Na żonę, na kota, więzienie czy raka - wymówki przedsiębiorców - dłużników

2017-07-25 20:32:51(ost. akt: 2017-07-25 17:24:18)

Autor zdjęcia: Pixabay.com

W Krajowym Rejestrze Dłużników widnieje prawie 230 tysięcy dłużników-przedsiębiorców. Mają do oddania innym firmom około 7 miliardów złotych. Jakie wymówki mają, by uciec od zapłaty rekordowych zadłużeń?
Jak informuje Krajowy Rejestr Dłużników, najczęstsze wymówki to takie, które mają wpłynąć na sumienie wierzycieli. Słyszy się więc o śmierci kota, zachorowaniu na raka czy załamaniu nerwowym. Najczęściej, bo w 80% przypadków, wierzyciele słyszą, że dłużnicy nie płacą, bo ktoś im nie zapłacił. Prawie 7 na 10 dłużników mówi, że nie ma pieniędzy, a prawie co czwarty "właśnie robi przelew". Wierzyciele spotykają się z różnego rodzaju wymówkami, począwszy od błahych, wręcz lekceważących na tragicznych kończąc.

— Spotkaliśmy się z sytuacją, w której dłużnik powiedział wierzycielowi, że jak spłaci należność, to zostanie mu już tylko sznur i wyjazd do lasu. Kolejnym jak dla mnie ekstremalnym tłumaczeniem było powiedzenie, że dłużnik nie ma na chleb. Więc jak go zamkną w więzieniu za długi to przynajmniej dobrze zje. Inny udawał, że choruje na raka i nie ma głowy do prowadzenia firmy. Takie wymówki wprowadzają wierzyciela w osłupienie i w zasadzie sprawiają, że staje się bezsilny — ocenia Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej

Po wnikliwym zbadaniu takich spraw okazuje się jednak, że to tylko wymysły osób, które zalegają ze spłatami, a rzeczywistość jest zupełnie inna. 8 na 10 dłużników świadomie przeciąga płatności.

— Osobiście nie znam dłużnika, który powie, że ma pieniądze, ale nie ma ochoty zapłacić. 75% wierzycieli nie ma pojęcia, czy w momencie zamawiania towaru bądź usługi dłużnik miał pieniądze. To wyraźny sygnał, że firmy na wyrost sobie ufają. Gdyby przedsiębiorcy sprawdzali kontrahentów regularnie, mieli by informację o płatnościach swoich klientów i łatwiej byłoby im podejmować decyzje o odroczonych terminach zapłaty – zauważa Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Warto pamiętać, że każdy niespłacony dług to ogromny kłopot, który z czasem może urosnąć na tyle, że nie będziemy w stanie sobie z nim sami poradzić. Warto więc dbać o nasze należności, a w przypadku, gdy zdarzy nam się nie zapłacić, skorzystajmy z usług negocjatorów, którzy pomogą nam spłacić dług.