Hałas z dk 51 nie daje żyć mieszkańcom Miodówka. Ekrany akustyczne są za krótkie
2018-04-19 18:00:10(ost. akt: 2018-04-19 19:53:25)
160 metrów ekranu akustycznego nie jest wart funta kłaków. Tak mówią mieszkańcy Miodówka i domagają się jego wydłużenia. Pobyt w domu albo na podwórku powoduje ból głowy od hałasu pochodzącego od nowej drogi. W nocy nie jest lepiej.
Droga jest piękna, szeroka, nowiuśka i aż miło się nią jeździ. Co z tego, skoro nie każdy może się nią tylko cieszyć. Droga krajowa numer 51 na wysokości podolsztyńskiego Miodówka w gminie Stawiguda sprawia mieszkańcom dużo kłopotów. A właściwie nie tyle droga, co płynący z niej hałas. Szum i warkot nie ustaje ani w dzień, ani w nocy.
— Trudno w takich warunkach cieszyć się tą drogą — mówią zmęczeni hałasem mieszkańcy Miodówka.
Sytuacja jest rzeczywiście absurdalna. Mieszkańcy na co dzień przebywający w Miodówku najlepiej wiedzą, czy hałas jest nadmierny, czy też nie. Twierdzą, że jest nadmierny i chcą przedłużenia ekranów akustycznych. Ekrany miały być dłuższe już na początku rozmów o tej inwestycji. W decyzji środowiskowej z 2009 roku mowa jest o czterystu metrach. Po pięciu latach, już na etapie projektowania, zostały jednak skrócone. „Wykonane analizy wykazały, że przy spełnieniu zaproponowanych warunków realizacji przedsięwzięcia przy ekranach z projektu budowlanego w sąsiedztwie analizowanego układu drogowego będą dotrzymane standardy akustyczne” — uznali urzędnicy i obcięli ekran o ponad połowę.
Ludzie mówią, że wystarczyłoby, aby urzędnicy pobyli trochę w ich domach i na ich podwórkach. Od razu zorientowaliby się, że sprawa jest poważna i należy ten problem rozwiązać natychmiast. Urzędnicy mają na to swoją odpowiedź: może i tak, ale nie wcześniej niż... za rok. Po takim czasie przeprowadzą analizę.
— W nosie mamy te ich analizy! Niby dlaczego my mamy jeszcze tak długo cierpieć? Tę drogę oddano do użytku dopiero przed Bożym Narodzeniem, a to oznacza, że — w optymistycznej wersji — i tak jeszcze wiele miesięcy mordęgi przed nami. Nie wytrzymamy tego! — denerwują się mieszkańcy.
— W nosie mamy te ich analizy! Niby dlaczego my mamy jeszcze tak długo cierpieć? Tę drogę oddano do użytku dopiero przed Bożym Narodzeniem, a to oznacza, że — w optymistycznej wersji — i tak jeszcze wiele miesięcy mordęgi przed nami. Nie wytrzymamy tego! — denerwują się mieszkańcy.
— Mieszkańcy Miodówka zgłaszali nam, że, według ich odczuć, poziom hałasu jest zbyt wysoki, a istniejący ekran akustyczny powinien być dłuższy — przyznaje Karol Głębocki, rzecznik prasowy olsztyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. — Poinformowaliśmy ich, że lokalizacja oraz wymiary ekranów zostały określone na podstawie prognozy akustycznej wykonanej na etapie projektowania. Rok po zakończeniu budowy, tj. w roku 2019, zostanie wykonana analiza porealizacyjna, która pokaże rzeczywisty poziom natężenia dźwięku oraz określi, czy i gdzie występują przekroczenia dopuszczalnych norm hałasu. Jeśli zostaną stwierdzone przekroczenia tych norm, to podejmiemy działania mające na celu ochronę zabudowy przed hałasem — dodaje Głębocki.
Janusz Dzisko, szef wojewódzkiego sanepidu, który opiniował ekrany, mówi wprost: — Solidaryzuję się z mieszkańcami. Jeśli pojawi się kwestia wydłużenia ekranów, to zaopiniujemy ją pozytywnie.
Kamila Kutryb z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Olsztynie stwierdza z kolei, że żadne postępowanie w tej sprawie się nie toczy. A mieszkańcy Miodówka już płaczą na myśl o tym, że przyjdzie im spędzić ciepłe dni albo daleko od swoich domów, albo z bólem głowy od hałasu samochodów.
Przypomnijmy, że z podobną sytuacją mieli do czynienia mieszkańcy podolsztyńskiego Spręcowa. Im także urzędnicy kazali czekać rok, żeby przekonać się, że mieszkańcy od początku mieli rację, alarmując o wysokim poziomie hałasu. Doczekali się, ale ile przy tym stracili nerwów, wiedzą tylko oni.
mk
mk
Komentarze (25) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
j. #2487429 | 83.9.*.* 19 kwi 2018 18:10
Nie trzeba mieć dużej wyobraźni żeby przewidzieć efekty budowy drogi szybkiego ruchu. Teren Miodówka ma specyficzne ukształtowanie i obawiam się że ekrany wiele nie zmienią... Po mojemu ta miejscowość opustoszeje - a szkoda, i szkoda przede wszystkim ludzi i ich wieloletniej pracy... To samo z tymi którzy tam mają działki rekreacyjne.
Ocena komentarza: warty uwagi (20) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Adaśko #2487460 | 79.184.*.* 19 kwi 2018 19:11
To jak to jest: ekrany są za niskie, czy jednak za krótkie? ;)
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)
tirok od 25 lat #2487471 | 82.177.*.* 19 kwi 2018 19:27
Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. Zaorać jak Stare Babki koło Gdańska i po temacie.Działkowiczom przeszkadza przy pieleniu.
nielegalnie głupi #2487478 | 94.254.*.* 19 kwi 2018 19:32
Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. wsioki narzekają na hałas samochodów, ale smród obornika, całodzienne darcie mordy przez psy im nie przeszkadza?
ge #2487514 | 109.241.*.* 19 kwi 2018 20:06
Ponastawiane ekranów kilometrami w szczerych polach, a tam gdzie ludzie mieszkają teraz oszczędzają. Co za kraj bezmózgowia.
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz