Kortowo BIO zmieni system ciepłowniczy

2018-08-31 12:00:00(ost. akt: 2018-08-31 16:35:25)   Artykuł sponsorowany
Uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod budowę Kortowo BIO, rozpoczęła zasadniczą cześć procesu transformacji systemu zaopatrywania miasta w ciepło

Uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod budowę Kortowo BIO, rozpoczęła zasadniczą cześć procesu transformacji systemu zaopatrywania miasta w ciepło

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Olsztynie rozpoczęło najważniejszy etap budowy nowej ciepłowni na biomasę — Kortowo BIO. To będzie największa tego typu instalacja w województwie warmińsko-mazurskim.
— Uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod budowę Kortowo BIO, rozpoczęła zasadniczą cześć procesu transformacji systemu zaopatrywania miasta w ciepło — podkreśla Konrad Nowak, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Olsztynie. — Jednym z jej elementów jest powstanie ciepłowni na biomasę. Urządzenie o mocy 25 MWt będzie spalało biomasę w postaci leśnej zrębki drzewnej. To będzie największa tego typu instalacja w województwie warmińsko-mazurskim oraz bardzo istotny element systemu ciepłowniczego w Olsztynie.

Za całość realizacji inwestycji jako generalny wykonawca odpowiada Energomontaż Zachód Wrocław, a sam kocioł dostarczy renomowana czeska spółka PBS Brno. Całość inwestycji ma zakończyć się do końca maja 2019 roku.
— Energomontaż Zachód Wrocław oraz Remak S.A. mają 50-letnie doświadczenie w energetyce — zapewnia Stanisław Kalarus, prezes zarządu Remak S.A. Przedsiębiorstwa Modernizacji Urządzeń Energetycznych, generalny wykonawca. — Na swoim koncie mamy budowę m.in. budowę elektrociepłowni w Opolu, Jaworznie, Kozienicach czy Gorzowie. W nowej ciepłowni Kortowo BIO znajdzie się m.in. kocioł z Czech, ruszt z kolei ze Stanów Zjednoczonych, komin przyjedzie z Danii.


Obrazek w tresci


Powstanie ciepłowni na biomasę to koszt prawie 43 milionów złotych, z czego dotacja ze środków unijnych sięga niemal 50 procent. To również początek przygotowywanych od kilku lat procesów inwestycyjnych, które mają docelowo spowodować, że olsztyński system ciepłowniczy spełni warunki systemu efektywnego energetycznie. W takim systemie, który może liczyć na dalsze preferencje i dotacje, ponad 50 procent ciepła musi pochodzić ze źródeł odnawialnych oraz kogeneracji. W konsekwencji zrealizowany zostanie również cel zmniejszenia wykorzystania węgla z obecnego poziomu prawie 100 procent, do poziomu poniżej 50 procent.
— Ubieganie się o dotacje unijne wymagało właściwego przygotowania aplikacji i pokonania ogólnopolskiej konkurencji — dodaje prezes spółki MPEC. – Cel jednak jest bardzo ważny. Z jednej strony to oczywiście ochrona środowiska naturalnego i jego zasobów, ale równie determinująca jest ochrona interesów naszych odbiorców i przeciwdziałanie nadmiernemu wzrostowi cen ciepła, ponieważ obecne koszty wykorzystania węgla jako paliwa drastycznie rosną.


