Rowerzysta z obowiązkowym OC?

2018-06-04 18:00:39(ost. akt: 2018-06-04 15:53:37)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: materiały KPP

Wakacyjna pogoda, więc na ścieżkach rowerowych coraz większy ruch. I, niestety, nie zawsze jest na nich bezpiecznie. Kiedy jedni łapią się za głowy, inni proponują, by wprowadzić ograniczenie prędkości i obowiązkowe OC dla rowerzystów.
Na ścieżkach rowerowych coraz większy ruch. I, niestety, nie zawsze jest na nich bezpiecznie. W maju, w zderzeniu dwojga rowerzystów na al. Obrońców Tobruku w Olsztynie, ucierpiała kobieta. Sprawcą był 17-latek, który zamiast przeprowadzić rower przez przejście dla pieszych, przejechał przez pasy i wjechał na ścieżkę rowerową. Niestety, nie upewnił się, czy nie zagraża bezpieczeństwu innych i prawdopodobnie nie zauważył rowerzystki, która wspólnie z mężem jechała od strony al. Warszawskiej. W wyniku zderzenia ucierpiała kobieta. Poszkodowanej pomocy udzielili ratownicy medyczni. Kobieta z urazem nogi trafiła do szpitala.

Do nietypowego zdarzenia doszło też pod koniec maja w Kętrzynie przy ul. Kajki. Na wytyczonej ścieżce rowerowej doszło do czołowego zderzenia dwóch rowerzystów jadących z naprzeciwka. Obaj mężczyźni z obrażeniami ciała zostali przewiezieni do szpitala. Policja apeluje o ostrożność w ruchu drogowym, również na drogach dla rowerów. A niektórzy mieszkańcy idą dalej i proponują, by na ścieżkach zaczęły obowiązywać ograniczenia prędkości.

— Przecież to, co się dzieje przy ulicy Artyleryjskiej, to dramat — denerwuje się Zofia Kamińska, olsztynianka. — Tam strach chodzić z dzieckiem, bo rowerzyści jadąc z góry osiągają zawrotne prędkości. A jeśli się zagapi? Przecież małe dziecko nie ma szans w konfrontacji z takim rozpędzonym rowerem.

Tymczasem ograniczenia prędkości obowiązują kierowców, ale rowerzystów już nie. — Rzeczywiście przepisy nie regulują tego zagadnienia — potwierdza Rafał Prokopczyk z Komendy Miejskiej w Olsztynie. — W tym przypadku trzeba apelować do rowerzystów o rozsądek.

Tym bardziej, że rowerzyści stają się coraz częściej nie tylko ofiarami, ale też sprawcami kolizji. Dochodzi także do sytuacji, kiedy np. stojąc w korku rowerzysta zarysuje np. drzwi auta. Co robić, jeśli nie ma polisy OC? Możliwości zadośćuczynienia za powstałe szkody są dwie: albo droga sądowa, albo zwykła próba dogadania się. — W Polsce nie ma obowiązku, by rowerzysta posiadał polisę OC — przyznaje Rafał Prokopczyk. — Jako policja jesteśmy jednak za tym, by rowerzyści posiadali ubezpieczenie. W chwili bowiem, kiedy dochodzi do kolizji, w której sprawcą jest rowerzysta, takie sprawy często trafiają do sądu i rozprawy ciągną się miesiącami. OC jest korzystne również w przypadku rowerzysty, który w razie kolizji nie musi pokrywać szkód z własnej kieszeni.

Ubezpieczenia rowerzystów są dostępne na rynku. — Rowerzyści mogą wykupić OC w życiu prywatnym. Ludzie dopytują się i interesują się taką opcją — usłyszeliśmy w jednym z towarzystw ubezpieczeniowych.

A co na to sami rowerzyści? — Ubezpieczenie OC to dobra rzecz. Kiedy rozbijesz rower czy zarysujesz auto, wtedy na pewno się przydaje — uważa Ryszard Prątkowski z Centrum Turystyki Aktywnej Kołodrom. — Ale wciąż nie jest to u nas rozpowszechnione. Co do prędkości, mam mieszane uczucia. Na rowerze tylko nieliczni potrafią rozpędzić się do 40 kilometrów na godzinę. I robią to młodzi, nieodpowiedzialni. Przeciętny rowerzysta rozwija maksymalnie prędkość około 25 km/h. Nie jest to aż tak zawrotna prędkość, by nie można było zahamować. Większym problemem są, moim zdaniem, piesi, którzy traktują ścieżki rowerowe jako chodniki.

