Emeryci na skraju biedy. Będzie jeszcze gorzej?

2017-09-23 13:00:34(ost. akt: 2017-09-23 12:09:17)
Sonda o niskich emeryturach

Olsztyn - Sonda o niskich emeryturach. Nz: Henryk Gacioch.

Sonda o niskich emeryturach Olsztyn - Sonda o niskich emeryturach. Nz: Henryk Gacioch.

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

Już dziś ćwierć miliona Polaków dostaje emeryturę niższą od minimalnej, która obecnie wynosi tysiąc złotych brutto. I takich osób jest niemal dwa razy więcej niż rok temu. Czy, żeby przeżyć, seniorzy będą musieli wyciągać rękę po pomoc?
Emerytów dopada bieda. Niektórzy z nich mają miesięcznie po kilka złotych, a czasem, co można już uznać za kuriozum, nawet kilka groszy emerytury. Według ZUS w ubiegłym roku było w kraju 130 tys. emerytów, którzy otrzymywali emeryturę mniejszą od minimalnej. Ta w 2016 roku wynosiła 882 zł brutto. A do sierpnia tego roku niższe świadczenie od minimalnego, które teraz wynosi 1000 zł brutto, dostawało już 250 tys. osób. Pięćset osób nie miało nawet stu złotych emerytury.

Skąd ten skok groszowych emerytur?
W ZUS tłumaczą to wzrostem liczby osób, które nie spełniają ustawowych wymogów. I nie mogą dostać minimalnej emerytury.

— Bo nie mają wypracowanego stażu pracy, który od 1 października dla kobiet wynosić będzie 20 lat, a dla mężczyzn 25 lat— tłumaczy Wojciech Andrusiewicz, rzecznik ZUS.

A że nasza emerytura to są zgromadzone składki podzielone przez prognozowany czas życia, to czasem wychodzi, że człowiek dostaje kilkaset złotych na rękę. Za to ciężko się utrzymać.

— Nawet za te tysiąc złotych minimalnej emerytury ciężko się utrzymać — mówi Teresa Pietkiewicz, rencistka z Olsztyna, która od października będzie już emerytką. — Nie wiem, jaka to będzie kwota, ale mam nadzieję, że uda się za to przeżyć.

Skąd się biorą te niskie stawki? Otóż dziś z każdej wpłaconej składki, nawet jednej, musi być — po osiągnięciu wieku emerytalnego przez daną osobę — wyliczone dla niej świadczenie. I to bez względu na staż pracy. Stąd przypadki, że ktoś dostaje 7 groszy emerytury.

— Żona ma 900 złotych emerytury — mówi Henryk Gacioch, który też zakończył karierę zawodową. — Ja mam nieco ponad dwa tysiące, to razem jakoś wiążemy koniec z końcem, ale słodko nie jest. 43 lata pracowałem na budowie. Uczciwie.
— Za te kilkaset złotych, co mają niektórzy, to nic, tylko siąść i czekać, kiedy ziemia człowieka wciąganie — konstatuje olsztyniak.
Obecnie przeciętna emerytura w województwie warmińsko-mazurskim wynosi 1943,27 zł brutto.

1 października wchodzi w życie ustawa, która przywraca niższy wiek emerytalny — 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. W województwie warmińsko-mazurskim takich osób, które będą mogły skorzystać z obniżenia wieku emerytalnego i przejść na emeryturę, jest około 10,5 tys. osób. Ile z nich skorzysta z tego przywileju, tego nie wiadomo, ale wnioski o emeryturę złożyło już ponad siedem tysięcy.

Dziś ok. 17 proc. Polaków, mimo osiągnięcia wieku emerytalnego, dalej pracuje. Powodów jest kilka. Bez wątpienia jednym z nich jest właśnie ekonomia. Krótszy okres pracy to mniej składek na naszym koncie w ZUS, a w konsekwencji niższe pieniądze na starość. A każdy rok pracy dłużej, to też wyższa emerytura. Dziś jest to około 8 proc. za każde 12 miesięcy.

Jednak to, że przybędzie nam dodatkowych emerytów, może oznaczać wzrost liczby zadłużonych emerytów oraz ich długów.
— Dlatego przed decyzją o wcześniejszym przejściu na emeryturę warto sumiennie podliczyć swoje finanse — uważa Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów. — Powody zadłużania się emerytów są niezmienne od lat: zmniejszenie dochodów po przejściu na emeryturę, wykorzystywanie przez rodzinę do zaciągania zobowiązań i większa umieralność mężczyzn.

Po rosnących długach widać, że emerytom brakuje pieniędzy — często na życie, na leki. Już dziś w KRD zarejestrowanych jest 238 tys. emerytów, którzy zalegają ze spłatą kredytów, pożyczek, opłatami za czynsz czy energię elektryczną na kwotę 3, 2 mld zł. A jeszcze w styczniu 2017 roku liczba emerytów wpisanych do KRD wynosiła około 233 tysiące, a ich łączne zadłużenie sięgało 2,87 miliarda złotych.

Z Warmii i Mazur w rejestrze figuruje obecnie 8,8 tys. emerytów, którzy mają do oddania 106,5 mln zł. To oznacza, że praktycznie co jedenasty emeryt w regionie ma kłopoty finansowe.

