Ustawa o elektromobilności. Rowerami też nie pojeździmy za darmo?

2018-09-21 07:12:06(ost. akt: 2018-09-20 20:05:39)
zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Fot. arch. GO

Ustawa o elektromobilności już działa. Miała m.in. rozładować korki w miastach. Przepisy przygotowano jednak tak, że do centrów miast wolnych od zanieczyszczeń nie wjedziemy nawet... rowerem. Jest jednak nadzieja. Wystarczy zapłacić.
Raport Najwyższej Izby Kontroli nie pozostawia złudzeń. Przepisy ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych, pozwalające ustanawiać strefy czystego transportu, w praktyce są martwe i nie do wdrożenia. Zresztą, do tej pory takiej strefy jeszcze w Polsce nie ustanowiono.

Przypomnijmy, ustawa o elektromobilności weszła w życie 22 lutego 2018 roku. Pozwoliła ona samorządom tworzyć w centrach miast powyżej 100 tys. mieszkańców tzw. strefy czystego transportu, gdzie mogłyby wjechać tylko pojazdy napędzane gazem ziemnym, prądem i wodorem. Po kilku miesiącach regulację znowelizowano, dając możliwość pobierania opłat za wjazd do strefy czystego transportu pojazdami o napędzie spalinowym. Maksymalnie 2,5 zł za godzinę. Problem w tym, że jeśli gminy, które zdecydują się na czyste strefy, nie zastrzegą w uchwałach, że mogą do nich wjeżdżać rowery, to rowerzyści też za taki wjazd zapłacą.

— Przepisy dotyczące czystych stref w centrach dużych miast — jeżeli je wprowadzić wprost, to ilość pojazdów, które spełniają wymogi jest tak mała, że w praktyce w ogóle wyeliminowalibyśmy transport i komunikację samochodową w centrach miast. A z drugiej strony przepisy ustawy nie zablokują importu samochodów używanych — ocenił Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK.
Dodał też, że do Polski mogą trafić np. samochody z silnikami diesla z Niemiec, które są tam wycofywane z użytku, ponieważ nie spełniają parametrów czystości spalin.

Prezes NIK zwraca uwagę na błąd w ustawie, wskazany zresztą w jednej z opinii NIK. Związany jest z definicją pojazdu w polskim prawie.
— Analizy prawne wskazują, że w świetle powyższych uregulowań nawet rowerzyści nie będą uprawnieni do wjazdu do strefy czystego transportu, chyba że taką możliwość dopuści rada gminy. Ale to wiązałoby się z obowiązkiem uiszczenia przez rowerzystów stosownej opłaty — powiedział Kwiatkowski.
A to według niego nie było ideą przyjętych rozwiązań. Prezes NIK poinformował już, że Izba przesłała wnioski z raportu do premiera. NIK upomina się też o to, żeby przepisy prawa w Polsce nie były tak skonstruowane, aby zgodnie z nimi do centrów miast nikt nie mógł wjechać.

Analiza przeprowadzona przez NIK na przykładzie pięciu dużych miast, które mają największe problemy z zanieczyszczeniem powietrza (Warszawy, Krakowa, Katowic, Wrocławia i Łodzi — red.) wykazała, że według kryteriów ustawowych, uprawnienia do wjazdu do takich stref posiadałoby zaledwie... 0,03 proc. wszystkich zarejestrowanych w tych miastach pojazdów silnikowych, czyli niecały tysiąc pojazdów! W Warszawie byłoby to 535 pojazdów, w Łodzi - 63, w Katowicach - 45, w Krakowie - 148, we Wrocławiu - 212.

W art. 39 ust. 1 ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych ustanowiono ograniczania do wjazdu do stref czystego transportu dla pojazdów innych niż elektryczne, napędzane wodorem lub gazem ziemnym. Brakuje tam również definicji pojęcia pojazdu, a zatem w tym zakresie należy posłużyć się przepisami ustawy Prawo o ruchu drogowym. Pojazd oznacza środek transportu przeznaczony do poruszania się po drodze oraz maszynę lub urządzenie do tego przystosowane. Definicja ta obejmuje również rower, który stanowi pojazd o szerokości nieprzekraczającej 0,9 m poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem.

NIK czeka teraz na kolejną nowelizację przepisów.


pj

Komentarze (27) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Radek #2585122 | 88.156.*.* 21 wrz 2018 09:34

    Co drugi samochód na ulicy do WRAK. Wycięty katalizator sonda czy DPF to norma. Żadne czyste strefy tego nie naprawią. Jak długo ludzie nie mają pieniędzy żeby jeździć sprawnym autem tak długo nie będzie czystego powietrza. Kolejna sprawa to sam pomysł takiej ustawy. To było takie pilne ? W dodatku bubel bo nikt strefy nie ustalił. Kolejki do lekarzy mierzone w latach, związek kościoła z rządem, brak dróg, afery tupu ambergold i wiele innych jest spraw ,które trzeba PILNIE uregulować. Nie ma chętnych na to, tylko ustawy o strefach bez rowerów potrafią robić. Żałosne

    Ocena komentarza: warty uwagi (22) odpowiedz na ten komentarz

  2. grio #2585110 | 88.156.*.* 21 wrz 2018 09:19

    czy będę mógł wjechać ”koniem” do galerii, jest ekologiczny, czy przeszkodzi mi ”fobia..., kseno..., nawiedzeni eko.. itd.??”, kiedy ścieżki do przejazdów koni po mieście"

    Ocena komentarza: warty uwagi (21) odpowiedz na ten komentarz

  3. kon sie śmieje #2585093 | 5.172.*.* 21 wrz 2018 09:01

    i na prąd nie jeżdzi.

    Ocena komentarza: warty uwagi (21) odpowiedz na ten komentarz

  4. Pani z muzeum. #2585283 | 176.221.*.* 21 wrz 2018 12:26

    Czy przed wejściem do centrum miasta będzie obowiązywało nakładanie obuwia ochronnego?

    Ocena komentarza: warty uwagi (20) odpowiedz na ten komentarz

  5. Co z rowerami na gaz? #2585247 | 176.221.*.* 21 wrz 2018 11:42

    Zjem grochówkę lub fasolkę "po bretońsku" i ... czy mogę wtedy wjeżdżać do centrum bez opłat?

    Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    Pokaż wszystkie komentarze (27)