Nasz region kolejny raz najgorszy w statystykach ogólnopolskich

2018-09-08 08:35:10(ost. akt: 2018-09-08 10:03:36)
zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Pixabay

Liderami kontraktowania umów na środki UE (z regionalnych programów operacyjnych) są województwa pomorskie, opolskie i wielkopolskie. Najgorzej pod tym względem radzą sobie zachodniopomorskie, warmińsko-mazurskie i kujawsko-pomorskie.
- Część województw musi przyspieszyć inwestowanie funduszy unijnych; zagrożonych jest 1,3 mld euro - powiedział w piątek minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński.

Według danych (na koniec sierpnia) przedstawionych w piątek przez Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju w Pomorskiem na podpisane już umowy przypada 79 proc. dzielonych przez regiony, a dokładniej przez urzędy marszałkowskie, funduszy unijnych (w ramach tzw. regionalnych programów operacyjnych), na Opolszczyźnie – 69 proc., w Wielkopolsce – 65 proc., na Mazowszu i Dolnym Śląsku – po 60 proc., ale w Zachodniopomorskiem tylko 49 proc., w Warmińsko-Mazurskiem i Kujawsko-Pomorskiem – po 50 proc. Słabo wypada też Świętokrzyskie i Podlasie (po 52 proc.) oraz Śląskie – 55 proc.

Według ministra inwestycji i rozwoju niektóre urzędy marszałkowskie muszą bardzo przyspieszyć rozdysponowywanie funduszy unijnych, żeby dużej ich części nie stracić.

Dane resortu pokazują, że zagrożone jest około 1,3 mld euro: 887 mln euro z tzw. rezerwy wykonania i 407 mln euro w związku z niewykonaniem zasady n+3 (reguła zarządzania publicznymi środkami UE). Minister powiedział, że o ile pieniądze z rezerwy wykonania można przesunąć, np. do innego programu czy województwa, to pieniądze nierozliczone w ramach zasady n+3 trzeba będzie zwrócić do Brukseli.

Mówiąc o tym, z czego wynikają opóźnienia w wykorzystaniu unijnych funduszy w regionach, minister wskazał na nieprzygotowane inwestycje, opóźnione konkursy, zbyt wolną ocenę projektów, niejasne kryteria wyboru inwestycji, brak wsparcia dla wnioskodawców.

Zaznaczył, że wiele z regionów, które słabo wykorzystują środki z UE, to jednocześnie najbiedniejsze, najmniej rozwinięte polskie regiony. To dlatego zdaniem ministra ewentualne niewykorzystanie przez nie w całości funduszy unijnych na lata 2014-2020 pogłębi różnice rozwojowe między regionami.

Jak wynika z wyliczeń przedstawionych przez MIiR na 31 sierpnia br., np. województwo kujawsko-pomorskie może stracić 178,4 mln euro, potencjalna strata województwa śląskiego to 169,2 mln euro, a Małopolskiego - 126,9 mln euro.

Wśród regionów, które mogą stracić najwięcej, Kwieciński wymienił woj. podlaskie. Według niego to jedno z województw, przed którymi stoi najwięcej wyzwań związanych z procesami rozwojowymi, które potrzebują najszybszego realizowania programów, a mimo to mają „najniższą sprawność w realizacji programów unijnych”. Minister przypomniał, że Podlaskie jest też jednym z najbiedniejszych regionów w UE, a jednocześnie może utracić duże środki z Unii.

- Łącznie ten region może stracić 106 mln euro, czyli prawie jedną dziesiątą, ze względu na słabe wykorzystanie funduszy – powiedział szef resortu inwestycji i rozwoju. – W obecnej perspektywie tempo wykorzystania środków unijnych w woj. podlaskim jest czterokrotnie niższe w porównaniu z poprzednią perspektywą.
Zwrócił też uwagę, że spośród województw, które w przeszłości miały problemy z wykorzystywaniem funduszy UE, największy postęp dokonało Podkarpackie.

MIiR podał, że najmniej zagrożonych środków jest m.in. w woj. lubelskim - 79,6 mln euro, świętokrzyskim 88,1 mln euro, warmińsko-mazurskim - 97,3 mln euro.

