Miliard dolarów na budowę ścieżek rowerowych? To możliwe!

2018-02-20 12:57:29(ost. akt: 2018-02-20 13:45:17)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: arch. UM w Elblągu

Norwegowie, choć na rowerach jeżdżą mało, to jednak chcą wybudować sieć superautostrad rowerowych, która połączy dziewięć największych miast. Czy taki pomysł przyjąłby się u nas?
Jeśli chodzi o ścieżki rowerowe w Polsce, to prym wiodą Warszawa, Gdańsk i Wrocław. Łącznie, w tych trzech miastach mamy 894 km ścieżek rowerowych. Olsztyn na tym tle nie wypada najgorzej, bo możemy się pochwalić ponad 60 kilometrami ścieżek.


Autostrady rowerowe różnią się od tradycyjnych ścieżek, jakie znamy. Są zupełnie oddzielone od ulicy i chodnika, co sprawia, że rowerzyści mogą poruszać się z większą swobodą i nie spotkają się z kierowcami czy pieszymi. Wybudowanie takich autostrad, to naprawdę duża rewolucja, bo w Norwegii jazda na rowerze nie jest tak popularna, jak mogłoby się wydawać. Odsetek rowerzystów wynosi ok. 5 proc. To może dziwić w kraju, który stawia na ekologię, ale trzeba pamiętać, że rowerom nie służy surowy klimat i ukształtowanie terenu.


Czy w Polsce taka autostrada miałaby sens? — Pytanie, jakie miasta połączyłaby taka autostrada? — mówi Ryszard Prątkowski ze stowarzyszenia Kołodrom. — Jest duże zainteresowanie Pomorzem, ale byłoby super, gdyby pojawiła się autostrada rowerowa łącząca Olsztyn z Wielkimi Jeziorami. Niby 5 procent Norwegów jeździ na rowerach, ale myślę, że tu pewnie chodzi o przerzucenie się z ruchu samochodowego na rowerowy. Taka autostrada jest ludziom potrzebna z dwóch powodów. Po pierwsze ekologia, ale też zdrowie. Gdy siedzimy w samochodzie w korku, to się stresujemy i wdychamy opary benzyny. Rowerem często przejedziemy szybciej. W latach 90. byłem w Szwecji. Ludzie nie zwracają uwagi na zimno, jeżdżąc na rowerze.

— Nie słyszałem o tym pomyśle. Wątpię jednak, czy Norwegia zainwestowałaby tak wiele pieniędzy przy znikomym udziale rowerzystów — mówi Mirosław Arczak, koordynator Kampanii Rowerowy Olsztyn. — Są to pewnie miasteczka, pomiędzy którymi będzie jeździło sporo rowerzystów. Do tego Norwegom nie można odmówić rozsądku w gospodarowaniu pieniędzmi. Jeśli chodzi o nasze podwórko, to w zasadzie nie jest to nowe hasło, bo w okolicach Wrocławia będzie kilkudziesięciokilometrowa droga rowerowa przy drodze ekspresowej. Zasada jest prosta. Jeśli nie ma infrastruktury, to nie ma użytkowników. Na niektórych ulicach w Olsztynie nie widać rowerzystów, bo nie ma warunków do jazdy. W Finlandii są miasta, gdzie zima jest solidna i sroga, a 20 proc. mieszkańców wszystkich podróży dokonuje na rowerach.

Za przykład może posłużyć fińskie Oulu. Zima trwa tam 256 dni w roku, ale 27 proc. mieszkańców przynajmniej kilka razy w tygodniu jeździ na rowerze.

Norwedzy nie są też pionierem w inwestowaniu w autostrady rowerowe. Chiny na początku 2017 roku testowały 8-kilometrowy odcinek autostrady w mieście Xiamen na północy kraju tuż obok standardowej drogi. W 2012 roku 22-kilometrowy odcinek połączył Kopenhagę i Albertslund. Od tamtego czasu w samej Kopenhadze powstało 115 km takich dróg.

PJ

Komentarze (18) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. kyykil #2445302 | 80.213.*.* 21 lut 2018 12:11

    Dlaczego piszecie takie bzdury "Norwegowie na rowerach jeżdżą mało "mieszkam w Norwegii od 10 lat to co było tu 10 lat temu w Polsce dopiero się zaczęło organizacja polska nadal jest daleko z tylu sprawdźcie sobie chociażby Birkebeinerrittet gdzie z małej wioski startuje od 10000 do 25000 tyś zawodników w jednym wyścigu

    odpowiedz na ten komentarz

  2. trol warmiński #2444872 | 83.9.*.* 20 lut 2018 20:13

    To rowerem teraz będziemy śmigać do Warszafowa?

    odpowiedz na ten komentarz

  3. krzroy #2444863 | 81.190.*.* 20 lut 2018 20:02

    Ścieżki rowerowe dla rowerzystów to ważna sprawa. Rowerem jednak porusza się raptem parę procent społeczeństwa i to w większości tylko sezonowo. Kasy brakuje na wszystko i (niestety dla rowerzystów) budowa ścieżek rowerowych nie jest najważniejsza. Mamy w Olsztynie i okolicach setki ważniejszych i nie załatwionych ważniejszych spraw. Rowerzyści muszą to zrozumieć i się z tym pogodzić.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. asfalty #2444853 | 37.8.*.* 20 lut 2018 19:53

    W Polsce standardem powinny być asfaltowe ciągi pieszo-rowerowe wzdłuż nowych i remontowanych dróg. To służy także pieszym, aby pomiedzy wioskami nie chodzili po wąskich i często ruchliwych drogach. Miejscowi na krótkich przejazdach częściej wybiorą rower, a miastowym pomoże to w turystyce rowerowej. Poprawi się bezpieczeństwo. Niestety trudno od władz oczekiwać sensownych i gospodarnych działań.

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. ŁYNOSTRADA #2444826 | 88.156.*.* 20 lut 2018 19:12

      W OLSZTYNIE 1 KM LYNOSTRADY (CHODNIK PLUS ŚCIEŻKA ROWEROWA) BUDUJE SIE JUŻ TRZY!! LATA... ZIMA TRWAŁA OK 50 DNI W ROKU... DALEKO NAM DO SKANDYNAWÓW...

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (18)