Jesteśmy tu, gdzie jesteśmy

2018-08-20 10:00:55(ost. akt: 2018-08-20 10:06:00)
książki

książki

Autor zdjęcia: pixabay

Ludzie na szczytach nigdy nie mieli szczególnego szacunku dla wiedzy, czyli tzw. specjalistów czy doradców. Mniejsza zresztą o nazwę, bo nie o nią chodzi. Rządzący na każdym szczeblu zawsze wiedzieli lepiej niż ci, którzy dysponowali (dysponują) wiedzą.
Wiedzieli i wiedzą, co jest dobre dla innych, jak mamy żyć itd. itp. W efekcie z rozkoszą pozbywaliśmy się i pozbywamy (i to dosłownie!), nie słuchaliśmy i nie słuchamy ludzi utalentowanych, bo z nimi to tylko kłopot. Zadają mnóstwo niepotrzebnych (dla władzy) pytań, analizują, odsyłają do lektury, sięgają do źródeł, podburzają... Słowem krytycznie podchodzą do tematu. I jak tu z takimi żyć. Lepiej powiedzieć: „My wiemy lepiej i robić swoje bez oglądania się na mądralińskich”. A że jacyś profesorowie pyskują potem w mediach (nie daj Boże wrażych), że się ich nie słucha, że błędne decyzje podejmowane przez tych, którzy wiedzą lepiej, to rezultat niewiedzy (pięć nowelizacji znowelizowanej ustawy), to ich sprawa i ich kłopot. My wiemy swoje, swoje robimy i nic nikomu do tego.

I robią, a efekty radosnej twórczości wszystkowiedzących bywają czasami rozpaczliwe. Żeby daleko nie szukać, weźmy taką przestrzeń publiczną, w której na co dzień funkcjonujemy. Czasami tak zdewastowaną chorymi pomysłami, że tylko siąść i płakać. Tylko gdzie siąść, żeby sobie popłakać, skoro w pobliżu ławki nie widać (bo na co ona komu), a do parku daleko. Bo co komu szkodzi, że w zabytkową zabudowę wstawi się jakiś koszmarek architektoniczny. To i to dla ludzi, bo tu i tu mieszkają, Albo co komu szkodzi, że zlikwiduje się teren zielony, oczyści z „chwastów” i postawi kolejny (kolejne) architektoniczny koszmarek. Przecież i to, i to jest dla ludzi, bo tu i tu mieszkają. A że nijak ma się to do otoczenia, w którym owe koszmarki stanęły, że jest to niezgodne z regułami sztuki projektowania przestrzeni, to co to komu szkodzi. Stoi? Stoi! Mają gdzie mieszkać? Mają! To niech nie narzekają. A jak się nie podoba, to...

Brak szacunku dla wiedzy, nauki i mądrych ludzi jest niestety naszą immanentną przypadłością. Efekty tego stanu widać, słychać i czuć. Dlatego jesteśmy tu, gdzie jesteśmy. Z braku wiedzy.
Mirosław Wieczorek