16:38

    W lutym 2016 roku po 2 miesiącach leczenia przeziębienia dowiedziałam się, że to nie jest przeziębienie, a Chłoniak Hodgkina (ziarnica złośliwa) stadium IVb.Leczenie chemioterapią ABVD zaczęłam na początku maju . Niestety nie dała żadnej poprawy. Po 5 kursach okazało się że guz który zaatakował moje płuca z 17 cm urósł do 19 cm. W październiku postanowiliśmy leczenie wesprzeć olejem CBD 5 % essenz dokanaliśmy zakupu w Konopnej Farmacji w Poznaniu na ul. Ratajczaka 33 , Następne ekstrakty kupiliśmy przez internet bo nie jestem z poza miasta na konopiafarmacja pl Na chwilę obecną jest znaczna poprawa (guz zmalał do niecałych 9 cm), jednakże względu na to, że poprzednia chemioterapia nie dawała rezultatów czeka mnie też autoprzeszczep szpiku, co nie zmienia faktu , żecbd spowodował zmniejszenie guza, moje samopoczucie jest o niebo lepsze i mam większy apetyt, nie mam mdłości

    odpowiedz na ten komentarz

  3. lgbt #2594320 | 217.153.*.* 4 paź 2018 15:31

    najgorsze to są szczepionki powodujące autyzm

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  4. ya #2594244 | 83.9.*.* 4 paź 2018 13:24

    Akurat HIV to nie choroba a błogosławieństwo od natury która chce nam pomóc uporać się z całą to lewacką Sodomą i Gomorą która nas otacza Albo depresja - rzeczywiście straszna choroba - człowiek który uczciwie pracuje nie ma czasu na takie "choroby "

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. wyzwolony antyszczepionkowiec #2593879 | 195.176.*.* 3 paź 2018 20:30

      jak to bakteria, a każdą bakterie można wyleczyć lewoskrętną witaminą C i dożylnymi wlewami z wody utlenionej, wiec nie straszcie społeczeństwa

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (6)