Młodość nie kończy się po pięćdziesiątce

2018-05-30 18:39:02(ost. akt: 2018-05-30 18:51:01)

Autor zdjęcia: Pixabay

Społeczeństwo, co prawda, starzeje się, ale granice wieku się przesuwają. Srebrne pokolenie to idealny przykład na to, że moment przejścia w wiek średni coraz bardziej się oddala. Według socjologów granice się po prostu zacierają.
Granica biologicznej starości się przesuwa. Co ciekawe, według badaczy ze Stanów Zjednoczonych i Austrii rzeczywisty, wiek danej osoby można ocenić biorąc pod uwagę liczbę lat osób mieszkających w danym kraju w XXI wieku.
Według badaczy do końca wieku proces starzenia się populacji powinien nawet... zahamować. Według szacunków, do końca XXI wieku, ma się to stać np. w Chinach, Niemczech i Stanach Zjednoczonych. Pomiar zastosowany w badaniu obejmował zależność między oczekiwaną długością życia i przeżytymi latami, co pozwalało na dostosowanie definicji starości do współczesnych warunków.

Srebrne pokolenie czy siwiejąca populacja, to coraz bardziej popularne stwierdzenia, choć używane głównie na Zachodzie. I tak wygląda sytuacja demograficzna w Polsce i na świecie. Wzrasta liczba osób powyżej sześćdziesiątego roku życia. Spada umieralność, mamy niski przyrost naturalny, spada dzietność kobiet.


W Europie pokolenie seniorów to aż... 16,7 proc. całej populacji. W wielu krajach europejskich odsetek osób starszych w całej populacji wynosi ok. 20 proc.
Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, w końcu 2014 r. osoby w wieku 60 lat i więcej stanowiły ponad 22 proc. całej populacji. W latach 1989-2014 liczba osób w starszym wieku wzrosła o ponad 2,9 mln, w tym największy wzrost (o 1 mln) odnotowano dla grupy 60-64 latków. Odsetek dzieci i młodzieży zmniejszył się z prawie 30 proc. do 18 proc. Wśród populacji w starszym wieku większość stanowią kobiety (59 proc.). Na 100 mężczyzn przypada ich 143.

Srebrna populacja to łakomy kąsek dla wielu firm. Dominują tu przede wszystkim branża farmaceutyczna czy turystyczna. Wciąż jesteśmy nastawieni na kult młodości, ale z powodu starzejących się społeczeństw europejskich zaczynamy dostrzegać tę grupę, która również napędza konsumpcję.
I mimo że seniorzy narzekają np. na dostęp do usług medycznych, specjalistyczny język w urzędach, czy niekiedy nowe technologie, to jednak radzą sobie coraz lepiej.

— Mówimy srebrne pokolenie, ale czy chcemy czy nie, to jest jednak średni wiek — mówi dr Jacek Poniedziałek, socjolog z UWM. — Na pewno przesunęły się kategorie społeczne związane z wiekiem. Wydłużył się średni czas życia, a osoba 50-letnia, która dba o zdrowie, jest w pełni aktywna. Może to nie jest już osoba młoda, ale raczej „niestara”. Wiąże się to z tzw. zjawiskiem drugiej młodości. 50-latek, który — powiedzmy — uwolni się od opieki nad dziećmi, może realizować swoje pasje. Oczywiście, jeśli go stać. Ale przesunęła się też granica szeroko pojętej dorosłości. 20-latek był kiedyś dorosły w sensie społecznym — wyjaśnia dr Poniedziałek. — Zakładał rodzinę, palił papierosy, zapuszczał wąsa. Dzisiaj jest zupełnie inaczej. Wystarczy spojrzeć na produkty popkultury. Seriale „Czterdziestolatek” i „39 i pół”. Inżynier Karwowski to osoba zacna, dojrzała, szanowana persona. A Tomasz Karolak grający 40-latka niewiele odbiegał od młodzieży. Wiek 55+ to zatem taka druga młodość. Oczywiście są też osoby, które uważają, że są stare, ale to trzeba odnieść do różnych środowisk społecznych.

Dostęp do internetu zmienił społeczeństwo. Również srebrne pokolenie, które często korzysta z niego bez żadnych przeszkód.

— Cyfrowe czasy też mają wpływ na przesuwanie granic. Pojawia się możliwość realizowania samego siebie, niechęć do związków. Ale też zjawisko dziecinnego dorosłego — mówi dr Poniedziałek. — Zobaczmy, jak to wygląda w odniesieniu do sportowców, celebrytów czy polityków. W wieku 60 lat angażują się np. w sporty ekstremalne. Chęć bycia młodym jest w społeczeństwie mocna. I to następuje dopiero teraz, bo np. w społeczeństwach chłopskich młodość nie była pozytywnie waloryzowana. Dzisiaj jest zupełnie na odwrót. Reklamy zachęcają też seniorów np. do podróżowania „tak jak młodzi”. Nieraz ten kult przeradza się jednak w kuriozum. Np. ubieranie się jak 20-latek. I pomimo tego, że jesteśmy coraz zdrowsi, to biologia jest jednak nieubłagana i to zawsze widać. Mimo tego granice tzw. średniego wieku wyraźnie się zacierają.

pj





Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Babcia #2510680 | 95.160.*.* 30 maj 2018 20:09

    a ja ma 63 lata i wcale nie jestem srebrna, pracuję, jeżdżę samochodem, gmeram w komputerze, noszę obcisłe spodnie... itp. Nie starzeje się ten, kto nie ma na to czasu - Benjamin Franklin.

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Student #2510805 | 164.127.*.* 31 maj 2018 07:47

      Zgadzam się. Młodość nie kończy się po 50ce. Młodość kończy się po 30ce. I możecie sobie wmawiać co chcecie i oszukiwać się dalej. To że nosisz obcisłe spodnie nie znaczy że jesteś młody.

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

      1. zorientowany #2510753 | 88.156.*.* 30 maj 2018 23:06

        48 -latek powinien pukać 30-tkę

        Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

      2. Dec #2510811 | 89.228.*.* 31 maj 2018 07:58

        A to ciekawe .Według badaczy do końca wieku proces starzenia się populacji powinien nawet zahamować . Ciekawe . Z kontekstu zdania wynika że do końca wieku ,człowiek co najwyżej dożyje 50 - 60 lat ,zostanie wyeksploatowany w pracy i żegnaj . A z pomocą przyjdzie zanieczyszczone powietrze , niezdrowa żywność , stres i oczywiście suplementy diety .

        Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

      3. Franio/Olsztyn #2510839 | 89.228.*.* 31 maj 2018 08:58

        A ja mam 74 latka, szlajam się autem po Polsce, przyjechałem teraz z jednego kurortu do drugiego, nie wpiepszam żadnych trucizn w postaci tabletek, lubię wypić dobry alkohol z umiarem, jem to co chce na kontrolnych badaniach chodzę raz w roku podstawowe badania lekarz pyta jakie piguły łykam, ja mu żadnych no i nie ma interesu u mnie, traktuje swoje ciało w miarę własnymi wynalazkami ziołowymi z małymi przerwami ot tak nas wszelki wypadek, pozdrawiam wszystkich pozytywnie myślących, Franio, zdrowy duch.

        Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (8)