Anielka walczy o każdą godzinę życia... możesz pomóc!

2017-10-20 11:37:53(ost. akt: 2017-10-20 11:59:22)
Od wielu miesięcy szpital jest domem Anielki. Możemy to zmienić!

Od wielu miesięcy szpital jest domem Anielki. Możemy to zmienić!

Autor zdjęcia: siepomaga.pl

Często narzekamy, że brakuje nam na wszystko czasu. Ale jest ktoś, komu tego czasu brakuje naprawdę! To 19-miesięczna Anielka, której życie może uratować tylko operacja w Niemczech.
Aniela to urocza dziewczynka, która jest oczkiem w głowie swoich rodziców. Gdy miała 10 miesięcy stawili się z nią u lekarza, z powodu zwykłego kaszlu. Początkowo podejrzewano niegroźną infekcję, jednak dalsze badania zmieniły radość rodziców w dramat: nieoperacyjna wada serca: kardiomopatia - niescalenie mięśnia lewej komory oraz ciężka niedomykalność zastawki mitralnej i niewydolność serca. To schorzenie to tak naprawdę wyrok na małą Anielkę. Rodzinny dom Anielka zamieniła na szpital... Po ponad dwóch miesiącach spędzonych w szpitalnych salach rodzina wróciła do domu, ale dziewczynka była w takim stanie, że najdrobniejsza infekcja mogła zakończyć się tragicznie. Aby ją uratować, niezbędny jest przeszczep serca, ale od ponad roku w Polsce nie wykonano przeszczepu u tak małego dziecka.

Miesiąc temu, 16 września, Anielka osłabła... lekarze ocenili jej stan na bardzo ciężki. Dziewczyna jest już zbyt słaba, żeby siedzieć i samodzielnie jeść, dlatego jest karmiona przez sondę. Jej serduszko bije coraz słabiej, liczy się każda godzina!

Żeby Anielka mogła doczekać przeszczepu, potrzeba bardzo skomplikowanej operacji. W Polsce jeszcze nigdy nie wykonywano takiego zabiegu (plastykę zastawki mitralnej) u tak małego dziecka. Jednak pojawiła się nadzieja: jedna z klinik w Kilonii gotowa jest przeprowadzić operację. - Szpital gotów jest przyjąć nas w każdej chwili - mówi pani Jadwiga, mama Anielki. Operacja jest niestety bardzo droga. Na jej przeprowadzenie potrzeba ponad 400 tys. zł. Gdy tylko uda się zebrać potrzebną kwotę, Anielka od raz pod opieką lekarzy trafi z Warszawy do Kilonii. Operacja jest dla niej ostatnią szansą, żeby kupić czas w oczekiwaniu na przeszczep. Ostatnią szansą, by żyć.


- Prosimy o pomoc, bo jeśli się nie uda, to koniec. Śmierć naszej córeczki wciąż można powstrzymać... - mówi mama Anielki.


Mama Anieli pracowała z nami w Gazecie Olsztyńskiej. Wszyscy wierzymy, że uda się uzbierać potrzebną kwotę i Aniela jeszcze długo będzie cieszyła się życiem. Nasza Fundacja Przyszłość Dla Dzieci zadeklarowała, że pomoże pokryć koszty rehabilitacji po powrocie dziewczynki z operacji.

od Redakcji:

Obrazek w tresci