Poleski? A kto to w ogóle jest?
2017-09-02 14:16:46(ost. akt: 2017-09-03 12:44:23)
Na początku września wejdzie w życie ustawa dekomunizacyjna. Zgodnie z nią samorządy muszą zmienić tych patronów ulic, które nawiązują do minionego ustroju. Taki los może spotkać też ulicę Dąbrowszczaków. Mieszkańcy tego nie chcą.
Do 2 września samorządy muszą zmienić patronów ulic, nazwy ulic i nazwy miejsc użyteczności publicznej, które nawiązują do ustroju totalitarnego. Jeśli tego nie zrobią, wyręczy je wojewoda.
Kto powinien zostać patronem obecnej ulicy Dąbrowszczaków? Krzysztof Marek Nowacki, kurator oświaty z Olsztyna, proponuje, żeby patronem ulicy został Piotr Poleski. O to czy Poleski powinien nim zostać, zapytaliśmy ekspertów. Problem w tym, że...
— To nazwisko zupełnie nic mi nie mówi — przyznaje Henryk Falkowski, nauczyciel historii w olsztyńskim IV LO. — Nie wiem zatem, czy to dobry wybór. Kiedyś jednak proponowałem inną nazwę dla Dąbrowszczaków. Dobrym patronem dla tej ulicy byłby Eugeniusz Kwiatkowski, prawdziwy mąż stanu i twórca koncepcji rozwoju Polski. Chciał nawiązać współpracę ze Skandynawią i Bałkanami. To patron godny swojej ulicy w Olsztynie.
Rafał Bętkowski z Muzeum Nowoczesności, historyk miasta, Piotra Poleskiego zna, ale nie ma wątpliwości, że nazywanie ulicy jego nazwiskiem nie jest dobrym pomysłem. — To postać historyczna, ale zupełnie marginalna, znana dziś w zasadzie jedynie dzięki internetowej przeglądarce — podkreśla.
Bętkowski zwraca też uwagę na samo podejście do sprawy.
— Część środowisk nie chce zmian nazwy ul. Dąbrowszczaków. Wszystko zależy od tego, czy traktujemy sprawę ideologicznie czy historycznie — wyjaśnia. — Ideologiczne podejście sprawiło, że po 1945 roku usunięto większość ukształtowanych historycznie nazw ulic na Starym Mieście. Nazwa Dąbrowszczaków mocno wpisała się w historię Olsztyna i o tym także nie wolno nam zapominać. Marzyło mi się kiedyś, żeby powrócić do nazwy Cesarskiej i przywrócić pamięć o czasach, którym ulica zawdzięcza swoje powstanie. Mam jednak świadomość, że ten pomysł ze względów właśnie ideologicznych nie przejdzie. — Bętkowski nie ma wątpliwości.
— Część środowisk nie chce zmian nazwy ul. Dąbrowszczaków. Wszystko zależy od tego, czy traktujemy sprawę ideologicznie czy historycznie — wyjaśnia. — Ideologiczne podejście sprawiło, że po 1945 roku usunięto większość ukształtowanych historycznie nazw ulic na Starym Mieście. Nazwa Dąbrowszczaków mocno wpisała się w historię Olsztyna i o tym także nie wolno nam zapominać. Marzyło mi się kiedyś, żeby powrócić do nazwy Cesarskiej i przywrócić pamięć o czasach, którym ulica zawdzięcza swoje powstanie. Mam jednak świadomość, że ten pomysł ze względów właśnie ideologicznych nie przejdzie. — Bętkowski nie ma wątpliwości.
Co zatem zrobić z ul. Dąbrowszczaków?
— Najlepszą opcją byłoby nazwanie jej imieniem Ericha Mendelsohna — uważa Bętkowski. — To jeden z najwybitniejszych olsztynian, który dotąd w Olsztynie swej ulicy nie posiada. Zasługuje na to w pierwszej kolejności: to była jego ulica! Miejmy świadomość, że obecna nazwa nie ocaleje, warto żebyśmy w to miejsce nie dostali przypadkowego patrona.
— Najlepszą opcją byłoby nazwanie jej imieniem Ericha Mendelsohna — uważa Bętkowski. — To jeden z najwybitniejszych olsztynian, który dotąd w Olsztynie swej ulicy nie posiada. Zasługuje na to w pierwszej kolejności: to była jego ulica! Miejmy świadomość, że obecna nazwa nie ocaleje, warto żebyśmy w to miejsce nie dostali przypadkowego patrona.
Poszliśmy też na ul. Dąbrowszczaków, żeby dowiedzieć się, co o pomyśle sądzą mieszkańcy i przechodnie. Sprawa jest dla nich jasna. — To niepotrzebna zmiana, po prostu — uważa Żaneta Juszczyk. — Zresztą ja nie znam żadnego Piotra Poleskiego. Nie możemy zostawić tej nazwy? Przecież jest tu tyle firm, na pewno nie będzie im to na rękę.
