90 proc. kierowców przyspiesza po minięciu fotoradaru

2018-05-11 07:13:00(ost. akt: 2018-05-10 17:33:05)

Autor zdjęcia: Archiwum GO

Ponad 90 proc. kierowców przyspiesza zaraz po minięciu fotoradaru, wynika z badań przeprowadzonych przez ITS. A zwalniamy, bo boimy się mandatu, a nie w trosce o zdrowie i życie. Zdaniem psychologów to naturalna reakcja.
Polskie Obserwatorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS sprawdziło, na ile likwidacja od 1 stycznia 2016 roku około 400 gminnych fotoradarów wpłynęła na zmianę zachowań kierowców. Z pierwszych badań zrobionych w punktach, gdzie działy fotoradary straży miejskich, wynika, że aż 73 proc. kierowców przekraczało dopuszczalną prędkość.

Badania powtórzono rok później w Warszawie bezpośrednio przed ponownym uruchomieniem tam fotoradarów stacjonarnych i po ich włączeniu. Liczba kierowców przekraczających prędkość spadła z 73 proc. do 54 proc., a przekraczających dopuszczalną prędkość o więcej niż 10 km/h z 45 proc. do 21 proc.


To pokazuje, że fotoradary skutecznie zmuszają kierowców do redukcji prędkości, ale ten efekt jest krótkotrwały.

— Taka jest niestety prawda o polskich kierowcach — przyznaje Rafał Tasak, olsztyński taksówkarz. — Jednak te przekroczenia nie są duże. I nie wynikają zwykle z chęci łamania przepisów. Jedziemy nieco szybciej, bo jak zwykle gdzieś się spieszymy. Z drugiej strony jednak, jaki ma sens „pięćdziesiątka” na ulicach dwupasmowych w mieście, choćby na ul. Sielskiej w Olsztynie.


— Większość kierujących nie traktuje poważnie ograniczeń prędkości, a przyczyną redukcji prędkości jest groźba kary, a nie troska o bezpieczeństwo swoje, pasażerów i innych uczestników ruchu — zauważa Anna Zielińska z Polskiego Obserwatorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS.

Jednak takie zachowanie kierowców w pobliżu fotoradarów psychologów specjalnie nie dziwi.

— To zupełnie naturalna reakcja, nie jest to coś co wykracza poza normę — mówi Magdalena Sobolewska, psycholog transportu. — Większość z nas przestrzega ogólnych norm, zasad. Jednak rzeczywiście jest taki efekt psychologiczny, kiedy już nie jesteśmy kontrolowani, to czujemy, że na chwilę możemy pozwolić sobie na odrobinę luzu, na coś więcej. Dlatego większość z nas tak się zachowuje. Zwykle jednak są to nieduże przekroczenia prędkości i chwilowe.

Jednak znacznie bardziej niż fotoradary dają się we znaki kierowcom odcinkowe pomiary prędkości, gdzie trzeba pilnować licznika na kilku kilometrach. Z 30 odcinków w kraju, gdzie mierzona jest prędkość, dwa znajdują się w naszym regionie: Gwiazdowo — Piecki (5,83 km) na drodze nr 59 i Olsztyn — Gietrzwałd na „szesnastce” (ok. 5 km). Na początku i końcu każdego odcinka są zamontowane kamery, które robią zdjęcia przejeżdżającym pojazdom. Kiedy samochód opuści kontrolowany odcinek, system porównuje zdjęcia i wylicza średnią prędkość auta na odcinku na podstawie czasu, w jakim został pokonany. Jeśli kierowca jechał za szybko, czeka go mandat, a o tym, że jechał za szybko dowiaduje się już z pisma z GITD.


I ten system kontroli jest dużo bardziej efektywny niż fotoradary, bo w krajach, gdzie działają takie pomiary, znacznie spadła liczba wypadków i ich ofiar. Na przykład we Włoszech po roku o ponad połowę
.

am

Komentarze (26) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. fałszywa propaganda #2499257 | 185.98.*.* 11 maj 2018 07:44

    Skończcie robić z ludzi winnych wszystkiemu bo nie ma nikogo odważnego co napisze że ktoś wypadł z drogi bo była dziurawa posklejana z 7 różnych rodzajów nawierzchni bo był zakręt wyprofilowany nie odpowiednio przez co zalegała w szczycie woda powodując śliskość nawierzchni. itd. itp. Najlepiej odpowiedzialnośc przerzucić na kierowców i wciskać że w 90% to ich wina. Stękanie ze na zachodzi bezpieczniej bo wyższe mandaty????? Guzik prawda. Niech ktoś napisze jakie mają drogi może proste równe czyste nie poklejone odcinkowo łatkami i zagęszczone nogą robotnika, szerokie a przede wszystkim bezpieczne. Mają dobre drogi więc się nie spieszą. wiedzą że nie zgniją w korku jak w Polsce. Dość obwiniania społeczeństwa za wszystkie złe decyzje decydentów.owszem nie brakuje debili ale te 90% jest wyssane z palca na potrzeby propagandy . chcą zarobić na mandatach więc muszą to jakiś wytłumaczyć.

    Ocena komentarza: warty uwagi (23) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. p #2499266 | 37.248.*.* 11 maj 2018 07:53

      Ciekawych rzeczy można się tu dowiedzieć. Niedługo będzie można przeczytać że dzień jest po nocy a jak dzień się kończy to zaczyna się noc

      Ocena komentarza: warty uwagi (16) odpowiedz na ten komentarz

    2. Hehehe #2499398 | 159.205.*.* 11 maj 2018 10:19

      Nie dziwne, skoro znaki stoją gdzie popadnie i poustawiane na odpier**l. Ograniczenia 50kmh są dobre dla ery maluchów i borewiczy. Oczywiście nie mówię tu o miejscach z dużą ilością przejść, przy szkołach czy kościołach, a o z wykłej prostej drodze jaką jest np. wylot na Olsztynek czy Ostródę.

      Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

    3. Ols #2499250 | 37.47.*.* 11 maj 2018 07:32

      Bo to jest tylko maszynka do zarabiania pieniedzy !!!!!!!

      Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

    4. Andźelika1993 #2499300 | 95.160.*.* 11 maj 2018 08:45

      Gebels gdyby żył miałby prenumeratę

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (26)