Oszustwa w sieci. Jakich maili unikać, żeby nie dać się nabrać?

2018-07-23 09:48:21(ost. akt: 2018-07-23 11:33:03)
zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Pixabay

Kto z nas nie otrzymał kiedyś choć jednego fałszywego maila, w którym obiecywano intratne interesy lub wyjątkowe okazje? Specjaliści firmy G DATA postanowili podzielić się najbardziej absurdalnymi fałszywymi mailami, które trafiają na ich skrzynki pocztowe, a tym samym ostrzec przed oszustami w sieci.
Pomysłów na wyciągnięcie naszych danych osobowych oszustom nie brakuje. Specjaliści przyjrzeli się co ciekawszym z nich.

Na pierwszym miejscu wylądował mail od ''pułkownika Ferrary”.

Treść maila zawiera komunikat, że on i jego pluton pojmali talibańskiego kuriera, który przewoził dużą sumę pieniędzy. ''Pułkownik'' stwierdza również że szkoda byłoby gdyby te pieniądze przejęła afgańska policja, w końcu lepiej będzie, jeśli my sami z nich skorzystamy. Następnie prosi o nasze imię i nazwisko, adres i kod pocztowy. Co ciekawsze w mailu często pojawia się cyrylica.

– Jakkolwiek absurdalne wydają się takie maile i mogą budzić rozbawienie – mówi Łukasz Nowatkowski Dyrektor IT GDATA Software – są bardzo niebezpieczne. Hakerzy od dawna stosują zabiegi socjotechniczne, aby dobrać się do naszych danych osobowych. Jedne są bardziej, a drugie mniej skuteczne.

:

Drugie miejsce to wygrana 650 milionów euro w loterii. Ten sposób wydaje się być bardziej skuteczny i realny. Kto z nas nie marzy o takiej wygranej? Odebranie nagrody znów wiąże się z podaniem imienia, nazwiska, adresu, numeru telefonu, a także zajmowanego stanowiska.

- W takich sytuacjach hakerzy nie mają problemy, żeby zidentyfikować firmę, w której pracujemy – mówi Nowatkowski – Należy mieć na uwadze to, że takie ataki nie muszą wcale dotyczyć naszej skromnej osoby, ale być może wycelowane są w firmy, w których pracujemy. Wydaje się, że im bardziej nieprawdopodobna historia tym lepiej, ponieważ nasza reakcja może nie kończyć się śmiechem, ale stwierdzeniem, że to zbyt nierealne, żeby zostało zmyślone. Na to czekają hakerzy.

:

Trzecie miejsce zajęła historia nigeryjskiego astronauty, który przebywa w kosmosie od 1990 roku (od upadku Związku Radzieckiego). Chciałby bardzo wrócić do domu, ale oczywiście nie ma pieniędzy i liczy na naszą pomoc.

- Niestety w takich przypadkach może nas uratować jedynie zdrowy rozsądek – mówi Nowatkowski – jeśli nie znamy nadawcy, wiadomość powinna trafić do kosza. Przecież na ulicy nie podchodzą do nas obcy ludzie i nie oddają nam zwycięskiego losu na loterii, ponieważ im po prostu nie zaufamy, albo potraktujemy to, jako żart. To samo powinniśmy robić w Internecie.

Źródło: G DATA/ red.

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Jasne #2541906 | 83.9.*.* 23 lip 2018 14:04

    Naiwnych zawsze znajdą. Rydzyk znajduje to czemu oni nie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz