To już pewne: będziemy płacić za deszczówkę, która spada na dachy naszych domów

2018-01-23 20:00:33(ost. akt: 2018-01-23 14:16:05)
Zdjęcie jest ilustracją do treści

Zdjęcie jest ilustracją do treści

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak


O tej opłacie mówi się od kilku lat, ale do tej pory najwięcej było zdziwienia. Jednak wkrótce przyjdzie nam również płacić za odprowadzenie wód deszczowych i roztopowych.
Historia pokazuje, że można nałożyć podatek na wszystko. Począwszy od podatku od słońca na hiszpańskich Balearach, po krowie gazy w Estonii, jako formę walki z efektem cieplarnianym. W Polsce wkrótce będziemy płacić za deszczówkę, która spada na dachy naszych domów.

To skutek uchwalonego przez Sejm nowego Prawa wodnego, którego zapisy weszły w życie 1 stycznia 2018 roku. Do tej pory opłaty za deszczówkę, na podstawie miejscowych uchwał, pobierano w niewielu miastach. Teraz nie uciekniemy od opłaty za odprowadzenie wód deszczowych i roztopowych.

— Tak była intencja ustawodawcy — mówi Andrzej Porawski, dyrektor biura Związku Miast Polskich. — Według mnie to krok w kierunku sprawiedliwości społecznej. Niech płacą ci, z dachów domów których wody trafiają do sieci burzowej. Oni powinni ponosić koszty odprowadzania deszczówki. A dziś te koszty przerzucone są na wszystkich, ponosimy je wszyscy w rachunkach za wodę i ścieki.


Jak mówią naukowcy, deszcz czy śnieg, który spadnie w mieście i zmyje nasze ulice oraz trafi do kanalizacji, to już brudna woda albo szara. I trend na świecie jest taki, by wszystkie wody zagospodarowywać w jak najszerszym stopniu, żeby deszczówkę po wstępnym oczyszczeniu ponowie wykorzystywać. Przykładem takiego rozwiązania możne być Stadion Wrocław, gdzie deszczówkę gromadzi się w wielkich zbiornikach, a następnie używa do podlewania murawy, ale też spłukiwania toalet. 



Rząd szacował, że po wprowadzeniu opłaty statystyczny Polak zapłaci 13-14 złotych rocznie, ale wiadomo, że będzie to dużo więcej. Widać to po opłatach, które wprowadził już Poznań. Tam właściciel domu jednorodzinnego o powierzchni 150 metrów dachu (średnia powierzchnia dachu domu jednorodzinnego w Polsce to 150-200 metrów) zapłaci rocznie 337 złotych. To nie wszystko, bo jeżeli przed domem jest polbruk, skąd wody trafiają także do kanalizacji burzowej, to za 50 metrów kwadratowych polbruku poznaniakowi przyjdzie zapłacić dodatkowo 132 złote. 


Opłatę za deszczówkę poniosą też spółdzielcy — od powierzchni dachów swoich budynków i od parkingów.
 — Oczywiście proporcjonalnie do wielkości swoich mieszkań — mówi Piotr Wałecki, wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Jaroty” w Olsztynie. — Ile to będzie, tego jeszcze nie wiemy, wszystko zależy od stawek, które określi miasto.




Póki co, olsztynianie mogą spać spokojnie. 
— Na razie nie planujemy wprowadzenia takich opłat — informuje Patryk Pulikowski, rzecznik Urzędu Miasta w Olsztynie.

Jednak Olsztyn i inne miasta od takiej opłaty raczej nie uciekną i należy się spodziewać szerszego wprowadzania taryf za wody opadowe i roztopowe niż to było do 1 stycznia. Tym bardziej że te pieniądze gminy będą musiały odprowadzić do nowej rządowej instytucji — Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Docelowo z całej Polski może wpływać do niej nawet kilka miliardów złotych rocznie.
am

Komentarze (136) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. mario J #2428547 | 94.254.*.* 29 sty 2018 13:54

    Jeszcze powinni wprowadzić opłaty za przespanie się z żoną czy mężem. Jak spanie z kochanką/kochankiem opłata podwójna. Pieniądze się przydadzą na pomoc klechom.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  2. my #2428214 | 83.9.*.* 29 sty 2018 09:38

    A klecha ma wszystko w du..e nie płaci za nic .

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  3. a #2426944 | 87.123.*.* 26 sty 2018 22:01

    tak musi byc. w europie zachodniej placi sie od 30 lat za deszczowke tylko polacy chca wszystko miec zadarmo. chcileiscie europy no to macie

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. ABC #2426702 | 213.241.*.* 26 sty 2018 16:05

      Totalne brednie! O nic innego nie chodzi, tylko o zdarcie kasy z mieszkańców. Kilka lat temu zdarto więcej za śmieci. Miało być lepiej, taniej, czyściej na polach i w lasach. Jest zupełnie na odwrót. Przynajmniej u mnie tak się to odczuwa. Ale pies z tym, ważne, że do kas samorządów wpływają wielkie pieniądze. Jest się czym dzielić. Swoja drogą, to jestem ciekaw czy podatek od deszczu i wód roztopowych będzie płacił kler od licznych kościołów, potężnych plebanii, klasztorów, wybrukowanych wokół nich powierzchni? Czy może wdzięczne samorządy zapłacą za nie pieniędzmi podatników, którym jakąś kolejną podwyżką podatków, każą się na ten szczytny cel zrzucić?

      Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

    2. cha, cha, cha #2426168 | 37.248.*.* 25 sty 2018 21:31

      Już za śmieci nam naliczyli i co? Trzeba dopłacić bo sortownia zbankrutuje. Gminy będą musiały dodatkową kasę umieścić w budżecie. A jak nie popada przez cały rok, to kto zwróci kasę? Proponuję jeszcze obciążyć kierowców za odśnieżanie im dróg, bedziemy lepsi od UE.

      Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (136)