Mówiąc z kolei o regionach, które mają najwolniejsze tempo doganiania UE wskazał na Świętokrzyskie. - Tylko 3 pkt. proc. przy 11 pkt. proc. w całym kraju - powiedział. Wyjaśnił, że region ten ma najniższe nakłady na działalność badawczo-rozwojową w kraju - prawie pięć razy mniejsze niż średnia krajowa.
Kwieciński wskazał, że problem z wykorzystaniem funduszy w tym regionie zauważa też Komisja Europejska. Tłumaczył, że dlatego objęła to województwo „specjalnym monitoringiem".

Świętokrzyskie ma do wykorzystania w tej perspektywie finansowej 1 mld 360 mln euro z funduszy UE, a 88 mln euro w tym regionie jest zagrożone.

Szef resortu inwestycji i rozwoju podkreślił, że w poprzedniej perspektywie unijnej (2007-2013) regiony radziły sobie lepiej - tempo wydatkowania środków z UE było tam wtedy nawet 3-4 razy wyższe niż w obecnej (2014-2020). Minister dodał, że obecnie wykorzystywanie funduszy z UE w programach krajowych jest znacznie lepsze niż w regionalnych.

- Jeżeli popatrzymy na programy krajowe, to (...) w podpisanych umowach jest już 65 proc. dostępnych środków, natomiast w programach regionalnych - 58 proc. Ta różnica - 7 proc. - już od bardzo długiego czasu utrzymuje się i niestety się nie zmniejsza - podkreślił.

Różnica – według Kwiecińskiego - jest też w rozliczeniu środków. W przypadku programów krajowych rozlicznych zostało już 20 proc. środków unijnych, natomiast w regionalnych 14 proc. (najlepiej pod tym względem wypada Opolszczyzna – 20,6 proc., Podkarpacie – 17,1 proc. i Pomorskie – 16,4 proc., a najgorzej Podlaskie – 9,7 proc., Kujawsko-Pomorskie – 10,4 proc. i Warmińsko-Mazurskie – 10,5 proc.). Ta różnica utrzymuje się od dłuższego czasu.

Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny PAP, Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju

Komentarze (24) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Jar #2577788 | 83.9.*.* 11 wrz 2018 11:23

    Humorzasty zadłużył tak miasto że teraz sam nie wie co robić. Trzeba mieć problemy z klepkami by w tak straszliwym ZADŁUŻENIU budować kolejny mosteczek. Yes Yes się podniecił krzyczał do komputera a ze strony mieszkańców kubeł zimnej wody. Po co wydawać na coś niepotrzebnego i w zima nie użytecznego za 10 mln zł kiedy nasze dzieciaki nie mają żłobka. Czy ten facet wie co to jest dziecko i jego wychowanie. Skoro sam ma problemy to powinien poczytać ile to kosztuje pracy i pieniędzy. Mamy dość tych szkaradnych mostków. Na Tuwima szkoła potrzebna a on ścieżkami się zajął. Przyjdzie czas a ścieżki, młode mamy skarżą się że nie mogą podjąć pracy po urlopie wychowawczym bo nie ma żłobka. A może ten pan jest gluchy, bo na banerach bladziutenki. Może powinniśmy się złożyć na aparat słuchowy choć zarabiamy 10razy mniej od niego.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. JONKOWO- 10 LAT POCAŁUJTA W DU..E WÓJTA #2576523 | 188.146.*.* 9 wrz 2018 17:29

    https://gazetaolsztynska.pl/530618,Batali a-mieszkancow-Jonkowa-Gdy-leje-woda-wply wa-im-do-domu-VIDEO.html

    odpowiedz na ten komentarz

  3. schetynio #2576179 | 176.221.*.* 9 wrz 2018 08:20

    tam gdzie rzadza platfusy z PSLowskla sitwa tam jest najgorzej Oni z przyjemnoscia przygarneliby te pieniazki do swych prywatnych kikeszeni

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. bo #2576168 | 31.0.*.* 9 wrz 2018 08:04

      projekty są utrącane,przez pisowskich urzędasów,bo jak to jest,dwa jednakowo wykonane projekty,a jeden przeszedł,drugi nie,to celowe działanie od trzech lat pisowskiego wojewodę,,niech nikt nie próbuje zwalać na 8 lat,rządzą już trzy lata i to ich nalezy rozliczać!!!

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      1. Ja tylko pytam #2576117 | 31.0.*.* 9 wrz 2018 00:14

        To Oni nam dają szmal a my nie chcemy? Czy może my chcemy a Oni udają, że nam chcą dać?

        Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        Pokaż wszystkie komentarze (24)