Ponad połowa Olsztyna ma plany zagospodarowania przestrzennego. Radny Tomasz Głażewski: Ich uchwalanie trwa za długo

2017-12-12 18:29:29(ost. akt: 2017-12-12 15:16:40)

Autor zdjęcia: Przemysław Getka

Wydział Rozwoju Miasta i Budownictwa chwali się, że ponad połowa Olsztyna ma plany zagospodarowania przestrzennego. Jeden z olsztyńskich radnych przekonuje, że ich uchwalanie trwa za długo. A przez to z miasta uciekają mieszkańcy.
Tomasz Głażewski, radny Nowoczesnej, napisał ostatnio na Facebooku o 24 wszczętych planach zagospodarowania przestrzennego:
„Z czego 5 planów najstarszych. Jeżeli jesteś właścicielem terenu, który czeka na swój plan zagospodarowania, to wiadomość nie jest wesoła. Najstarsze są z 2011 roku. Dlatego trudno się dziwić, że łatwiej być inwestorem poza Olsztynem. A plany to dla wydziału niejedyne zadania. I dlatego sporo mieszkańców Olsztyna przestaje być mieszkańcami Olsztyna. Ich podatki mówią Olsztynowi do widzenia”.
Ale czy chodzi tylko o pieniądze?

— Od wielu lat mówi się o suburbanizacji. W przypadku Olsztyna coraz więcej mieszkańców mieszka pod nim — tłumaczy Tomasz Głażewski. — Np. na ul. Stawigudzkiej i w Bartągu czy w Tęczowym Lesie jest takich ludzi mnóstwo. Jednym z powodów jest to, że Urząd Miasta nie prowadzi aktywnej polityki, która bierze pod uwagę tereny bliżej centrum. Warto było namawiać właścicieli gruntów, żeby te tereny były pod zabudowę mieszkaniową. Kiedy jest potencjalna możliwość zabudowy w centrum, to ograniczylibyśmy tam jazdę samochodami.
Dlaczego?

— Załóżmy, że są tam już budynki. Jak wielu osobom nie byłyby wówczas potrzebne np. dwa samochody w rodzinie, jak to się dziś często dzieje? — zastanawia się Głażewski. — Ludzie mogliby się przejść do pracy. Dziś np. na ul. Żołnierskiej, które są terenami UWM, buduje się bloki, ale gdyby wcześniej został uchwalony plan, to wcześniej wybudowalibyśmy tam parking. Mnóstwo ludzi by z tego skorzystało — przekonuje radny. — Jeśli ktoś mieszka pod Olsztynem, a pracuje w Olsztynie, to jest przecież podatnikiem swojej gminy. Olsztyn przez to ubożeje, bo podatki wpływają do kasy gmin sąsiednich. Oni się cieszą, a my powinniśmy się martwić.

A to dlatego, że nasz udział z PIT-u, to ok. 20 proc. dochodów do budżetu. Niestety, ten udział jest coraz niższy.

— Mimo że ludzie są faktycznie mieszkańcami, bo korzystają ze wszystkich usług i tu tak naprawdę żyją, to przecież nie mieszkają w Olsztynie. Wiem, że tam jest taniej. Ale mieszkanie w centrum obniża koszty życia — uważa radny. — Dlatego ważne jest to, żeby nie wszczynać planów dla samego wszczynania.
A co z tymi, którzy lubią mieszkać pod miastem? — dopytujemy.

— Oczywiście są i takie osoby, bo i z takimi często rozmawiam, więc znam ich powody. Ale niektórzy musieli się na to zdecydować nie tylko ze względu na wygodę, ale np. ceny gruntu — mówi Głażewski.

O to dlaczego z planami czekamy tak długo zapytaliśmy w Wydziale Rozwoju Miasta i Budownictwa.

— Plany miejscowe nie mają wyznaczonego czasu, w którym powinny być uchwalone — uspokaja Magdalena Orlik, dyrektor wydziału. — Nie można tego traktować jako opóźnienia. Może bardziej jako natłok prac, jaki jest w naszym wydziale. Niektóre plany są też np. do wygaszenia lub do odnowienia przez zmiany przepisów. W tym roku uchwaliliśmy pięć planów. Nie ma zatem żadnej paniki. W Polsce jesteśmy również w czołówce jeśli chodzi o plany zagospodarowania przestrzennego, bo takimi planami jest objęte 57 proc. powierzchni miasta.

— Znam te opowieści o procentach. Pięć to dużo? — dopytuje radny. — W tym jest też duży udział Komisji Rewizyjnej, która domaga się przyspieszenia prac nad planami.
pj

Komentarze (13) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Łukasz k. #2397136 | 37.47.*.* 13 gru 2017 15:08

    A propos partii-chorągiew Pan Głażewski wie najlepiej; zawodowo i prywatnie...

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Jadwiga_Misiak #2396920 | 79.184.*.* 13 gru 2017 10:26

    Pan Radny Głażewski narzeka na opieszałość w uchwalaniu PZP. To ciekawe. Czyżby Pan Radny nie był jednym z tych, którzy owe plany zagospodarowania przestrzennego uchwalają? Rada Miasta Olsztyna powołuje nawet komisje, których (moim zdaniem) m.in. zadaniem jest współpraca z komórkami ratusza przy opracowywaniu PZP. Może warto zacząć od najbliższego otoczenia?

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  3. fgg #2396889 | 13 gru 2017 09:48

    Głażewski był przecież latami w partii która opóźniała tworzenie planów miejscowych, a obecnie jest w partii która najlepiej by się ich pozbyła.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  4. ZOMOWIEC #2396828 | 79.184.*.* 13 gru 2017 08:23

    zawsze można po nocach uchwalać =D wstajesz rano, a tu na miejscu twojego domu galeria będzie stała

    odpowiedz na ten komentarz

  5. www.skupaut-olsztyn.pl #2396774 | 94.254.*.* 13 gru 2017 06:05

    ludzie wola mieszkac po za miastem i tyle

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (13)