Ceny papieru toaletowego i pieluch idą w górę. Co jeszcze podrożeje?

2018-08-06 20:01:36(ost. akt: 2018-08-06 16:00:06)
zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: pixabay.com

Rosną ceny pieluch i papieru toaletowego. Droższe mogą być też chusteczki higieniczne, ręczniki papierowe i podpaski. Brakuje miazgi drzewnej niezbędnej do ich produkcji. Będziemy wydawać więcej, bo mniej nie da się przecież kupić...
Nie ma życia bez papieru toaletowego. Czteroosobowa rodzina zużywa 77 rolek rocznie. Nie ma też dzieciństwa bez pieluszek. Choć nadwerężają rodzicielski budżet, trudno sobie wyobrazić powrót do pieluch tetrowych. Noworodek przykładowo zużywa nawet 300 sztuk pieluszek jednorazowych miesięcznie. Niełatwo też sprzątać bez ręczników jednorazowych. I wycierać nos w tekstylne chusteczki. Te papierowe są tanie i wygodne. Świat się rozwinął, ułatwił nam życie.

Jednak wkrótce możemy odczuć wzrost cen tych produktów. Ceny o 5 proc. podnoszą już najwięksi producenci, m.in. Procter&Gamble i Kimberly-Clark. Za tymi zmianami stoi sytuacja na rynku miazgi drzewnej, nazywanej także ścierem drzewnym, którą otrzymuje się poprzez rozwłóknianie drewna. Miazgę uzyskuje się z różnych gatunków drzew, m.in. sosny, świerku, jodły, a także eukaliptusa. Z miazgi z jednego drzewa można wyprodukować na przykład 1000 rolek papieru toaletowego.

— Jeszcze kupuję pieluchy. Córka ma 2 lata i z nich korzysta, chociaż już coraz rzadziej. Miesięcznie wydaję 200 zł. Na papier też sporo wydaję, bo moja rodzina liczy pięć osób — opowiada Marta Kolwicz z Olsztyna. — Wzrost cen na pewno będzie odczuwalny. Ręczniki papierowe też są nam potrzebne. I chusteczki... Syn bardzo dużo czyta. Książki też pewnie pójdą w górę. Ale wszystko drożeje, nie mamy wyjścia. Musimy płacić.

Władysław Bortkiewicz z Wilna przyjeżdża do Polski nawet kilka razy w roku. Do granicy ma kawałek, ale ci, co mieszkają bliżej, robią zakupy w Polsce co tydzień.
— Bo w Polsce jest taniej niż na Litwie. Tu wydajemy na pieluszki nawet o 20 procent mniej — zauważa pan Władysław. — Dla rodzin, które mają dużo dzieci, podwyżki będą odczuwalne. Ja mam pięcioro dzieci. Chyba będzie trzeba oszczędzać. Oczywiście na pieluszkach czy na papierze toaletowym nie ma za bardzo jak. Ale, tu zażartuję, będzie trzeba zmienić dietę. Albo będziemy mniej jeść, żeby rzadziej korzystać z ubikacji. Trzeba znaleźć wyjście z tej sytuacji. Przecież nie zrezygnujemy z zakupów. Jeśli na higienę wydamy więcej, z czegoś innego będzie trzeba zrezygnować.

W ostatnich latach ceny miazgi bardzo wystrzeliły. Jak wskazuje Reuters, wartość miazgi z twardego drewna, używanej do produkcji chusteczek higienicznych i papieru toaletowego, od końca 2016 roku wzrosła o około 60 procent. W tym samym czasie o 21 procent zwyżkowała także cena miazgi z drewna iglastego, stosowanej przy produkcji pieluch i podpasek. To odbija się na cenach.

Dużo mieszają też Chiny. Po pierwsze, gospodarka tam przyspieszyła i rośnie popyt na towar z Europy. Po drugie Pekin ograniczył import nieposortowanych odpadów papierowych, czyli m.in. milionów ton makulatury. Tylko w 2015 roku do Chin przywieziono ponad 29 mln ton makulatury, co stanowiło 51 proc. światowego handlu. Chińczycy makulaturę przetwarzali w opakowania, które importowali z powrotem do Europy. Dziś europejskie firmy muszą wytwarzać opakowania same. Wykorzystują do tego celu właśnie miazgę.

Z drugiej strony spadła podaż surowca po tym, jak doszło do nieoczekiwanego zamknięcia kilku dużych fabryk na świecie. Sprawy dodatkowo komplikuje wojna handlowa. Reuters przypomina, że Kanada w związku ze sporem ze Stanami Zjednoczonymi wprowadziła na amerykańskie chusteczki, papier toaletowy, ręczniki papierowe cła o łącznej wartości 575 milionów dolarów.

— Drewno na miazgę pozyskuje się z drewna mniej jakościowego — tłumaczy Wojciech Gągała, właściciel tartaku w Dłużkach. — Z tego, co wiem, po wichurach dużo drzew zostało zniszczonych. Moim zdaniem mamy nadwyżki na dwa, może nawet trzy lata do przodu. Jeśli się pojawiło więcej drewna, nie powinno ono drożeć, ale tanieć. Jednak rękę nad drewnem trzyma skarb państwa. I to on ustala ceny.

Produkcja papierowych wyrobów higienicznych i do użytku domowego zwiększyła się o około 1,1 proc. w porównaniu do 2016 roku i stanowiła 8 proc. całkowitej produkcji. Szacuje się, że recykling papieru w krajach członkowskich CEPI (do których należy m.in. Polska) osiągnął poziom 48,4 mln ton — o około 1,3 proc. więcej niż w 2016 roku.

Połowa drewna będącego w obrocie handlowym na całym świecie wykorzystywana jest do produkcji papieru. Z szacunków Europejskiej Konfederacji Przemysłu Papierniczego wynika, że światowa produkcja papieru i tektury w 2017 roku osiągnęła 420 mln ton.


ar

Komentarze (58) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. wyawlcie ten PIS!!! #2550563 | 109.241.*.* 6 sie 2018 20:05

    wszystko w uj drogie. Co tydzień nowe ceny! Zaraz denominacja się szykuje

    Ocena komentarza: warty uwagi (16) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. xxx #2550571 | 88.156.*.* 6 sie 2018 20:13

      Pani Marta niech nie marudzi! Na co ma wydawać 500+ jak nie na pieluchy?

      Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

    2. INFLACJA GNA #2550572 | 81.190.*.* 6 sie 2018 20:13

      Niech żyje Narodowy Program INFLACJA-plus!

      Ocena komentarza: warty uwagi (18) odpowiedz na ten komentarz

    3. INFLACJA GNA #2550577 | 81.190.*.* 6 sie 2018 20:16

      Tylko program 1000-plus dogoni inflację!

      Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz

    4. Zbych #2550578 | 81.190.*.* 6 sie 2018 20:16

      jak pieluchy podrożeją to może mamuśki nie będą ich wyrzucać gdzie popadnie w parkach czy w lesie. tylko będą zabierać do domku, prać i do ponownego użytku

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      Pokaż wszystkie komentarze (58)