Jak zachować energię, urodę i radość życia

2018-05-03 08:30:00(ost. akt: 2018-05-03 08:36:44)
Irena Telesz, aktorka

Irena Telesz, aktorka

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

Rady Ireny Telesz? Pięć razy kochać. Jak mówi aktorka, trzeba kochać i żyć dla kogoś, bo dla siebie żyć nie warto. Wtedy codziennie chce się wstać z łóżka. Zresztą kochać można wszystko. Trzeba tylko wybrać sobie obiekt i... kochać.
Kochać, kochać, kochać, kochać, kochać. Mówiąc kochać, mamy najczęściej na myśli żonę lub męża, narzeczoną lub narzeczonego, ale niech każdy sobie wybierze, kogo i co chce kochać: ludzi, jedzenie, ptaki, koty, psy, nawet pająki i pajęczyny.

Kiedyś pojechałam do Rumunii i zwiedzałam zamek Drakuli. W jednym z zakamarków było pełno pajęczyn. Słabo pamiętam architekturę czy historię zamku, ale pamiętam pajęczyny. A kiedy byłam na wsi u naszej nieżyjącej już poetki Marioli Platte, poszłam na spacer do lasu i tam też znalazłam wyjątkową pajęczynę. Sfotografowałam ją i wszyscy myślą, że to jest rysunek. To jeden z przykładów obiektów do kochania.
Kocham drzewa. Kiedy idę przez Olsztyn, patrzę na ich korony. Patrzę i pytam siebie: „Co ten pan Bóg wyprawia z tymi konarami?! Nudzi mu się, że tak je wykręca?!”.

Trzeba też znaleźć sobie zawód, który się kocha. Wtedy tak naprawdę się nie pracuje. Gram jeszcze w Teatrze Jaracza w spektaklu „Rewolucja zwierząt”. Występuję w Teatrze przy Stoliku, wkrótce w galerii Dobro MOK zaprezentuję wiersze Erwina Kruka. Pomagam teatrom i grupom amatorskim. Codziennie trzeba znaleźć powód, żeby rano wstać.

Nie kocham wstawać, ale kocham jeść, więc muszę wstać, żeby coś przygotować. Jedzenie to jedna z największych przyjemności. Delektujmy się jedzeniem!

Czasem wsiadam do autobusu, jadę na końcowy przystanek i wracam do miasta. Polecam podróże krótkie i długie. Jeżeli odkładam pieniądze, to nie na ciuchy, ale na wycieczki albo daję je wnukom, jeśli potrzebują. Trzeba kochać i żyć dla kogoś. Dla siebie nie warto żyć. 


Irena Telesz