Piróg robi niespodziankę

2018-01-06 14:40:00(ost. akt: 2018-01-06 14:52:01)
Michał Piróg

Michał Piróg

Autor zdjęcia: newseria,pl

LUDZIE\\\ Miniony rok zaskoczył mnie samego, ale lubię takie niespodzianki, im więcej się dzieje, tym chyba fajniej, im bardziej różnorodnie, tym też ciekawiej. Czasami wstaję, patrzę w kalendarz i mówię: Kiedy ty się na to zgodziłeś? — mówi Michał Piróg.
Tancerz pracuje nad dwiema nowymi książkami. Jedna z nich związana jest z projektem filmowym, za który odpowiedzialna jest znana polska reżyserka. Michał Piróg twierdzi, że obydwie publikacje mocno zaskoczą jego czytelników.
Michał Piróg opublikował dotychczas dwie książki. Pierwsza z nich, zatytułowana „Chcę żyć”, ukazała się w 2014 roku, dwa lata później na rynku pojawiła się natomiast publikacja „Wszystko jest po coś”. Obecnie tancerz pracuje nad kolejnymi publikacjami i już dziś zapowiada, że mocno zaskoczy swoich czytelników.

— Na fali zaskakiwania samego siebie dojrzałem do tego, że już nie do końca piszemy to, czego chce od nas czytelnik – mówi Michał Piróg.
W debiutanckiej książce tancerz szczerze opowiedział o trudnych drogach do realizacji marzeń, determinacji do walki z chorobą, ujawnieniu swojej orientacji seksualnej i początkach kariery zawodowej. Druga publikacja stanowiła swoistą kontynuację „Chcę żyć” — artysta opowiedział w niej o zasadach, którymi kieruje się w życiu i które pomogły mu osiągnąć sukces.

— Po pierwszej książce zdecydowałem się na napisanie drugiej, dlatego że była ona wynikiem chęci uzupełnienia tego, czego nie dopowiedzieliśmy w pierwszej. Teraz już się odcinamy świadomie od tego — mówi Michał Piróg.
Tancerz pracuje jednocześnie nad obydwiema nowymi publikacjami. Nie wie jeszcze, która z nich ukaże się jako pierwsza, nie chce tez zdradzać treści żadnej z nich. Jest jednak przekonany, że zrobi swoim fanom naprawdę dużą niespodziankę.

— Jedna jest związana z projektem filmowym, który dopracowujemy już prawie dwa lata, z bardzo dobrą polską panią reżyser. Już się klaruje cała sytuacja, więc niebawem będziemy mogli o tym mówić — mówi artysta.

Przyznaje, że choć niemal przez dwie dekady nie grał roli w żadnym spektaklu teatralnym, to doskonale odnajduje się w sztuce „Szalone nożyczki”. Niezwykle przypadła mu do gustu improwizacja i to, że na oczach publiczności trzeba się zmierzyć z nieoczekiwanymi, często ekstremalnymi sytuacjami. Tancerz lubi wyzwania i chętnie angażuje się w projekty, które niosą za sobą pewnego rodzaju ryzyko. Wśród największych osiągnięć minionego roku wymienia udział w show „Azja Express”. Jak podkreśla, jego marzenia od zawsze były napędzane chęcią sprawdzenia się na różnych płaszczyznach zawodowych.

— W tym roku tak naprawdę po prawie 20 latach wróciłem na deski teatru. Mając 19 lat, odszedłem z Teatru Dramatycznego i zostałem w Teatrze Tańca, podjąłem decyzję, że jednak szkoła teatralna idzie w odstawkę i idę tańczyć, to mi bardziej odpowiadało. Kiedy więc dostałem propozycję zagrania w spektaklu „Szalone nożyczki” byłem bardzo zaskoczony. Gram młodszego podinspektora Michała Tomasiuka, który wykształcenie policjanta zdobył po znajomości — mówi Michał Piróg, aktor, choreograf.

Tancerz z nieukrywaną satysfakcją przyjął propozycję zagrania w tym spektaklu i choć jego zdaniem improwizacja jest jedną z najtrudniejszych technik aktorskich, to spontaniczna gra sprawia mu ogromną radość.

— Improwizacja jest czymś niesamowitym, ze względu na to, że nigdy nie możesz być pewien, jak cię zaskoczy, ponieważ możesz wymyślić sobie milion wariantów, a i tak czegoś możesz nie przewidzieć. Widownia zaskakuje nas tak niesamowicie kreatywnym, bacznym obserwowaniem tego spektaklu, tak pokrętnymi analitycznymi przemyśleniami na temat tego, co widzieli, że nawet nie masz pojęcia w pierwszej sekundzie, kiedy to się wydarzyło, że ktoś to zarejestrował, to rzeczy, które niby nie mają wpływu, a jednak ktoś zauważył, że coś poprawiałaś, że gdzieś zerknęłaś i to jest fajne — mówi Michał Piróg.

