Przestępstwo nie jest sytuacją alarmową?!

2018-05-17 18:00:00(ost. akt: 2018-05-17 19:24:48)
Na dajmy się wykiwać oszustom!

Na dajmy się wykiwać oszustom!

Autor zdjęcia: Policja Płońsk

FELIETON\\\ Po dzisiejszej próbie zgłoszenia przestępstwa poprzez połączenie ze 112 postanowiłem nigdy więcej tam nie dzwonić. To strata czasu w przypadku zagrożenia życia, a o zgłaszanym przestępstwie dowiedziałem się, że nie jest "alarmowe". Innego zdania był dyżurny policji w Olsztynie.
Usiłowałem zgłosić próbę oszustwa metodą "na wnuczka" a ściślej mówiąc "na córkę" telefonując dziś o 15:38 na numer alarmowy 112. Dlaczego na ten numer? Bo sprawa dotyczy Olsztyna, gdzie mieszkają moi rodzice, a ja mieszkam w Bisztynku i gdybym wybrał 997 to zgłosiłaby się komenda w Bartoszycach. Akurat nie pamiętałem numeru do dyżurnego policji w Olsztynie tak jak nie pamiętam numeru do komendy w Ełku, Elblągu, czy Nidzicy. Przypadkiem pamiętam do Kętrzyna.

Rodzice, w Olsztynie byli "wkręcani" przez kobietę w "pilne wsparcie" w wysokości 30 tys. złotych.

Uff. Wyjaśniłem? Nawet jeśli nie, to i tak wybrałem 112. Zrelacjonowałem operatorce, której numeru nie zapamiętałem, sprawę i poprosiłem o przełączenie mnie na policję. Operatorka policjantką nie jest. Nie jest też strażaczką, ani ratowniczką medyczną. Odrzekła, że to nie jest sprawa alarmowa, bo sprawczyni telefonowała do seniorów około 14:30 i, że trzeba się osobiście zgłosić na komendzie.

Nieuprzejmie podzieliłem się z nią uwagą, że około 80-letni poszkodowani raczej w ogóle nie zgłoszą przestępstwa, niż będą wędrować po komisariatach. Bo taki wiek, że chęci może i są, ale "ciało mdłe".

- Dziękuję pani za uwagę, sprawę zgłoszę w inny sposób - zakończyłem rozmowę, nie dając już dojść do słowa operatorce. Nie ma co gadać, ciśnienie mi podniosła do poziomu od dawna nie notowanego. A policja przecież apeluje wciąż i okresowo o to, aby takie przypadki jej koniecznie zgłaszać! No bo umie ustalić numer z którego telefonowano, a to może się okazać pomocne w zatrzymaniu sprawców, którzy być może kogoś już oszukali. Zresztą policja wie co robi i jak apeluje to wie po co apeluje.

W związku z tym zatelefonowałem do dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie (numer znalazłem szybko na stronach internetowych KMP) i również w kilku zdaniach zrelacjonowałem sprawę. Dyżurny poprosił o dane i adres oraz numer telefonu seniorów. Podałem. Zdążyłem jeszcze podać kwotę jaką chciano wyłudzić. Dodałem też, że to było jeno usiłowanie. Dyżurny podziękował mi za zgłoszenie i odrzekł, że dziś w domu moich rodziców pojawią się policjanci aby dowiedzieć się więcej, przyjąć zgłoszenie, ustalić fakty.

Jakie to fakty? Około g. 14:30 na stacjonarny numer moich rodziców zatelefonowała pani. Ojciec zrobił błąd, bo zapytał, "czy to ty (tu imię mojej siostry)?" Telefonująca oczywiście przytaknęła. Powiedziała, że ma zapalenie gardła więc ma zmieniony głos, że jest na zwolnieniu lekarskim i zapytała czy rodzice nie mogliby jej wesprzeć dużą kwotą pieniędzy. Chodziło o 30 tys. złotych. Szczegóły tej pilnej potrzeby miała wyjaśnić później. Ostatecznie rodzice zwieść się nie dali i zakończyli rozmowę. Następnie upewnili się, że prawdziwa córka jest w pracy, nie ma chorego gardła. Może by i potrzebowała 30 tysięcy ale do nich nie telefonowała.

Następnie zatelefonowali do mnie radząc się, co mają zrobić. Powiedziałem im, że w żadnym wypadku nie wolno im podawać imion a w razie wątpliwości pytać "kto mówi?" Uznałem też, że sprawę trzeba zgłosić policji na, co wyrazili zgodę. Uzgodniliśmy, że to ja zatelefonuję na policję. Resztę już znacie.