— Nie wiem, czy ktokolwiek kojarzy Piotra Poleskiego, bo ja na pewno nie — przyznaje Renata Gilewska. — Wszyscy znają ulicę Dąbrowszczaków. Wpisała się w historię naszego miasta, więc nie rozumiem, po co ją ruszać? Nie kojarzy mi się w ogóle z komunizmem.
Podobnie uważają przedsiębiorcy. — To będą dla nas spore koszty. Mamy umowy z bankami, papiery, a ulica jest znana w Olsztynie i okolicach — tłumaczy Magdalena Lenczewska z jednego z kantorów przy ul. Dąbrowszczaków. — Do wymiany będziemy mieli pieczątki, umowy pracowników i inne rzeczy. Boimy się tej zmiany — nie kryje.
Z propozycji nie są też zadowoleni mieszkańcy ul. Dąbrowszczaków. — Ja w ogóle nie znam żadnego Poleskiego — mówi pan Mariusz. — To dla nas spory problem, bo wiąże się z wymianą dokumentów, wymianą danych w sklepach internetowych, w banku... Ta zmiana to spełnianie czyjejś chorej ambicji. Najlepiej zniszczmy wszystko do 1989 roku.
— Ludzie bardziej się czasem wstydzą swojego nazwiska niż tego, przy jakiej ulicy mieszkają — uważa pani Iza. — Kto nam zapłaci za wymianę dowodów rejestracyjnych i za dojazdy do urzędów? To chory pomysł. Nie chcemy żadnych zmian. Ale czy ktoś nas pytał o zdanie?
O ocenę pomysłu poprosiliśmy też na Facebooku internautów. — Tragedia — pisze AZ. — Jestem z ul. Dąbrowszczakow od urodzenia i miasto robi, co chce. Ja się absolutnie nie zgadzam. Zwłaszcza na jakiegoś Poleskiego. To już lepiej naprawdę Alternatywy.
— Komunizm to też cześć naszej historii, której nie da się, ot tak wymazać. A w Olsztynie jest dużo ważniejszych rzeczy do zrobienia niż zmiana nazwy ulicy. Proponuję zająć się czymś bardziej konstruktywnym — pisze AK.
— Szopka z tymi nazwami ulic — uważa BC. — Może skorzystać z wzorów amerykańskich i po prostu je ponumerować? Albo nazwać w sposób neutralny, np. Centralna? A najlepiej pozostawić ją w spokoju ze starą nazwą —
Dąbrowszczaków.
Dąbrowszczaków.
Radni czekają na decyzję wojewody. — Ani my, ani prezydent nie zaproponowaliśmy żadnej nowej nazwy dla tej ulicy — mówi Łukasz Łukaszewski, olsztyński radny. — To spór nie tylko olsztyński, ale też ogólnopolski. Wpływało do nas wiele głosów, że mieszkańcy nie chcą zmian i nie podoba im się opinia IPN. I my jako samorząd chcielibyśmy taką decyzję podtrzymać. Nie ma się zresztą co dziwić, bo dla lokatorów tej ulicy zmiana nazwy oznacza kłopoty. Część Dąbrowszczaków przeszła na stronę komunistów, ale według mnie można to też porównać do żołnierzy wyklętych, których historia też nie jest czarno-biała. Nie chciałbym — podobnie jak w ich przypadku — odpowiedzialności zbiorowej.
pj
Komentarze (17) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
-
-
-
-
-
Pokaż wszystkie komentarze (17)Lolo #2320180 | 87.49.*.* 4 wrz 2017 09:32
Olsztyńskim komuchom marzy się ulica Armii Czerwonej
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
Patriota #2320038 | 185.140.*.* 3 wrz 2017 22:40
Janusz Brochwicz-Lewiński ''Gryf'' a nie jakiś Poleski
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz
Ciekawe czy zmienią nazwę ulicy, nazwanej #2319786 | 178.235.*.* 3 wrz 2017 14:15
nazwiskiem tego Moczymordy z Nocnej Zmiany
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
ul. Dąbrowszczaków jest OK #2319785 | 178.235.*.* 3 wrz 2017 14:14
i nie trzeba zmieniac nazwy !!!
Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Czy ten Kurator Marek Nowacki wie kim #2319782 | 178.235.*.* 3 wrz 2017 14:10
był Jan Baczewski rodem z Gryżlin. To on budował Polskie Szkoły. Zbudował ich 33. To on dbał o zachowanie jezyka Polskiego na Warmii. To on był założycielem "Rodła " - Zwiazku Polaków w Niemczech, to on był jedynym POSŁEM w Reichstagu - przedstawicielem Polaków w Niemczech.
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz