Kościół liczy wiernych. "Na pewno nie jesteśmy w czołówce wierzących" [WYWIAD]

2017-10-17 07:00:36(ost. akt: 2017-10-16 14:39:35)
Zdjęcie jest ilustracją do treści

Zdjęcie jest ilustracją do treści

Autor zdjęcia: Stanisław R. Ulatowski

Kościół sprawdził, ilu wiernych uczestniczy we mszy świętej. W niedzielę 15 października trwało wielkie liczenie w parafiach. Opowiada o tym ks. Marcin Sawicki, rzecznik Archidiecezji Warmińskiej.
— Kościół policzył wiernych. W jaki sposób?
— Żeby policzyć wiernych, wybiera się przeciętną, październikową niedzielę. Nie może być żadnego święta ani religijnej uroczystości. W czasie każdej mszy niedzielnej — od rana do wieczora liczy się osoby, które są w kościele.

— Palcem?
— Dokładnie. Liczymy tradycyjną metodą. Najczęściej liczą ministranci, służba liturgiczna. Sprawdzają, ile osób przystępuje do komunii świętej i ile potem wychodzi z kościoła. Osobno liczone są też kobiety i mężczyźni.

— Dlaczego wiernych liczy się w październiku, a nie na przykład w maju?
— Zbliża się koniec roku, w październiku nie dzieje się nic szczególnego, więc można wyciągnąć wnioski. Można coś podsumować.

— Pogoda nie przeszkadza?
— Ależ oczywiście, że pogoda ma znaczenie i jeśli pada, wiele osób może pozostać w domach. Nic na to nie poradzimy. Przeszkodzić może też choroba, przez którą wierni nie dotrą na mszę. Oni nie będą policzeni. W Polsce żyje ponad 35 mln osób, z czego ponad 91,95 proc. deklaruje się jako katolicy. Jednak, jak wynika z najnowszych badań dotyczących uczestnictwa w obrzędach religijnych, blisko 40 proc. z nich regularnie uczestniczy we mszy świętej. Niewiele zaś, prawie 17 proc. przyjmuje eucharystię.

— Nasz region wyróżnia się na tle kraju?
— Na pewno nie jesteśmy w czołówce wierzących. To południe kraju najchętniej chodzi do kościoła — z Tarnowem, Rzeszowem i Przemyślem na czele. W naszym regionie kościoły aż tak pełne nie są, bo mieszka tu ludność napływowa. Rdzennych mieszkańców jest mało. I to też ma wpływ na przekaz wiary, tożsamości i zakorzenienia w danym regionie.

— I to oddala ludzi od kościoła?
— Południe jest pobożniejsze od północy, zawsze tak było. Potwierdzają to też dane — w Tarnowie na msze co niedzielę chodzi około 70 proc. wiernych. W naszym regionie widać niewielki wzrost wśród wiernych praktykujących. U nas 31 proc. uczestniczy w mszach, co daje o 2 proc. lepszy wynik niż w latach poprzednich. Lepiej jest też w kwestii przyjęcia komunii świętej — tu też zauważamy dwuprocentowy wzrost w naszym regionie. W tej chwili jest to 14 proc.

— Teraz będzie też lepiej?
— Nie jestem prorokiem, ale zauważam, że coraz więcej ludzi chodzi do kościoła. Dlaczego? Ludzie się nawracają, chcą być bliżej Boga. Mają więcej możliwości, aby go poznać — to nie tylko praca duszpasterzy, ale też możliwości internetu. Można czytać, szukać na własną rękę.

— Kiedy poznamy wyniki liczenia wiernych?
— Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego poda je dopiero w przyszłym roku. Zrobi to dopiero w chwili, kiedy zbierze wszystkie dane, a trzeba przyznać, że kościołów w Polsce jest trochę. Co roku ponad dziesięć tysięcy parafii z całego kraju liczy swoich wiernych. I właśnie ta przeciętna październikowa niedziela ma pokazać, jak jest z naszą religijnością. Później proboszczowie w specjalnych formularzach zamieścić muszą informację o liczbie osób, które tego dnia uczestniczyły we mszy, a także o tych, które realnie zamieszkują teren parafii.

— Ale jedni chodzą do kościoła „od święta”...
— Zgadza się, wierni są różni. Jedni nie chodzą wcale, inni „od święta”, jeszcze inni co tydzień, ale są też tacy, którzy uczestniczą we mszy codziennie. Badania pokazują też, że poczucie związku z własną parafią jest tym większe, im mniejsza miejscowość. Do takiego przywiązania przyznaje się ponad 79 proc. mieszkańców wsi i niewiele ponad 42 proc. osób zamieszkałych w największych miastach. Wiele zależy tez od naszego wychowania religijnego, od naszego podejścia do kościoła i od potrzeby.
ar

Komentarze (28) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Jak nic #2353664 | 88.156.*.* 18 paź 2017 16:43

    Jak policzą wiernych to może zrozumieją skąd te ubytki kasiory z tacy. To się zapewne tatusie spieklą

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  2. az #2353639 | 83.6.*.* 18 paź 2017 15:58

    Kościół licz, liczy i ciągle mu wychodzi coś co nie ma nic wspólnego z PRAWDĄ.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  3. Prosze o wyjasnienie a nie minusy #2353592 | 84.62.*.* 18 paź 2017 14:51

    Znaczy, ze ci co chodza do kosciola, sluchaja nic nie rozumiejac, spiewaja i powtarzaja bezmyslnie narzucone slowa wierza w cos czego i tak nie rozumieja?

    odpowiedz na ten komentarz

  4. czytelnik #2353258 | 5.172.*.* 18 paź 2017 09:18

    Tak niech liczą wiernych - a nie pieniążki . Te nieroby muszą zacząć tłumaczyć Ewangelię - a nie czytać bez zrozumienia .

    odpowiedz na ten komentarz

  5. patolog czyli jeden z patologii #2352678 | 94.254.*.* 17 paź 2017 13:39

    No dobra ścieku zwany GO twierdzisz, że kościół to oaza miłości i dobroci i nie ma tam gejostwa i pedofilii? Tak twierdze boście mój komentarz usunęli.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (28)