No ale po jednym przypadku obrazić się na 112?! Otóż nie jest to pierwszy raz. Wiele miesięcy temu w mojej obecności bardzo źle poczuła się ta sama od zawsze moja mama. Telefonując na 112 chciałem wezwać karetkę. Operatorka wypytała mnie o szczegóły medyczne, objawy, wiek pacjentki i coś jeszcze a potem oświadczyła, że przełącza mnie na pogotowie, gdzie raz jeszcze to wszystko tłumaczyłem.

Na bezprzedmiotową rozmowę z operatorką straciłem pewnie z minutę, a kolejną minutę tłumaczyłem to komuś z pogotowia. Podobno zaś, czas podjęcia reakcji przy zagrożeniu życia jest bezcenny. W związku z tymi przypadkami ze 112 już korzystał nie będę. To strata czasu. Na szczęście nie pieniędzy ale 999, 998 i 997 są również bezpłatne. Tylko, że wkrótce 997 mają przełączyć do tego samego CPR i znów mi się zgłosi jakaś operatorka nie mająca pojęcia o przestępstwach i sposobach działania policji.

Andrzej Grabowski
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl


Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (18) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Kul #2504498 | 213.73.*.* 19 maj 2018 08:31

    Kolejna gówno burza. Pozatym mam wrażenie, jakby pan który napisal artykuł, użył gazety olsztyńskiej jako swojej skrzynki skarg i zażale. Jesli sie myle, to przepraszam, ale jesli mam racje to mialby Pan odwage sie podpisac a nie wymyslac kogos. Artykul nie rzetelny, nie poparty zadna rozmowa z przedstawicielem urzedu badz policji. Jednak najbardziej rozwalily mnie komentarze, jakby autor i pracownicy 112 odpowiadali sobie nawzajem. Ehh gazeta, czy wy nie macie kogos mądrego kto by sie podrapal po glowie przed wydaniem artykułu i zadal sobie pytanie: "W sumie mozna, tylko po co?"

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Edward #2504244 | 81.15.*.* 18 maj 2018 18:17

      tytuł to typowy Click bait.... Przestępstwo nie jest sytuacją alarmową?! Felieton słaby.... wyświetlenia się zgadzają ;/

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

    2. Tylko praca ciebie zbawi #2504221 | 84.62.*.* 18 maj 2018 17:31

      Pisarz sie znalazl, bo roboty mu brakuje.

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

    3. Twoj podpis #2504204 | 213.76.*.* 18 maj 2018 17:06

      Po pierwsze takie rzeczy zglasza sie na komende. Skoro mogl pan zadzwonic w imieniu rodzicow mogl pan sie przejsc na komende i to zglosic. po drugie pisze pan o sytuacji ktora nie jest stanem zagrozenia zycia i blokowal pan nr alarmowy co jest karalne. po trzecie pana uzasadnienie w pseudo "felietonie" (klania sie definicja felietonu) to zwykle pieniactwo. moze warto sie zaintersowac ile zyc pomogli uratowac operatorzy 112 i podjac sie zbadania tematu a nie hejtowac ludzi ktorzy na codzien wykonuja rzeczywiscie pozyteczna spolecznie prace a nie zyja z kliknięć w linka bo wymyslili chwytliwy tytuł... bardzo sie ciesze ze wiecej nie skorzysta pan z uslug 112 bo moze to komus uratowac zycie.

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    4. Edward #2503946 | 81.15.*.* 18 maj 2018 10:16

      Kiedy dzwonić na "112" Numer ten służy wyłącznie do powiadamiania w nagłych sytuacjach zagrożenia zdrowia, życia lub mienia, np.: pożary, wypadki drogowe, kradzieże, włamania, w przypadku użycia przemocy, nagłe omdlenia i utrata świadomości, poważne uszkodzenie ciała i silne krwawienie, przypadki porażenia prądem, rozpoznania osoby poszukiwanej przez Policję, inna nagła sytuacja zagrażająca zdrowiu, życiu lub bezpieczeństwu i porządkowi publicznemu. Twój przypadek a właściwe przypadek twojej mamy nie wyczerpuje sytuacji gdzie ta sytuacja jest nagła. Wystarczyło od razu skontaktować się z właściwym dyżurnym komendy policji. 112 nie jest nr kontaktowym, info linią. ZAPAMIĘTAJ !!!

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      Pokaż wszystkie komentarze (18)