Ostatnie pieniądze w MdM. Rekordziści zaoszczędzą nawet 100 tysięcy złotych

2017-11-08 20:00:22(ost. akt: 2017-11-08 16:08:14)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

W styczniu 2018 r. zostanie uruchomione ostatnie 380 mln zł przeznaczonych na dofinansowanie w programie Mieszkanie dla Młodych. Czasu na decyzję pozostało niewiele, a jest o co grać, bo rekordziści oszczędzają prawie 100 tys. zł.
W poprzedniej edycji programu środki rozeszły się w kilka godzin. Statystyki są miażdżące. Prędkość wydawanych środków wynosiła aż 186 tys. zł na minutę, 3 tys. zł co sekundę. Takim sposobem 67 mln zł zniknęło w niecałe 6 godzin. Tym razem też trzeba spodziewać się dużego zainteresowania, bo pieniędzy będzie do wzięcia około 6 razy więcej. Szacuje się, że środków powinno wystarczyć dla 15-16 tys. kredytobiorców. W programie obowiązuje zasada „kto pierwszy ten lepszy”.

Trzeba też spełnić kilka warunków. Kupujący mieszkanie muszą znaleźć lokal o powierzchni maksymalnie 75 mkw. (dla rodzin z co najmniej trójką dzieci jest to 85 mkw.), a nabywcy domów muszą zmieścić się w 100 mkw. (10 mkw. więcej dla rodzin wielodzietnych). — To i tak wielka korzyść — przekonuje pan Łukasz, który liczy na styczniowe środki z MdM. — W Polsce są za wysokie ceny mieszkań i niewielu stać na ich kupno. Nikogo nie obchodzi, że młodzi ludzie muszą zadłużać się na dziesiątki lat, żeby kupić małe mieszkanie. Jest sporo krytyki, że chcemy skorzystać z dofinansowania. Teraz jest dużo więcej pieniędzy, więc liczę, że się załapiemy — przyznaje mężczyzna.

Należy jednak pamiętać o ryzyku, bo ci, którzy nie załapią się na wsparcie, mogą stracić pieniądze. I nie chodzi tylko o dopłatę, ale też o środki własne. Jeżeli podpisaliśmy umowę, to za usługę notarialną trzeba zapłacić. Do tego sprzedającemu trzeba wpłacić zadatek lub zaliczkę. Jeżeli jest to zadatek i nie stawimy się na umowę końcową, bo nie będziemy mieli kredytu hipotecznego... stracimy pieniądze. Jeśli natomiast zrezygnujemy z zadatku i wpłacimy sprzedającemu zaliczkę, to w przypadku niezawarcia transakcji dostaniemy zwrot. Problem w tym, że bez zadatku sprzedający także może wycofać się z transakcji bez konsekwencji.

Kolejnym kryterium, które musimy spełnić, jest to cenowe. Cena metra kwadratowego nie powinna przekraczać limitu publikowanego przez Bank Gospodarstwa Krajowego dla danego obszaru. Trzeba pamiętać o tym, że limity są wyższe dla lokali z rynku pierwotnego.

Aby ubiegać się o kredyt hipoteczny należy podpisać umowę przedwstępną, której funkcję na rynku pierwotnym spełnia umowa deweloperska. Zobowiązuje ona obie strony do zawarcia w przyszłości ostatecznej umowy, co daje kupującemu czas na pozyskanie finansowania. Tutaj możemy spróbować zabezpieczyć się przed stratą pieniędzy. Warto bowiem w takiej umowie zawrzeć zapis o zwrocie zadatku w sytuacji, gdy nabywca nie załapie się na dofinansowanie w MdM.

Wnioski kredytowe będzie można składać od 2 stycznia, ale wstępne procedury prawdopodobnie będzie można uruchomić już w grudniu. Banki będą przez ten czas przeprowadzały weryfikację składanych dokumentów oraz wstępną ocenę zdolności kredytowej. Wszystko po to, by na początku stycznia, gdy tylko otworzy się pula środków MdM, złożyć gotowy wniosek kredytowy. Banki zweryfikują wtedy, czy klient rzeczywiście ma uprawnienia do skorzystania z programu, sprawdzą dokumenty i wydadzą decyzję finansową. W tym czasie kupujący mieszkanie otrzymuje listę dokumentów niezbędnych do dalszych działań.
Z doradcą trzeba skontaktować się najpóźniej w połowie grudnia. Pozwoli to złożyć komplet dokumentacji na początku stycznia, co znacznie zwiększy nasze szanse na skorzystanie z programu.
PJ

Komentarze (15) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Prawo i niesprawiedliwo. #2370153 | 37.47.*.* 8 lis 2017 20:19

    A jak ktoś nie ma dzieci i 500+ nie spełnia kryteriów Pis i Pod most albo karton zostaje .Od POLITYKA.

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Qwe #2370178 | 88.119.*.* 8 lis 2017 20:58

      Ja tam dostalem za czasow innych rzadow dofinansowanie do mieszkania i nie martwilem sie ze strace zaliczke zadatek bo tego nikt nie wymagal.bylo mieszkanie byl deweloper-bank przyjezdzal sprawdzal dewelopera plynnosci finansowe rach ciach i byl kredyt.a teraz uwaga-ile to osob sie natnie straci kase?-o tym nikt nie powie

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

    2. J23 #2370206 | 188.146.*.* 8 lis 2017 21:33

      ...a dewenloperzy windują ceny i upychają gotówkę .

      Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Arturo #2370240 | 31.0.*.* 8 lis 2017 22:52

        Jak oni to liczą czas wydawania pieniędzy? My mamy pieniądze z mdm zaklepane na wypłatę w styczniu 2018 a umowę i kredyt z bankiem podpisałem w grudniu 2016. Teoretycznie ta kasa też się rozejdzie w klika godzin

        Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

      2. ,,, #2370269 | 5.174.*.* 9 lis 2017 00:02

        Socjalizm polega na tym: Ja się nauczyłem na egzamin, więc dostałem 4, mój kolega z roku wolał chlać całą noc więc dostał 2, bo na kacu nie chciało mu się nawet ściągać, ale do indeksu dostaliśmy po 3. Sprawiedliwe? No nie, ale na tym polega ten głupi ustrój. Jeden dostaje pieniądze, a drugi zapiepsza od rana do wieczora i jeszcze zostaje ukarany podatkiem dochodowym... Takie dopłaty niczemu nie służą, pomoc dostanie kilka osób a reszta? Tylko dlatego że uczciwie pracuję i dostaję za to w miarę godziwą pensję, według logiki państwa nic mi się nie należy od strony socjalnej...

        Ocena komentarza: warty uwagi (17) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (15)