Lekarzy jest coraz mniej. Kto nas będzie leczył?

2017-10-23 18:00:37(ost. akt: 2017-10-23 12:46:59)
Zdjęcie jest ilustracją do treści

Zdjęcie jest ilustracją do treści

Autor zdjęcia: archiwum GO

Coraz trudniej dostać się do lekarza, bo specjalistów jest coraz mniej. A i lekarze są też coraz starsi. Młodzi również nie mają warunków do nauki. Z pomocą mogą przyjść lekarze z Ukrainy. Bo jeśli nie oni, to kto nas będzie leczył?
Tak źle jeszcze nie było. Po raz pierwszy w historii średni czas oczekiwania na wizytę u specjalisty przekroczył 3,1 miesiąca. To wyliczenia fundacji Watch Health Care. Spośród wszystkich 43 gałęzi medycy nie ma ani jednej, w której nie trzeba by było czekać w kolejce na wizytę.

W Polsce przypada 2,3 lekarza na 1000 mieszkańców. Średnia w krajach Unii Europejskiej wynosi 3,4. Polscy lekarze udzielają też więcej konsultacji i świadczeń niż w innych krajach: przeciętnie 7,1 konsultacji na obywatela na rok, podczas gdy na przykład w Anglii ten wskaźnik wynosi 5,0.

— Zapisałam się do neurologa. Muszę czekać ponad trzy miesiące — skarży się pani Anna, emerytka z olsztyńskiego Zatorza. — Zapisałam się prywatnie, bo zwariuję. Głowa mnie boli i potrzebuję pomocy już dzisiaj, a nie za trzy miesiące. Ale zapytałam w poradni, dlaczego tak długo się czeka. Usłyszałam, że lekarz się nie rozdwoi...

Leczy nas dziś 173 tysięcy lekarzy. W tej grupie zdecydowanie przeważają kobiety, a najwięcej medyków znajduje się w przedziale wiekowym 51-55 lat. Niektórzy niedługo przejdą więc na emeryturę. Jeżeli dodamy do tego fakt, że niewielu specjalistów do Polski przyjeżdża, za to liczni wyjeżdżają, to jeszcze bardziej rosną obawy o system ochrony zdrowia w naszym kraju.
Może więc sięgać po fachowców spoza Unii? W rolnictwie, budownictwie czy przetwórstwie przemysłowym to się sprawdza. Może w medycynie to też dobre rozwiązanie? Pisaliśmy już o tym w sierpniu. Dziś sytuacja nie jest wcale lepsza, a Okręgowa Rada Lekarska w Olsztynie jest przeciwna takiemu rozwiązaniu.

— Zatrudnienia lekarzy spoza Unii Europejskiej to nie sposób na rozwiązanie problemu niedoborów kadrowych — twierdzi Marek Zabłocki, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Olsztynie. — Oczywiście nie zamykamy rynku pracy przed naszymi kolegami z Ukrainy, ale oni, żeby móc zatrudnić się w Polsce, muszą nostryfikować dyplomy, bo nie uznajemy dyplomów uczelni medycznych spoza Unii Europejskiej. To wymaga ogromnej determinacji i wysiłku finansowego i intelektualnego. W związku z tym napływ lekarzy z Ukrainy jest niewielki. Zatrudnienie ich to zaledwie kropla w morzu potrzeb naszej służby zdrowia. W naszym regionie brakuje dużo lekarzy. Szczególnie w mniejszych miasteczkach jest dramatyczny niedobór. Nie możemy jednak stwarzać takich warunków, że obcokrajowiec będzie miał łatwiej niż absolwent polskiej medycyny.
Lekarz spoza Unii Europejskiej może być tak samo dobrym fachowcem jak budowlaniec. W piskim szpitalu na oddziale wewnętrznym pracuje lekarka z Ukrainy.

— Cała Polska boryka się brakiem lekarzy. Szpitale powiatowe są szczególnie nieatrakcyjne dla młodych lekarzy — zauważa Marek Skarzyński, dyrektor Szpitala Powiatowego w Piszu i przewodniczący Związku Pracodawców Szpitali Warmii i Mazur.
— Dlatego zapraszamy lekarzy z Ukrainy, żeby w Polsce rozpoczęli ścieżkę zdobycia kwalifikacji lekarza, czyli przeszli ścieżkę nostryfikacyjną. Jednak nieprzychylność Izby i Rady Lekarskiej paraliżuje lekarzy spoza Unii. Widać, że pierwsze egzaminy wiążą się z niepowodzeniem młodych Ukraińców... Nie oczkujmy więc, że będą chętnie do nas przyjeżdżać.

Czyżby polscy lekarze specjaliści obawiali się konkurencji? To, że są ogromne kolejki w państwowej służbie zdrowia, otwiera furtki do prywatnych praktyk. Przecież gdy pacjent nie może czekać, zapłaci. Przykładem nie jest tylko pani Anna z Zatorza. Każdy z nas stał kiedyś przed takim dylematem: czekam czy płacę? No i pytanie chyba najważniejsze: co się stanie z naszym zdrowiem, kiedy lekarze pójdą na emeryturę?

— Dzisiaj mamy sporo lekarzy w wieku przedemerytalnym, a wielu lekarzy pracuje już na emeryturze — mówi Joanna Szymankiewicz-Czużdaniuk, dyrektorka Miejskiego Szpitala Zespolonego w Olsztynie. — Oni kiedyś odejdą z pracy. Niestety, jest za mało rezydentur, a co za tym idzie, w przyszłości zatrudnię mniej lekarzy niż bym chciała.

Rezydentury są limitowane, co ogranicza szpitale. — To błędne koło, bo gdyby było więcej miejsc do szkoleń, to więcej lekarzy zostawałoby w Polce — zaznacza Szymankiewicz-Czużdaniuk.

I dodaje: — A tak młodzi wyjeżdżają, bo gdzie się mają uczyć? Zwłaszcza na takie specjalizacje, które ich interesują. Ci, którzy mają jasno określone priorytety zawodowe, będą myśleć o swojej przyszłości, a nie o przyszłości służby zdrowia. Miejsc nie ma do nauki... A zatrudnianie lekarzy z Ukrainy? Nie dajmy się zwariować. Chociaż, jeżeli pojawi się specjalista, to nie widzę problemu. Nie chodzi o to, żeby się posiłkować nimi. Chodzi o to, żeby leczyli nas dobrzy lekarze.

Ada Romanowska

Komentarze (86) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. prywatnie #2357256 | 81.190.*.* 23 paź 2017 18:08

    przyjmuja bez koleiki

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

    1. sks #2357259 | 89.77.*.* 23 paź 2017 18:12

      Ja już się pogodziłem z tym, ze nie ma sensu czekać na lekarza lepiej spokojnie czekać na śmierć i mieć wszystko w głębokim poważaniu :)

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    2. Tedi #2357262 | 88.156.*.* 23 paź 2017 18:15

      Jak to kto? Lekarze z Ukrainy, nieważne, że 90% absolwentów medycyny kupiło swój dyplom. Damy radę!

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

    3. Jeszcze widzę. #2357263 | 178.235.*.* 23 paź 2017 18:15

      W piątek chciałem w Poliklinice zapisać się do okulisty. Trzeba mieć skierowani. Tego wcześniej nie było. A termin? Panie w rejestracji powiedziały, że już na 2018 rok zapisów nie ma. Nie wiem czy dożyję tej wizyty. A miało być lepiej.

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      1. Ja_ #2357270 | 188.146.*.* 23 paź 2017 18:25

        Czy Gazeta Piska musi te bzdury przedrukowywać?

        Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (86)