Piróg przyznaje, że brak scenariusza i konkretnych wytycznych reżysera są nie lada testem umiejętności aktorskich. Do tego dochodzi jeszcze potrzeba wykazania się wyobraźnią, inteligencją, kreatywnością i dużym zasobem słownictwa. Tancerz zdradza, że w przyszłości chętnie jeszcze spróbuje sił w tym trudnym i niezwykle wymagającym gatunku.

— Spektakl jest interakcją z widzem, widz z jednej strony ogląda historię, a z drugiej strony czuje się ważny jako członek tego wszystkiego, co się dzieje. Jest to zbiorowy bohater, bo on obserwował, on ma spostrzeżenia. Czasami bardzo to wydłuża czas trwania spektaklu, bo niektórzy są już usatysfakcjonowani, mają już swoją teorię i nagle pojawia się jedna osoba, która mówi: „Mnie to nie przekonuje”. I tak można się tak bawić w nieskończoność, to jest fajne, każde miasto inaczej reaguje, każda publiczność jest inna – tłumaczy Michał Piróg.

Piróg podkreśla, że 2017 rok był dla niego niezwykle wyjątkowy i bogaty w ciekawe, nieznane dotąd doświadczenia. Wiele propozycji zawodowych przyszło niespodziewanie, ale szybko okazały się strzałem w dziesiątkę.

— Ten rok zapamiętam ze względu na to, że była „Azja Express”. Gdyby ktoś mi powiedział kiedykolwiek wcześniej, że coś takiego zrobię, powiedziałbym na dzień dobry: weź się puknij w głowę, nie ma takiej opcji, to nie wchodzi w rachubę, ale się wydarzyło, wydarzyła się cudowna przygoda dla mnie, bardzo się sam zaskoczyłem, nie spodziewałem się, nie planowałem czegoś takiego — przyznaje.
Zdaniem Piróga trzeba pozytywnie podchodzić do życia i nie można zostawać ze swoimi marzeniami na kanapie. Jedno wyzwanie pociąga za sobą kolejne, pojawia się coraz więcej propozycji zawodowych i coraz więcej projektów do zrealizowania. Sukces przychodzi sam.

— Miniony rok zaskoczył mnie samego, ale lubię takie niespodzianki, im więcej się dzieje, tym chyba fajniej, im bardziej różnorodnie, tym też ciekawiej. Czasami wstaję, patrzę w kalendarz i mówię: Kiedy ty się na to zgodziłeś? Przed chwilą mieliśmy pierwszy sezon „Mistrzowskiego cięcia”, które robiliśmy bardzo szybko, bo okazało się, że zostałem w Indiach dużo dłużej, niż myślałem, więc przyjechaliśmy już spóźnieni, żeby kręcić materiał. Udało się to nakręcić i okazało się już po czterech odcinkach, że jesteśmy pewni, że jest to sukces. Za sekundę zaczynamy zdjęcia do drugiego sezonu. Za chwilę zaczynamy też grać kolejny program, dużo rzeczy się klaruje — dodaje Michał Piróg. newseria.pl


Michał Piróg (ur. 28 maja 1979 w Kielcach) – tancerz, choreograf, prezenter telewizyjny, aktor, reporter.
Zadebiutował w 1998 roku na scenie Kieleckiego Teatru Tańca rolą narkomana w spektaklu baletowym "Być albo brać w reżyserii" Piotra Galińskiego. W 2000 zagrał w widowisku – pieśni "Negro spirituals Dla Ciebie, Panie". Doświadczenie zdobywał w produkcjach telewizyjnych i teatralnych, m.in. w musicalu "Chicago" (2002) w Teatrze Komedia w Warszawie i musicalu Andrew Lloyda Webbera "Koty" (2004) w warszawskim Teatrze Muzycznym Roma.
Jest instruktorem w Autorskiej Szkole Musicalowej Macieja Pawłowskiego w Olsztynie oraz nauczycielem na wielu warsztatach tanecznych i aktorskich organizowanych przez sceny teatrów muzycznych, teatrów tańca oraz szkół musicalowych. Jako tancerz pracuje w technikach: jazz, modern jazz, afro jazz, taniec współczesny, funky jazz, broadway jazz. Współpracował z teatrami w Polsce, Francji, Belgii i Szwajcarii. źródło: wikipedia

O nim:



Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. heteryk kleryk #2419644 | 188.146.*.* 17 sty 2018 08:52

    Osobiście obawiałbym się każdej niespodzianki Pieroga stojąc tyłem do niego.Boże uchowaj przed zboczeńcem!

    Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

  2. prawy #2420478 | 87.205.*.* 18 sty 2018 09:29

    przestańcie promować homosiów

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

  3. Babcia #2426985 | 178.36.*.* 26 sty 2018 23:20

    Myslalam, ze ten Pierog wyjechal z Polski tak jak zapowiadal. A to niespodzianka.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz