Spółdzielco, nie daj się oszukać [FILM]

2018-01-26 07:00:00(ost. akt: 2018-01-26 09:16:46)
Senator Lidia Staroń od lat walczy o prawa spółdzielców

Senator Lidia Staroń od lat walczy o prawa spółdzielców

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

Jeśli z powodu zadłużenia utraciłeś prawo do lokalu i przestałeś być członkiem spółdzielni, ale uregulowałeś wszystkie zobowiązania, możesz odzyskać prawo do lokalu. Członkostwo uzyskasz z automatu. Jednak uważaj na spółdzielcze pułapki.
Niektóre spółdzielnie wciąż uzależniają przywrócenie prawa do lokalu od zawarcia umów, które stanowią pułapkę – ich podpisanie może dać podstawę do żądania przez spółdzielnię dodatkowych, nienależnych pieniędzy. Oczywiście bezprawnie.

Przypomnijmy: 9 września 2017 r. weszła w życie nowelizacja ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Zmiany, oczekiwane od lat przez spółdzielców, wywalczyła olsztyńska niezależna senator Lidia Staroń. Dają one m.in. prawo do majątku spółdzielni i pieniędzy zgromadzonych na funduszu remontowym, wiążą członkostwo z prawem do lokalu, znoszą obowiązek wnoszenia wpisowego i udziałów, poprawiają sytuację najemców byłych mieszkań zakładowych. Niestety, mimo że przepisy udało się zmienić, w dalszym ciągu zdarza się, że prezesi ich nie przestrzegają i próbują złapać spółdzielców w prawną pułapkę.
Do olsztyńskiej senator docierają listy z całej Polski dotyczące nierespektowania nowych przepisów przez zarządy spółdzielni. Zgłaszają się również spółdzielcy z Olsztyna. Wśród nich ci, którzy wraz z końcem starego i początkiem nowego roku dostali z Olsztyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej podejrzane pisma, tak jak Saturnina Siwik.

Problemy pani Saturniny zaczęły się jeszcze w latach 90. — U syna zdiagnozowano wtedy zespół Tourette'a, a małżeństwo zaczęło się sypać — zaczyna swoją opowieść kobieta. A że nieszczęścia chodzą parami, pani Saturnina wpadła w przejściowe problemy finansowe. — Przez kilka miesięcy nie wnosiłam na bieżąco opłat za mieszkanie i zostałam pozbawiona zarówno członkostwa, jak i prawa do lokalu — wspomina. Przestraszyła się, że lada chwila trafi na bruk, zacisnęła pasa i jak najszybciej spłaciła całe zadłużenie z odsetkami. — Od roku 2004 wszystko ze spółdzielnią mam uregulowane. Jak tylko wyszłam na prostą, zaczęłam upominać się o przywrócenie mi wszystkich praw. Kilkakrotnie pisałam pisma, na które albo nie dostawałam żadnych odpowiedzi, albo odpowiedzi były bardzo enigmatyczne. Za to podwyższono mi „czynsz” prawie dwukrotnie. A przecież w całości za to mieszkanie zapłaciłam! Spółdzielnia nie dołożyła nawet grosika. Niestety chore „prawo” było po stronie spółdzielni — mówi zdenerwowana kobieta.

— W związku z bardzo krzywdzącymi przepisami podjęłam kroki prowadzące do uzyskania normalności w spółdzielniach i stoczyłam długą batalię o zmianę niekonstytucyjnego prawa — wyjaśnia senator Lidia Staroń.
Trybunał Konstytucyjny wyrokiem z 5 lutego 2015 r. przyznał rację ówczesnej posłance i podzielił jej zarzuty, uznał za niezgodne z Konstytucją m.in. przepisy, które pozwalają wyrzucić człowieka czy rodzinę z mieszkania — i to nawet jeżeli za nie zapłacił i nie ma żadnych długów.

Dzięki senatorskim poprawkom, osoby, które zostały wykluczone i spłaciły zadłużenie, mogą odzyskać prawo do swojego lokalu. Pani Saturnina nie doświadczyła najgorszego — podczas długoletnich potyczek ze spółdzielnią, dzięki pomocy Lidii Staroń, udało jej się uniknąć wyroku eksmisji.

Tyle szczęścia nie miała Halina Sobieraj, matka samotnie wychowująca trójkę dzieci, o której wielokrotnie pisaliśmy. Dramat pani Haliny rozpoczął się w 2012 roku, kiedy w następstwie zadłużenia w opłatach spółdzielnia wystąpiła do sądu o orzeczenie eksmisji po wykluczeniu jej z członkostwa w Olsztyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. W konsekwencji straciła prawo do lokalu, za który w 100 procentach zapłaciła. Prezes wystąpił do sądu o wyrzucenie pani Haliny wraz dziećmi z mieszkania. Uzyskał wyrok eksmisyjny. Zrozpaczona kobieta zwróciła się o pomoc do Lidii Staroń.

