Nasza fabryka to szeroko otwarte okno na świat

2017-07-10 11:16:14(ost. akt: 2017-07-10 11:23:49)
Jarosław Michalak Michelin

Jarosław Michalak Michelin

Autor zdjęcia: archiwum Michelin

Mamy głód sukcesu i jesteśmy otwarci na zmiany — mówi Jarosław Michalak, Prezes Zarządu, Dyrektor Generalny Michelin Polska S.A. oraz Prezes Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego. Olsztyńska fabryka opon, która jest największym pracodawcą w regionie, świętuje w tym roku 50-lecie.
— Obchodząca w tym roku 50 lat fabryka opon od 21 lat należy do Grupy Michelin, która od początku obecności w Olsztynie zainwestowała w rozwój zakładu około miliarda euro. Czy firma planuje równie dynamiczny rozwój i inwestycje także w kolejnych latach?
— Dzięki inwestycjom olsztyńska fabryka opon jest jedną z najnowocześniejszych
w Grupie Michelin. Stosujemy nowoczesne technologie, osiągamy bardzo dobre wyniki, jesteśmy konkurencyjni i mamy świetną załogę, ale żeby sprostać rosnącym oczekiwaniom klientów, musimy myśleć o kolejnych inwestycjach, nie tylko w park maszynowy i rozbudowę infrastruktury, lecz także w podnoszenie kompetencji naszych pracowników. Staliśmy się okrętem flagowym firmy Michelin. Mamy głód sukcesu, jesteśmy otwarci na zmiany i chcemy podejmować kolejne wyzwania. Ponad 20 lat temu zaczynaliśmy się uczyć zagranicznych standardów, a dzisiaj jesteśmy fabryką, której pracownicy pomagają w rozwoju innym.


—Olsztyński zakład to wzór dla innych, zagranicznych fabryk Grupy?
— W wielu obszarach tak. W tej chwili kilkudziesięciu naszych pracowników dzieli się swoim doświadczeniem i pracuje w zakładach naszej firmy za granicą. Prowadzimy też wiele szkoleń w Olsztynie.

—Fabryka Michelin zatrudnia ponad 4 500 osób i jest największym pracodawcą w regionie. Współpracuje też z wieloma podwykonawcami. Ile jest tych firm?
— Współpracujemy z ponad 500 małymi i średnimi przedsiębiorstwami, z których wiele działa na Warmii i Mazurach. Jest to jeden z przykładów naszego wpływu na gospodarkę regionu, ponieważ gdy my się rozwijamy, nasi podwykonawcy rozwijają się razem z nami. Jeżeli, jak się szacuje, jedno miejsce pracy tworzy trzy kolejne, to można łatwo obliczyć, w jakim stopniu fabryka wpływa na ekonomiczny rozwój województwa

—Pewnie nie każdy wie, że samoloty Michelin regularnie lądują na lotnisku w Szymanach. Dlaczego firma zdecydowała się na korzystanie z lokalnego lotniska?— Lotnisko w Szymanach jest bliżej Olsztyna niż te w Modlinie czy Gdańsku, a dzięki temu, że lotnisko jest mniejsze, proces odprawy jest sprawniejszy i szybszy. Dlaczego korzystamy z samolotów? Kilkudziesięciu naszych pracowników co tydzień podróżuje na trasie Olsztyn— Clermont-Ferrand, gdzie mieści się główna siedziba Grupy Michelin. To dogodne rozwiązanie dla naszych pracowników i dla gości. Poza dodatkowymi, specjalnymi lotami, nasze samoloty re-
gularnie latają między Szymanami i Francją trzy razy w tygodniu. Cieszymy się, że ułatwiając podróżowanie naszym pracownikom, równocześnie przyczyniamy się do rozwoju lotniska ważnego dla Warmii i Mazur.

— Jak układa się firmie współpraca z władzami na poziomie krajowym i samo-
rządowym?

— Znaczenie Michelin w regionie jest nie do przecenienia, tak więc współpraca na poziomie regionalnym czy krajowym nie jest tylko dobrą praktyką, lecz koniecznością. Obie strony doskonale to rozumieją, dlatego dialog z wojewodą, marszałkiem województwa i prezydentem miasta jest bardzo konstruktywny. Cenimy sobie też współpracę z Warmińsko--Mazurską Specjalną Strefą Ekonomiczną.

— Nowoczesne połączenie drogowe z Olsztyna do Warszawy dopiero się buduje, infrastruktura drogowa łącząca z innymi regionami kraju też wymaga modernizacji. Jak więc wygląda działalność tak dużego zakładu od strony logistycznej?
— Logistyka jest rzeczywiście dużym wyzwaniem. Codziennie produkujemy ponad 30 tys. opon. Mamy w Olsztynie własne centrum logistyczne oraz drugi magazyn pod Warszawą. Dodam, że ponad 80 proc. opon produkowanych w Olsztynie trafia na eksport, w tym do Stanów Zjednoczonych, więc korzystamy ze wszystkich środków transportu: od statków przez samochody po kolej. Cieszymy się z poprawy infrastruktury w naszej części kraju, bo lepsze drogi ułatwią transport naszych produktów.