Obrazek w tresci


Promotorem inwestycji na szczeblu krajowym były władze województwa.
— To poważna inwestycja o wartości ponad 40 milionów złotych, która wykorzystuje odnawialne źródła energii — mówi Gustaw Marek Brzezin, marszałek województwa warmińsko-mazurskiego. — Tak, jak mówiliśmy w czasie niedawnego jubileuszu 50-lecia spółki MPEC, to firma, która cały czas rozwija się i dba o potrzeby mieszkańców, a to przedsięwzięcie jest tego dowodem.
W kotłowni biomasowej produkcji ciepła towarzyszy nieporównywalnie mniejsza od węgla emisja zanieczyszczeń, a dodatkowo biomasa uznana jest za paliwo odnawialne, nieobarczone wysokimi kosztami uprawnień do emisji dwutlenku węgla.
— Dzięki tej inwestycji ograniczymy koszty emisji dwutlenku węgla, co przełoży się na oszczędności z tytułu opłat za emisję tego gazu — dodaje Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna. — Jeszcze do niedawna płaciliśmy sześć euro za tonę wyemitowanego CO2, a dziś jest to już kwota prawie 20 euro za tonę. Przekłada to się na koszty produkcji, a co za tym idzie również opłat za ciepło. Ciepłownia na biomasę czy ta, w której wykorzystuje się  paliwo alternatywne z odpadów, mają zerowy wskaźnik emisji CO2, więc nie ponosimy w tym przypadku żadnych kosztów z tego tytułu. Jest to więc rozwiązanie zarówno ekologiczne, jak i ekonomiczne. Ciepło produkowane w ciepłowni na biomasę zaspokoi w niedalekiej przyszłości 25 procent zapotrzebowania odbiorców z miejskiej sieci ciepłowniczej.
Kolejnym krokiem, by produkcja ciepła miała jak najmniejszy wpływ na środowisko, będzie rozpoczęcie programu dużych modernizacji ciepłowni Kortowo w kierunku znaczącego obniżenia emisji oraz wydłużenia czasu eksploatacji np. poprzez budowę nowego komina. To też planowana inwestycja przy ul. Lubelskiej. Tam ma powstać elektrociepłownia na odpadowe paliwo alternatywne, a także szczytowa kotłownia zasilana paliwem olejowo-gazowym. Obiekt ma powstać w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego i zapewnić miastu ciepło na kolejne 25 lat.

— Projekt nowej elektrociepłowni jest inwestycją ekonomicznie uzasadnioną i konieczną. RDF to paliwo lokalne, uniezależniające miasto od dostaw węgla czy gazu a dodatkowo jako odpad po wysegregowaniu surowców musi zostać właściwie zagospodarowane – najlepiej z odzyskiem energii — dodaje prezes spółki MPEC. — Nowa elektrociepłownia, wykorzystująca ciepło z odpadów, zgodnie z obowiązującym prawem, musi spełniać najbardziej wymagające normy ekologiczne. Zanieczyszczenie powietrza z tej nowoczesnej instalacji będzie dużo niższe od dopuszczalnych norm dla ciepłowni węglowych.

Inwestycje MPEC to konieczność, ale Spółka jednocześnie szuka rozwiązań, by utrzymać w przyszłości, podobnie jak dotychczas, olsztyńskie ceny ciepła na poziomie poniżej średniej ceny w kraju.
— Energetyka i ciepłownictwo prawie nie podlegały istotnym zmianom systemowym przez ostatnie kilkadziesiąt laty. Ta sytuacja nie może trwać wiecznie — dodaje Konrad Nowak. — Doszliśmy wszyscy w branży do momentu, kiedy nie ma już alternatywy dla dużych inwestycji w infrastrukturę. To konieczne, by dalej dostarczać energię z jednoczesnym dostosowaniem do ostrych norm emisji zanieczyszczeń, które będą obowiązywać od 2023 roku — dodaje prezes. — Cały program inwestycji i modernizacji przygotowywaliśmy przez lata, budując koncepcję, pozyskując stosowne analizy, zgody administracyjne, zabezpieczając teren pod budowę i przede wszystkim konfigurując finansowanie. Teraz w końcu czas na rozpoczęcie procedur przetargowych i konkretnych prac budowlanych. Przyjęty zakres inwestycji, w oparciu o spalanie biomasy i paliwa alternatywnego, pozwoli na ograniczenie kosztów emisji dwutlenku węgla oraz innych zanieczyszczeń, co przełoży się na milionowe oszczędności z tego tytułu. Po zrealizowaniu planowanych zadań Olsztyn uzyska również bezpieczeństwo dostaw ciepła na najbliższe kilkadziesiąt lat w oparciu o bardzo nowoczesny i elastyczny system.