Ceny poszły w górę, więc na święta wielkanocne wydamy więcej. I to sporo

2018-03-29 19:00:17(ost. akt: 2018-03-29 11:28:26)
Zdjęcie jest ilustracją do treści

Zdjęcie jest ilustracją do treści

Autor zdjęcia: Ewa Lubińska

Na koszyk świąteczny wydamy więcej o 126 zł niż rok temu. Więcej zapłacimy za jaja, bez których trudno wyobrazić sobie wielkanocny stół. Ale podrożały też wędliny, masło, owoce i czekolada. Ale to dobra wiadomość. Dlaczego?
Gdy idą święta, łapiemy się za portfele. Z danych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi wynika, że po styczniowej obniżce ceny jaj w połowie marca znów wzrosły. Obecnie za 10 sztuk jaj w kategorii wagowej XL należy zapłacić 4,93 zł. To o 33 groszy więcej niż płaciliśmy rok temu przed Wielkanocą. Wówczas za 10 jaj płacono średnio 4,60 zł. Ale jaja to nie jedyny produkt, za który zapłacimy więcej. Zdrożało też masło o 24 proc., wędliny o 4,4 proc., jabłka o 50 proc. i czekolada o 15 proc. Ogólnie na te święta wydamy nawet o 24 proc. więcej niż przed rokiem.


— Podrożały podstawowe produkty. To mleko, wędlina, a przede wszystkim jaja. Bez nich nie ma świąt! — zauważa Emilia Kalinowska-Drewniak z Różnowa. — Z synkiem Wiktorem będziemy robić pisanki. Myślę, że z dziesięć będzie na pewno. Mamy już kupione nalepki, mamy też kupione ozdoby. Wszystko niestety kosztuje i z roku na rok coraz więcej. Zresztą nie tylko przed Wielkanocą ceny poszły w górę. Mam dwoje dzieci, więc robię zakupy co dwa, trzy dni. I praktycznie za każdym razem widzę różnice na rachunku. Nie kupuję jednak mniej, bo dzieci rosną. Oczywiście odbija się to na kieszeni, ale co poradzimy. Pieniądze rozchodzą się w mgnieniu oka.

Jest drożej, ludzie cały czas narzekają. Mówią, że mięso jest droższe i jajka też podskoczyły — dodaje Mariola Kaczmarska, która sprzedaje ozdoby na olsztyńskim Zatorzu. — Ludzie nie mają pieniędzy, więc oszczędzają. Na szczęście ozdoby świąteczne nie zdrożały. Ceny są dla każdego — po 8 zł, po 15 zł, ale i za 50 zł można coś kupić. Ale i tak większość z nas myśli, co kupić do jedzenia, a nie czym przyozdobić stół.

Święta biedne i bogate

Coraz chętniej sięgamy też po jajka od „szczęśliwych kur”. Jesteśmy skłonni zapłacić o kilka złotych więcej za jaja z farm ekologicznych. Jak podają producenci rośnie świadomość Polaków i częściej stawiamy na jakość kupowanych produktów, nawet gdy oznacza ona większy wydatek. Oczywiście nie w każdy kupuje to samo na święta. To, ile wydajemy, uzależnione jest to tego, ile zarabiamy. Najmniej na ten cel zwykle przeznaczają osoby samotne oraz starsi. Z kolei rodziny o dochodach poniżej 3000 złotych deklarują wydatek około 380 złotych. Zamożniejsi wydadzą około 300 złotych więcej. W kwocie do 200 zł zmieści się tylko 12 proc. Polaków, podczas gdy w ubiegłym roku taki poziom wydatków deklarował niemal co piąty z nas.

Na serniku nie stracimy
Jajka może i poszły w górę, ale są też dobre wiadomości. Dla miłośników serników pocieszające jest to, że oprócz jaj, ceny pozostałych produktów, wykorzystywane do ich wypieków, mogą być podobne albo nawet niższe niż w marcu 2017 roku. Za kilogram twarogu powinniśmy zapłacić średnio około 13 zł 25 gr, czyli mniej więcej tyle samo co przed rokiem. Na półkach sklepowych zbliżone do ubiegłorocznych są także ceny mąki. Zdecydowanie mniej wydamy na cukier, bo jego ceny mogą być nawet o 1/3 niższe niż w ubiegłym roku.

Podwyżki są dobre
Święta zawsze nas kosztują. A gdy mówimy o kosztach, to zazwyczaj denerwują nas podwyżki.

— Od 2000 roku, czyli na przestrzeni 17 lat, ceny w Polsce wzrosły prawie o 50 proc. Ale to nie jest straszne. To normalne — podkreśla prof. Janusz Heller, ekonomista z UWM. — Gdybyśmy porównywali Wielkanoc sprzed kilkunastu lat z dzisiejszą, złapalibyśmy się za głowę. Ale to, że ceny idą w górę, to powód do radości. Według Narodowego Banku Polskiego ceny w Polsce powinny rosnąć około 2,5 proc. rocznie. To zdrowy i właściwy objaw. Powinniśmy się więc przyzwyczaić do podwyżek. To sygnał, że polska gospodarka się rozwija. Tak dzieje się na całym świecie. Powinniśmy się cieszyć, że mamy droższe święta. Oczywiście są produkty, których ceny podskoczyły za bardzo — jak na przykład masło czy jaja. Jednak są towary, które staniały. Na to też powinniśmy zwracać uwagę. Pod uwagę bierzmy więc średnią, jaką mamy w koszyku. Broń Boże nie wybierajmy pojedynczych towarów z niego, zwłaszcza tych najdroższych! To, że kupujemy drożej to znak, że żyje nam się lepiej. Mamy też lepsze pensje, a bezrobocie jest tak niskie, że chyba niższe już nie będzie. Wobec tego, czy musimy aż tak narzekać? Te podwyżki niech będą najlepszym prezentem na tę Wielkanoc.
ar

Komentarze (27) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. EAS #2474191 | 83.9.*.* 29 mar 2018 21:24

    Powinniśmy się cieszyć, że mamy droższe święta. Ten prof. Janusz Heller, to chyba ekonomista marksistowski. Inflacja to nie wskaźnik rozwoju gospodarki, ale nadmiernego zwiększania podaży pieniądza z powodu niezrównoważonego budżetu państwa. Innymi słowy, to okradanie pracujących ludzi przez władzę.

    Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Urna Wyborcza #2474486 | 89.228.*.* 30 mar 2018 09:54

      A wystarczyło pomyśleć nad urną wyborczą.

      Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

    2. Janusz Pisowski #2474422 | 213.184.*.* 30 mar 2018 08:41

      Towarzysze i Towarzyszki, wprawdzie żywność podrożała ale za to lokomotywy potaniały!

      Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

    3. unka #2474969 | 82.177.*.* 30 mar 2018 18:06

      Na Nagórkachi obok masztu już były, teraz idą w dół, w kierunku łyny

      Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

    4. to wy premi 50tysiecy nie dostaliscie???? #2474406 | 193.46.*.* 30 mar 2018 08:24

      to wy premi 50tysiecy nie dostaliscie????

      Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (27)