Promotorzy jazdy rowerowych studzą emocje. — Jesienią czy zimą rowerzystów nie ma zbyt wielu. Ich liczba zwiększa się latem. Coraz więcej osób jeździ rowerem, a czasem zabraknie kultury jazdy. Ale dotyczy to zarówno rowerzystów, jak i kierujących samochodami — dodaje Ryszard Prątkowski.

Pomysły na to, by OC było obowiązkowe dla rowerzystów pojawiają się od kilku lat. Jednak na taki obowiązek w Europie zdecydowała się tylko Dania. Obowiązywało ono też w Szwajcarii, ale ostatecznie ten kraj wycofał się z pomysłu. W krajach Unii zazwyczaj w przypadku kolizji rowerzysty lub pieszego z samochodem, koszty szkód są pokrywane z OC kierowcy bez względu na to, kto spowodował wypadek.

Kajot

Komentarze (52) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Inż #2513563 | 88.156.*.* 5 cze 2018 06:49

    Jestem na zmianę, raz kierowcą, raz rowerzystą, raz pieszym rodzicem z dzieckiem. Wszędzie można natknąć się na brak wyobraźni, ale w całej plejadzie interakcji pomiędzy użytkownikami dróg najbardziej denerwują mnie piesi idący po ścieżce rowerowej. Jeśli ścieżka przeplata się z chodnikiem, najczęściej w okolicach przystanków autobusowych, rzadko kiedy piesi zawracają sobie głowę chodzeniem po chodniku. Chodzą po ścieżce z wózkami, z niepilnowanymi dziećmi, a ja niezależnie czy siedzę na siodełku, fotelu kierowcy, czy idę obok, mam włos cały zjeżony. Moja żona jeździ bardzo powoli i ostrożnie, a miała już bliskie spotkanie z nieupilnowanym dzieckiem i jeszcze jego rozwścieczoną babcią, która jakoś nie widziała swojej winy. Więcej wyobraźni!

    Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (8)

    1. Piesza #2513373 | 89.228.*.* 4 cze 2018 20:18

      Mam pytanie do wszystkich : gdzie teraz bezpiecznie mogą poruszać sie piesi? Po jezdniach jeżdżą samochody,po chodnikach zapieprzają jak szaleni rowerzyści..Boję sie iść po chodniku z dzieckiem,bo w każdej chwili może nas potrącić rozpędzony rowerzysta.Kiedyś byłam świadkiem jak taki potracił kobietę, ona sie przewróciła i prawdopodobnie złamała rekę a rowerzysta oczywiście odjechał w siną dal nie zatrzymując się nawet.Miałam też taki przypadek,ze jeden taki na dwóch kólkach minął mnie po czym zszedł z roweru i opieprzył mnie,ze idę nie po linii prostej i on ma problem z jazdą ,a ja omijam kałuże.Rzucił mięsem wsiadł i odjechał .Pieszy jest traktowany jak intruz i na jezdni i na chodniku.Wszyscy mają to w czterech literach To co maj robić piesi, unosić sie w powietrzu?

      Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

      1. Jolka #2513313 | 37.47.*.* 4 cze 2018 18:26

        Póki nie będzie stosowana zasada zarówno przez rowerzystów jak i pieszych TRZYMAJ się PRAWEJ STRONY noc się nie zmieni ani na chodnikach ani na ścieżkach. Wystarczy zobaczyć co się dzieje wybierając się rowerem z Jarot na plażę miejska a najgorsze jest to ze jadą rodzice z dziećmi i od małego nie wojska im pewnych zasad. Dziękuję za wypowiedź

        Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        1. Myślenie nie boli #2513787 | 94.254.*.* 5 cze 2018 11:37

          Rządowi głupole! OC powinno być personalnie na osobe a nie na auto. Tym samym człowiek zawsze ma OC czy to jedzie rowerem, hulajnogą, autem czy traktorem. Bo to JA mam OC a nie moje auto czy rower.

          Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

        2. Sest Leon . #2513349 | 94.254.*.* 4 cze 2018 19:40

          Dwa lata temu rowerzysta przywalił mi w bok samochodu sam przekoziołkował przez maskę .. Porysował - powgniatał błotnik - nie dostałem ani złotówki . Jak by za rowery było OC byłoby z czego ściągnąć w takich sytuacjach i podobnych ...

          Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

          Pokaż wszystkie komentarze (52)