— Zaczęła się walka w sądzie, a tak naprawdę kupowanie czasu, podczas którego walczyłam o zmianę przepisów. I udało się. Od kilku miesięcy pani Sobieraj jest w swoim mieszkaniu bezpieczna — mówi senator Lidia Staroń.

Jednak czy do końca? Wróćmy do tych podejrzanych pism, o których wspominaliśmy na początku. — W związku z tymi zmianami myślałam, że mój koszmar się skończył, że po latach walki nareszcie mogę odetchnąć z ulgą — mówi pani Saturnina. Jakie było jej zdziwienie, gdy przed kilkoma tygodniami dostała umowę o przywrócenie prawa do lokalu z zapisem, że wniosła na rzecz spółdzielni wkład mieszkaniowy w kwocie… tylko 24 tysięcy zł! — Gdybym to podpisała, spółdzielnia mogłaby zażądać dopłaty! Np. kilkadziesiąt tysięcy — za mieszkanie, za które już raz w całości zapłaciłam! W 100 procentach, dlatego też formalnie powinno być moją własnością! Mam wszystkie dokumenty i zaświadczenie spółdzielni o spłacie całego wkładu mieszkaniowego — emocjonuje się kobieta.

Pani Saturnina nie uległa presji, zdecydowała, że nic nie podpisze. — Chciano na mnie wymusić to prawie na miejscu, nie pozostawiając czasu na przemyślenie, o co w tym wszystkim chodzi. Na szczęście poszłam po rozum do głowy, nie zamierzam im nic popisywać. Prezes żeruje na niewiedzy mieszkańców, dobre czasy się kończą i za wszelką cenę próbuje coś jeszcze ugrać — mówi wzburzona kobieta. Te niedopuszczalne, niezgodne z prawem, praktyki bulwersują nie tylko samych spółdzielców, ale także, od wielu lat walczącą o ich prawa, olsztyńską senator.

— Prawo mówi tak: jeśli zapłaciłeś za swój lokal, a potem w wyniku zaległości i niekonstytucyjnych przepisów utraciłeś do niego prawo, a następnie uregulowałeś zaległe opłaty z odsetkami, to możesz iść do spółdzielni i zażądać: przywróćcie mi to prawo. Przepisy są po stronie spółdzielców — dobitnie zaznacza Lidia Staroń. I dodaje: — Jeśli dostaniecie pismo z niezgodną z prawem klauzulą, jeśli coś was zaniepokoi, nie podpisujcie, tylko zgłoście się z tym do prawnika. Nie ma zgody na jakieś absurdalne zapisy! — apeluje senator.
Saturnina Siwik ma nadzieję, że prezes spółdzielni wycofa się z takich praktyk i nie będzie rozsyłał, niezgodnych z prawem, pism. Co jeśli jednak proceder będzie trwał nadal? — Nie zawaham się wystąpić do prokuratury z zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa — podkreśla kobieta. Wie, że pomoże jej senator Staroń. Na razie złożyła pismo napisane w biurze senatorskim i czeka. Liczy na polubowne załatwienie sprawy.

Wzory pism i odpowiedzi do spółdzielni przy problemach z przywróceniem prawa i uzyskaniem członkostwa, można znaleźć na stronie internetowej www.lidiastaron.pl (w zakładce – wzory pism).


Komentarze (27) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. tylko #2426273 | 89.228.*.* 26 sty 2018 07:04

    wspolnoty, spoldzie;nie sa kryminogenne

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)

    1. Obeznany w sprawach #2426291 | 79.187.*.* 26 sty 2018 07:44

      Ktoś zapłacił za mieszkanie w 100% - czyli rozumiem że prawo spółdzielcze własnościowe. Jeżeli wykluczenie z członkostwa i brak prawa do lokalu do prawo spółdzielcze lokatorskie. Owszem wkład mieszkaniowy wniesiony, ale nie budowlany To nie jest wpłata 100%, a to jest różnica. Sytuacje bywają różne. Osobiście uważam, że osobom ze spółdzielczym lokatorskim prawem, które były pozbawione członkostwa a uregulowały zobowiązania należałoby przywrócić prawo do lokalu. Z tym bywa w spółdzielniach róznie...

      Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

    2. zyta #2426292 | 83.14.*.* 26 sty 2018 07:44

      więcej takich Lidii nam potrzeba :))

      Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

    3. stara baba #2426309 | 88.156.*.* 26 sty 2018 08:11

      Potrzeba w naszym mieście, w naszym kraju więcej takich osób jak p. Lidia Staroń.

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Hr. #2426315 | 176.221.*.* 26 sty 2018 08:16

        Nikt tak nie doi jak SM Świt w Ełku

        Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (27)