Czy zatem emeryci, tak jak bezrobotni, staną się klientami opieki społecznej?
— Dobre pytanie — mówi dr Waldemar Kozłowski, ekonomista z UWM. — Myślę, że rozdźwięk między tymi, którzy mają wysokie i niskie emerytury coraz bardziej będzie się pogłębiał. Bo dziś tyle dostaniesz emerytury, ile wypracujesz. Jej wysokość zależy już od zgromadzonych składek. I wiele osób będzie musiało korzystać z pomocy opieki, żeby przeżyć.

To jaki jest sens emerytury, za którą nie można przeżyć?
— To pytanie, na ile mamy być socjalni, a na ile rynkowi? — zauważa dr Kozłowski. — Z jednej strony mamy tu kwestię sprawiedliwości społecznej , że emerytura powinna być godziwa, ale z drugiej strony ekonomię. Ile kto pracował na swoją emeryturę? A trzeba było dać 500 plus nie w formie pieniędzy , a odpisu od podatków. To byłaby zachęta, żeby ludzie chcieli pracować. My poszliśmy w kierunku rozdawania, gdzie ludzie odchodzą z rynku pracy, bo im się nie opłaca pracować. Nie odkładają na swoją emeryturę. I sami strzelamy sobie gola.
am

Komentarze (44) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Jann Gud #2334800 | 89.229.*.* 23 wrz 2017 14:30

    Bzdura.Wysokość emerytury wcale nie zależy od składek.Ile według prognozy GUSu będzie żył agent Tomek ,a pobiera 4.500 zł emerytury netto,po 15 latach pracy.Niech ktoś wytłumaczy ten fenomen.

    Ocena komentarza: warty uwagi (31) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Krzych #2334950 | 217.17.*.* 23 wrz 2017 18:15

      Cała ta niby troska o żyjących w nędzy emerytów to totalne rżniecie głupa przez polskich polityków najróżniejszych opcji. Przecież nawet ćwierćinteligent zrozumie, że utrzymywanie zarobków Polaków na nędznym poziomie będzie skutkować niskimi składkami do ZUSu, a potem nędznymi emeryturami. Tymczasem od lat 90. XX w. rządzący robili wszystko by Polacy byli tak tanią siłą roboczą, że zachodnim koncernom zamiast do Chin zaczęło się opłacać przenosić zakłady do Polski. Polakom zaś ścinano nawet te nędzne zarobki popiwkiem, gigantycznymi podatkami, wmawiano im, że muszą mało zarabiać, bo Polska na dorobku (nie dotyczyło to polityków i urzędników z politycznego nadania), a oni sami są słabo wydajni w porównaniu z pracownikiem z Zachodu. Na wszelkie uwagi, że tak nędzne zarobki będą skutkowac katastrofą ludzi przechodzących na emeryturę odpowiadano, że Polacy są nieudacznikami, powinni myśleć sami o swojej przyszłości i odkładać na specjalne konta na poczet przyszłej emerytury. Jednocześnie wskazywano pracowników niemieckich, francuskich, szwedzkich itd., którzy jako ci mądrzy, tak czynią. Tłumaczący tak gnoje, choć doskonale o tym wiedzieli, to udawali głupich i nie mówili, że pracownik na Zachodzie zarabia o wiele więcej, że tamte systemy emerytalne nie są tak łapczywe jak te w Polsce, które zżerały wielką część składek na tzw. swoje koszty, nie było takiego czegoś, że część oszczędności zabierze rząd, przekonując, że to, co odkładali Polacy, nie jest ich własnością. Na dodatek ilu Polaków pracując całe życie, płaci składki do ZUSu, umiera tuż przed przejściem na emeryturę. Co dzieje się z ich pieniędzmi? Niedawno przeszedłem się alejkami cmentarza wśród grobów z kilku ostatnich lat. Ogromna liczba zmarłych, szczególnie facetów, w wieku 50-65 lat. Ale przecież żyjemy coraz dłużej, coraz większa liczba miesięcy do przeżycia przed nami po przejściu na emeryturę...

      Ocena komentarza: warty uwagi (29) odpowiedz na ten komentarz

    2. ge #2334998 | 88.156.*.* 23 wrz 2017 19:09

      To państwo całe życie mnie oszukiwało. Zawsze musiałem "ze zrozumieniem problemów Polski zaciskać pasa". W imię patriotyzmu. I to niezależnie od rządzącej opcji politycznej.

      Ocena komentarza: warty uwagi (20) odpowiedz na ten komentarz

    3. gośc #2334817 | 83.6.*.* 23 wrz 2017 15:02

      Najlepiej tak jak Jan Rokita dostać 550 tysiaków odszkodowania i z głowy...

      Ocena komentarza: warty uwagi (20) odpowiedz na ten komentarz

    4. Emeryt #2335036 | 23 wrz 2017 20:04

      Kolejna władza polaków oszukuje i co z tego ze obnizyli wiek emerytalny jak spowodowali ze emerytura jest naliczana z 10 ostatnich lat lub wybranych 20 najlepszych tylko z całego okresu pracy , dlaczego nie wszyscy płaca skladki emerytalne a np ksiadz generał emerytura 10 tyś zł miesiecznie wszystkie ceny towarów ida wgóre ceny usług tak samo a emeryt nprzykła miał 5 lat temu 3 tys emerytury dziś jest dziadem bo jego emerytura wyglada jak by miał 2 tys to jest skandal podnosić emeryture o 7 zł jak długo tak bedą oszukiwać gdzie sa pieniądze tych ludzi którzy pracowali 30 -40 lat i emerytury nie doczekali .Kiedy w tym kraju zapanuje rozsądne rządzenie

      Ocena komentarza: warty uwagi (19) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (44)