—Jakiego argumentu użyłby pan, by przekonać młodego technika czy inżyniera, że warto pozostać w Olsztynie i związać swoje życie zawodowe z Michelin?
— Po pierwsze, Warmia i Mazury to piękny, atrakcyjny region i dobre miejsce do życia. Po drugie, podejmując pracę w bardzo nowoczesnej firmie, jaką jest nasza fabryka, młody człowiek może liczyć nie tylko na stabilizację finansową, ale także na rozwój zawodowy i możliwość międzynarodowej kariery. Nasza fabryka to szeroko otwarte okno na świat

—Dlaczego Michelin tak aktywnie uczestniczy też w życiu lokalnej społeczności?
— Jest to dla nas naturalne działanie wynikające z kultury i tradycji firmy. Poza tym akcje na rzecz otoczenia dotyczą bezpośrednio naszych pracowników, ich rodzin czy przyjaciół. Promujemy bezpieczeństwo ruchu drogowego, jesteśmy mecenasem Teatru Jaracza, Teatru Lalek i filharmonii. Wspieramy służbę zdrowia, policję i straż pożarną. Co roku organizujemy wspólnie z Fundacją „Przyszłość dla Dzieci” takie akcje jak „Kilometry Pomocy”, której już trzecia edycja odbędzie się jesienią. Od trzech lat prowadzimy też „Program wolontariatu pracowniczego”. Michelin nie ogranicza się do produkowania opon, bo czuje się obywatelem miasta i regionu.

— Jakie wyzwania na najbliższe lata stoją przed fabryką i panem osobiście?
— W pierwszej kolejności realizacja zaplanowanych projektów inwestycyjnych, w tym jednego z najważniejszych, czyli modernizacja naszej ciepłowni i dostosowanie jej do potrzeb fabryki oraz wymagań środowiskowych. Chcemy też ograniczyć ilość węgla jako paliwa energetycznego. Oprócz tego, realizując liczne projekty, chcemy wykorzystywać szanse, jakie daje cyfryzacja. Wyzwaniem dla mnie jest takie zarządzanie Michelin Polska, by olsztyńska fabryka była coraz atrakcyjniejszym miejscem pracy i by nasze produkty odpowiadały wysokim wymaganiom naszych klientów. Stawiam sobie za cel także to, by olsztyńska fabryka była nadal wiodącym zakładem w Grupie Michelin. W mojej ocenie mamy obecnie doskonały czas dla fabryki — zatrudniamy młodą, a zarazem doświadczoną kadrę. Grupa obdarza nas zaufaniem popartym inwestycjami. Jesteśmy przygotowani, by w pełni wykorzystać dynamiczne zmiany i nadchodzące szanse

— Jest pan także prezesem Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego. Jakie zadania uważa pan za najważniejsze w tym obszarze działalności?
— Głównym celem PZPO jest uświadamianie kierowcom, że opona to kluczowy element bezpieczeństwa jazdy. Jest jedyną powierzchnią kontaktu pojazdu z drogą, więc od jej jakości bardzo zależy nasze bezpieczeństwo. Związek dba o wizerunek naszej branży, zajmuje się też relacjami z rządem, monitoruje zmiany w prawie i przygotowuje firmy członkowskie do ich wprowadzania. W każdym z tych obszarów jest wiele do zrobienia, dlatego nie
narzekam na nudę.


Jarosław Michalak
Prezes Zarządu, Dyrektor Generalny Michelin Polska S.A., Prezes Polskiego Związku
Przemysłu Oponiarskiego. Karierę rozpoczął w dziale finansowym firmy w 1993 r. W 2002 r. objął stanowisko Dyrektora Personalnego Michelin Polska S.A. oraz funkcję członka zarządu. Od 2008 do 2010 r. zarządzał produkcją w jednej z fabryk Michelin we Francji. Po powrocie do Polski, w 2011 r., objął stanowisko Dyrektora Zakładu Opon Osobowych i Dostawczych w fabryce Michelin w Olsztynie. W 2014 r. Jarosław Michalak został Dyrektorem Fabryki Michelin Polska S.A. w Olsztynie, a od 2016 r. Prezesem Zarządu i Dyrektorem Generalnym Michelin Polska S.A. Od stycznia 2017 r. pełni funkcję Prezesa Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego



Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Kisiel i społka #2302714 | 89.229.*.* 7 sie 2017 08:10

    Kisieli społka . Wyniki , wyniki tylko to sie liczy . Wypadkow teoretycznie nie mam a tak naprawde są .Ludzie są zastraszani . Zwykły pracownik wcale nie zarabia nie wiadomo ile. Poza tym ta cała otoczka na zewnątrz firmy sprawia że to taka wspaniały zakład .

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz

  2. JAA #2283471 | 80.54.*.* 10 lip 2017 22:02

    Pracowałam tam pół roku i tylko tyle wytrzymałam, obóz pracy normalnie nigdy w życiu tam nie wrócę. Tam nikt nie liczy się z drugą osobą.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz

  3. Mnichu #2283401 | 83.9.*.* 10 lip 2017 20:17

    Jedno wielkie zakłamanie i nic więcej, brawo, brawo....fabryka marzeń...niespełnionych!

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz

  4. Mnichu #2283398 | 83.9.*.* 10 lip 2017 20:12

    A pan Michalak wie jak traktowani są pracownicy?! czemu o tym się nie mówi?!

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz

  5. to co zaczynamy,,, #2283098 | 88.156.*.* 10 lip 2017 13:47

    hejcik??...a może to nie hejcik a szczera prawda bez obłudnego PR'u...tak więc 1...2...3... wypowiedz się szczerze o Michelinie TY....:

    odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (8)