Wpis, który wstrząsnął obrońcami życia

2018-07-15 15:17:38(ost. akt: 2018-07-15 13:20:02)
Dziewuchy z Węgorzewa znów szokują. Tym razem obrończynie praw kobiet porównały nienarodzone dzieci, u których stwierdzono podejrzenie upośledzenia, do „potworków”. Obrońcy życia nie ukrywają: „To przygnębiające”.
Administratorki profilu Dziewuchy Węgorzewo określają się jako Grupa Obywatelska Dziewuchy Dziewuchom Węgorzewo. W jednym z maili do „Węgorzewskiego Tygodnia” napisały, że „jako Dziewuchy Węgorzewo działają z determinacją, kategorycznie sprzeciwiając się niegodnemu traktowaniu kobiet i szerzącej się faszyzacji Polski”.

I dalej: „Jako grupa obywatelska współpracujemy z Ogólnopolskim Strajkiem Kobiet. Włączamy się w tworzenie państwa obywatelskiego, najwyższą formę współdziałania w społeczeństwie”.

Przedstawiciele zespołu Akcja Demokracja zbierają podpisy pod apelem „Na zaostrzenie ustawy antyaborcyjnej nie pozwolimy”. Jak przyznają w dokumencie, który ma trafić do polskich władz: „Mamy różne, w tym bardzo krytyczne, opinie na temat ustawy o planowaniu rodziny z 1993 r.”.

Wspomniana ustawa mówi o tym, że przerywanie ciąży jest prawnie dopuszczalne w trzech przypadkach: gdy ciąża stanowi zagrożenia dla zdrowia matki lub dziecka, gdy badania wskazują na wysokie prawdopodobieństwo upośledzenia ciężkiego płodu oraz gdy ciąża to efekt gwałtu.
Autorzy apelu zaznaczają, że dalsze ograniczanie dostępu do aborcji to skazywanie kobiet i ich rodzin na ogromne cierpienie.

— To odbieranie im prawa do decydowania o własnym zdrowiu i życiu — wyjaśniają. — Nie pogłębiajmy sytuacji, w której bezpieczne przerywanie ciąży dostępne jest wyłącznie dla kobiet zamożnych.

Takie stanowisko to efekt prac sejmowych, które mogą doprowadzić do zmiany we wspominanym prawie, a które miałyby prowadzić m.in. do zakazu przerywania ciąży ze względu na podejrzenie wystąpienia upośledzenia jeszcze nienarodzonego dziecka. Apel szybko rozprzestrzenił się po internetowej siedzi. Spore emocje wywołał ten, który „wypłynął” z Węgorzewa.

„Pomysł wprowadzenia okrutnego, nieludzkiego nakazu noszenia i rodzenia płodów z nieodwracalnymi wadami (w tym „potworków” umierających jeszcze przed lub zaraz po porodzie) trafił do „zamrażarki”. Gdzie powinni trafić jego autorzy i inspiratorzy? My znamy odpowiedź, a Wy?” — napisały na swoim facebookowym profilu Dziewuchy Węgorzewo, znane między innymi z głośnego na Warmii i Mazurach procesu w sprawie oplakatowania jednego z biur poselskich Prawa i Sprawiedliwości.

Nie wszyscy z mieszkańców tego mazurskiego miasta podzielają tak kontrowersyjną opinię na temat chorych nienarodzonych dzieci. Są tacy, którzy nie ukrywają co najmniej zdziwienia, a już na pewno przygnębienia.
— Jak widać retoryka pogardy ma się dobrze, zmienia się tylko jej przedmiot — mówi Bartłomiej Kejn z miejscowej komórki Fundacji Pro — Prawo do Życia. — W XIX wieku za nieludzkie uchodziło przyznanie, że Murzyni mają prawo do życia: mój niewolnik, moja sprawa. W XX. wieku prawo do życia odebrano Żydom, skutki dobrze znamy ze źródeł historycznych, podręczników czy wycieczek do obozów śmierci. Dziś nikt normalny nie kwestionuje prawa do życia ras czy narodów, dziś tym „szkodnikiem” wyjętym spod prawa stały się nienarodzone dzieci. Cel tym lepszy, że słabszy i łatwiejszy do pozbycia się.

Jak podkreśla Kejn, tekst o „okrutnym nakazie rodzenia „potworków” z nieodwracalnymi wadami” jest wręcz histeryczny i nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością.

— To bardzo przygnębiające słowa. Gdybym nie wiedział, kto je napisał, pomyślałbym, że są rodem z rynsztoka — dodaje Kejn. — Smutne, że wybiły się akurat w Węgorzewie, gdzie znajduje się Dom Pomocy Społecznej, którego pracownicy ofiarnie zajmują się również tymi pogardzanymi ludźmi „z nieodwracalnymi wadami”. Wielu z nich mimo swoich problemów czerpie wiele radości z życia, z niektórymi mam kontakt w pracy, jak i poza nią, więc sam jestem tego świadkiem. Być może niektóre działaczki Dziewuch, zamiast domagać się likwidacji „pacjentów z nieodwracalnymi wadami”, mogłyby nauczyć się od nich tej radości?

Łukasz Razowski






Komentarze (22) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Aaaa #2536880 | 176.221.*.* 15 lip 2018 15:33

    Nie obrońcami życia, tylko klerykałami, którzy zrobią wszystko jak im ksiądz z ambony powie. Prawo do aborcji w przypadku nieodwracalnych płodu to nic nadzwyczajnego i państwo powinno je zapewniać. Tu nikt nie mówi o zabijaniu dzieci, bo takie nieodwracalne zmiany to choćby zespół arlekina, kiedy dziecko w niewyobrażalnych cierpieniach umiera po około tygodniu "życia". Chociaż bliżej temu raczej do egzystancji niż życia. Do tego chcecie zmusić kobiety? Żeby rodziły takie dzieci i patrzyły na ich śmierć, wiedząc, że nic się nie da zrobić, żeby je uratować? I na to chcecie skazywać te dzieci? W imię czego? Jeśli wy chcecie, nie na problemu możecie rodzić dzieci z bezmózgowiem, z zespołem Edwardsa. Ale neutę każcie robić tego innym, którzy tego nie chcą.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  2. napędzany nienawiścią #2536882 | 23.129.*.* 15 lip 2018 15:39

    to nie obrońcy życia tylko proklerykalne podnóżki koncernów produkujących wózki, ubranka i karmy dla dzieci :D płacą im dożywotnio za bredzenie takich rzeczy

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-8) odpowiedz na ten komentarz

  3. drink #2536891 | 88.156.*.* 15 lip 2018 16:10

    Jestem wstrząśnięty,ale nie zmieszany!

    Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

  4. alekss #2536902 | 83.9.*.* 15 lip 2018 16:39

    brawo Dziewczyny. Macie prawo decydować o sobie

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. docho #2536903 | 83.9.*.* 15 lip 2018 16:40

      W tym Wegorzewie za duzo dopalaczy zażywają.

      Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (22)