Norbi: Pokonałem tylu znanych kozaków

2018-09-05 20:30:00(ost. akt: 2018-09-05 20:15:09)
Norbi

Norbi

Autor zdjęcia: Screen vod.tvp.pl

Za nami pierwsze odcinki programu "Jaka to melodia?" w nowej odsłonie. Swój debiut w roli gospodarza ma za sobą Norbi, który zastąpił na tym stanowisku Roberta Janowskiego. Jak ocenia swój występ?
— Pierwszy program i od razu milionowa oglądalność.
— To mnie bardzo cieszy, ale nie ma co się radować na zapas. Zobaczymy, co będzie dalej. Pierwsze programy rzeczywiście biły rekordy popularności, ale być może ludzie byli ciekawi. A jak byli ciekawi, włączyli telewizor. Nagrałem już kilka odcinków i na razie jestem zadowolony. Jest fajna ekipa, zawodnicy też są sympatyczni, więc czego chcieć więcej? Dobrze się czuję w teleturnieju, ale to nie ja mam się dobrze czuć. To ludzie muszą chcieć mnie oglądać. Mam nadzieję, że będzie git. Ale nie będę wróżył z fusów. Telewizyjny teleturniej to loteria — albo się trafi do widza, albo nie. Jest albo wygrana, albo przegrana. Remisu nigdy nie ma.

— Na razie zdania są podzielone. Jedni cię chwalą, inni tęsknią za Robertem Janowskim.
— Od jesieni mamy odświeżoną wersję programu. Zanim jeszcze trafiła na ekrany, zadzwoniła do mnie dziewczyna z firmy, która zajmuje się produkcją teleturnieju. Mówi, żebym przyszedł na casting. Złapałem się za głowę: gdzie ja? Po Robercie? On tyle lat prowadził program, więc co ja pokażę. To ciężki temat. Robert był świetny. Odłożyłem słuchawkę, ale po chwili pomyślałem: no tak, jest wolne miejsce, więc może spróbuję. Ale nie dawałem sobie żadnych szans. Ale raz kozie śmierć. Chociaż nie do końca wierzyłem, że mi się uda. Myślałem: skoro jest wolne, więc przyjdzie ze stu kozaków. Wszyscy będą znani i lubiani. Przyszło ponad dwudziestu i oczywiście każdy miał znaną twarz. Co prawda ich nie widziałem, bo nie staliśmy w jednej kolejce, ale nie trudno było się dowiedzieć, kto ze mną startował. Z tym, że to ja wygrałem. I chyba nawet wiem dlaczego. Poszedłem na luzie, z otwartą głową, bez ciśnienia. Uda się — dobrze. Nie uda — nic się nie stanie.

— I dostałeś zielone światło.
— Z tym że, przyznam szczerze, w najgorszym dla siebie momencie. Do 18 października jestem cały czas w trasie koncertowej. Jeżdżę na koncerty, a w międzyczasie nagrywam odcinki. W marcu ruszyłem i zacząłem sezon. W miniony weekend od czwartku zagrałem sześć koncertów. W kolejny mam pięć występów. Dlatego „Jaka to melodia” spadła na mnie jak grom z jasnego nieba. Chociaż to pejoratywne… Nie spodziewałem się jednak, że pokonam tylu konkurentów. Nie siedziałem i nie czekałem, że ktoś mi coś zaproponuje. Siedziałem, owszem, ale w swoim stosie zawodowym. I tu raptem taka niespodzianka.

— Staniesz się bardziej rozpoznawalny. Nie będziesz już facetem od hitu sprzed lat „Kobiety są gorące”. Będziesz panem od teleturnieju.
— Nigdy nie narzekałem na brak popularności. Ale nie ma się co jarać. Podpisałem kontrakt na kilka miesięcy, a co będzie dalej, czas pokaże.

— Czyli jesteś na okresie próbnym?
— Być może. Ale najważniejsze dla mnie to nie mieć ciśnienia. Żeby robić swoją robotę. Bo mamy takie czasy, że dzisiaj jestem prowadzącym, a jutro już mogę nim nie być. Świetnie, że trafiłem do programu i że wszystko będzie szło wedle planu. Niech się toczy.

— Będziesz śpiewał?
— Na razie nie ma w co rąk włożyć. Chętnie zaśpiewam, ale najpierw musiałbym nagrać covery w studiu, a potem dopiero „zaśpiewać je” w programie. Z playbacku oczywiście. Jako że mam bardzo mało czasu, ograniczam się tyko do nagrywania teleturnieju. Ale powiem ci, że nie wszyscy śpiewają z playbacku. Gwiazdy, które się pojawiają, decydują się występować na żywo. A nie jest to konieczne w tym programie.

— Czego ci życzyć na kolejne odcinki?
— Wszystkiego najlepszego!

— I żeby uczestniczki cię nie zagadywały. W pierwszym odcinku „Dziewczyny ze Lwowa” nie dały ci dojść do słowa.
— Masz rację, niech tyle nie gadają! (śmiech) To były królowe chaosu. Zdecydowanie zapadły w pamięć. Wobec tego — raz jeszcze życz mi wszystkiego najlepszego. Przyda się.




Komentarze (57) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Limanowskiego #2573284 | 37.7.*.* 5 wrz 2018 20:43

    Norbert stara, walnij sobie jeszcze różowe wloski wiesz jak kto

    Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz

  2. Nie to że go lubię ale... #2573296 | 94.254.*.* 5 wrz 2018 20:47

    Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. Janowski to robił już prywatne spotkania ze stałymi zawodnikami oni dostawali melodie do wkuwania na pamięć i ja się pytam... Jaka to frajda kiedy co piosenka zgaduja po jednej nut ę? Ludzie opamietajcie się...

    1. *£dd #2573297 | 89.228.*.* 5 wrz 2018 20:48

      Ty się kur*a nadajesz buraki tarmsic na polu

      Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz

    2. dyzio #2573311 | 46.230.*.* 5 wrz 2018 20:55

      20 kozaków? hehe - szkoda, że nie 220... Chciałbym poznać nazwiska chociaż kilku, ale oczywiście Norbi nie zdradził jakie znakomitości pokonał... żenująca ta bajeczka o 20 kozakach

      Ocena komentarza: warty uwagi (26) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. ojezu #2573354 | 88.156.*.* 5 wrz 2018 21:23

        Norbi i koncerty :/ ten naród jest chory

        Ocena komentarza: warty uwagi (23) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (57)