Jeżdżąc tymi samochodami mandatu z fotoradaru nie dostaniesz

2018-09-05 07:11:26(ost. akt: 2018-09-04 16:04:39)

Autor zdjęcia: Archiwum GO

Fotoradary robią zdjęcia wszystkim samochodom. W tym elektrycznym. Okazuje się jednak, że dzięki luce w systemie nie dostają one mandatów z fotoradarów.
W Polsce jest ponad 1,7 tys. aut osobowych z napędem elektrycznym. A ma być ich coraz więcej, bo ustawa o elektromobilności to jeden z rządowych priorytetów. Do zakupu auta na prąd zachęca np. brak opłat za parkowanie w mieście czy możliwość poruszania się elektrykiem po buspasie. „Puls Biznesu” donosi jednak o kolejnym, nietypowym, przywileju.

Dziennik przeprowadził badanie wśród posiadaczy aut na prąd. Jeden z właścicieli Tesli chwali się nawet: „Jeżdżę Teslą od czterech lat, praktycznie codziennie. Nie zwalniam przy fotoradarach i nigdy nie otrzymałem mandatu”.

Rewelacje o swoistym immunitecie „elektryków” na mandaty potwierdzają też wypożyczalnie samochodów elektrycznych. Osoby zaangażowane w projekt Vozilla, czyli wrocławską wypożyczalnię takich samochodów, która ma w swojej flocie 190 samochodów nissan leaf nie przypominają sobie ani jednego mandatu z fotoradaru.

Winnym tego całego zamieszania ma być system CANARD (Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym). To on zarządza siecią fotoradarów.

Po zrobieniu zdjęcia samochodowi przekraczającemu dozwoloną prędkość, rozpoznaje numer tablicy rejestracyjnej i wysyła do CEPIK prośbę o zidentyfikowanie właściciela. To rozwiązanie działa prawidłowo w zdecydowanej większości przypadków, a przynajmniej, jeśli chodzi o zwykłe samochody. Jeśli jednak okaże się, że zapytanie dotyczy samochodu elektrycznego, to CEPiK ma już nie lada problem.

W przypadku aut elektrycznych system dostaje bowiem informację o braku danych lub komunikat „auto nieznane, legalnie zarejestrowane”. Ma za to odpowiadać wprowadzony przed laty algorytm, który miał sprawić, by niektóre, np. operacyjne samochody służb, nie dostawały mandatów.

Co ciekawe, w 2014 r. właściciele pierwszych samochodów elektrycznych mieli spore problemy z ich rejestrowaniem. Urzędnicy w wydziałach komunikacji nie wiedzieli, co wpisywać w miejscu przeznaczonym na pojemność silnika. Okazuje się, że auta elektryczne właśnie w rubryce P1 (pojemność silnika — red.), mają wpisane „— — —”. Prawdopodobnie to powoduje, że rekord jest traktowany jako niepełny, a auto jak pojazd specjalny.

Nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle luka w systemie zostanie załatana. Zapytane o sprawę Ministerstwo Cyfryzacji powiedziało jedynie, że „nie dostaje takich sygnałów”.

Okazuje się, że nie każdy elektryk jest traktowany specjalnie, bo mandaty się zdarzają. Jednak tylko wtedy, gdy dochodzi do ręcznej weryfikacji samochodów. O lukę w systemie zapytaliśmy w Głównym Inspektoracie Transportu Drogowego. Do zamknięcia wydania nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi.

Ustawa o elektromobilności weszła w życie w lutym 2018 roku. Głównym celem ustawy jest upowszechnienie w Polsce elektromobilności oraz transportu z wykorzystaniem paliw alternatywnych. Ma w tym pomóc stworzenie systemu zachęt do zakupu aut elektrycznych czy rozwój infrastruktury do ładowania.

Przepisy ustawy mają również pomóc w rozwoju transportu publicznego napędzanego paliwami alternatywnymi. Do 2028 roku po polskich drogach ma się poruszać się blisko 3 tys. autobusów elektrycznych. Resort energii przypomniał, że ustawa nakłada szereg obowiązków na samorządy i administrację centralną, jeżeli chodzi o stopniowe zwiększenie udziału pojazdów o napędzie alternatywnym w ich flotach. Samorządy będą też miały możliwość wyznaczania miejsc parkingowych dla samochodów elektrycznych, tworzenia miejsc z ładowarkami.

pj

Komentarze (12) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. pryk #2572383 | 81.190.*.* 5 wrz 2018 07:17

    Olsztyńska jak zwykle ma zapłon.Ogólnopolskie portale pisały o tym 2 tygodnie temu a i w tv było.Oj ten wasz "pudelek"...wczoraj otwieram w południe stronę "GO" a tam to samo co dzień wcześniej.Czy tam "dziennikarze" wpadają do pracy kiedy im się zachce?W lokalnym dodatku Wyborczej jest zdecydowanie więcej o regionie i okolicy.Wstyd.Seweryn Pieniężny w grobie się przewraca.

    Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. PRIB #2572402 | 79.190.*.* 5 wrz 2018 07:55

      Ooo widzę że Zenuś zapitala swoim wozidłem ... jedziesz wąsata pało

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

    2. mm #2572429 | 81.190.*.* 5 wrz 2018 08:29

      coś w mediach trwa promocja tych aut TESLA. Co rusz w internecie wiadomość dotycząca tesli. Olsztyńska też dostała przykaz darmowej krypto promocji? Do jakiego żyda należy ta tesla?

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      1. Jeden #2572456 | 81.15.*.* 5 wrz 2018 09:08

        Biorąc pod uwagę udział samochodów używanych w ogólnej liczbie pojazdów w kraju, promowanie pojazdów elektrycznych poprzez jedynie zachęcanie do ich kupowania dużego skutku nie przyniesie. One są po prostu za drogie, żeby efekt był masowy, zaś ich ładowanie o wiele bardziej niewygodne od tankowania auta z silnikiem spalinowym.

        Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

      2. taksi #2572457 | 213.73.*.* 5 wrz 2018 09:11

        my taksówkarze wiedzieliśmy to już od dawna. zobaczcie ile w olsztynie jeździ elektrycznych aut na na taksówkach. hahaha

        Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

        Pokaż wszystkie komentarze (12)