Udomowiliśmy je 10 tysięcy lat temu

2017-04-14 20:00:00(ost. akt: 2017-04-14 16:04:43)

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

Są to zwierzęta mityczne i mistyczne. Występują w wielkich religiach jako najważniejsze symbole. Ale są to też zwierzęta użytkowe, pierwsze jakie udomowił człowiek. Było 10 tysięcy lat temu. 

Kiedyś w Polsce hodowano 5 mln owiec. — Dzisiaj jest ich zaledwie około 240 tys. — opowiada prof. Stanisław Milewski, dyrektor Katedry Hodowli Owiec i Kóz Wydziału Bioinżynierii Zwierząt UWM. Odwiedzamy go w Laboratorium

Zwierzęcym, który mieści się w Kortowie 3 przy pętli autobusowej. W zagrodach oglądamy owce i kozy. Laboratorium odwiedzają studenci różnych wydziałów, w tym najmłodsi z Uniwersytetu Dzieci. Przyjeżdżają wycieczki z regionu i zaglądają turyści nie tylko z Polski. 
Gospodarze laboratorium wyprowadzają owce na zielone pastwisko, gdzie zwierzęta pozują do zdjęcia. Wszak zbliża się Wielkanoc, święto, którego symbolem jest baranek.

To jeden z najważniejszych symboli w ikonografii chrześcijańskiej. Baranek Boży jest herbie Warmii i województwa warmińsko-mazurskiego. Chrześcijański kult ten odwołuje się do starotestemontowej historii Żydów w Egipcie. Bóg, chcąc zmusić faraona, by wypuścił ich z niewoli, zesłał na Egipcjan plagi. Ostatnią z nich była śmierć pierworodnych. — Na koniec Bóg kazał swojemu ludowi wziąć krew młodych kóz albo owiec i pokropić nią drzwi swoich domów — czytamy w księdze Wyjścia. — Wtedy przez Egipt przeszedł anioł. W domach, w których zobaczył krew na drzwiach, nikogo nie zabił. Ale wszędzie tam, gdzie nie było krwi, zabił pierworodnych z ludzi i zwierząt.

Na pamiątkę tych wydarzeń i wyjścia z Egiptu wyznawcy judaizmu obchodzą święto Pesach. Podczas uroczystej kolacji — Sederu — napełniany jest piąty kielich. Nalewa się do niego czerwone, słodkie wino, symbolizujące krew baranka. To pamiątka oznaczenia drzwi żydowskich domów. 


W Nowym Testamencie Barankiem Bożym Jan Chrzciciel nazywał Jezusa. W ten sposób odwoływał się do starotestamentowego rytuału, w którym baranek był ofiarą składaną Bogu. W chrześcijaństwie Baranek Boży symbolizuje ofiarę Jezusa na krzyżu, którą złożył dla odkupienia ludzkości. Krew Baranka-Chrystusa oczyszcza ludzi z grzechów.

Prof. Stanisław Milewski o owcach wie wszystko (— Prawie wszystko — zastrzega). Na przykład to, że wełna jonizuje ujemnie, a więc warto siedzieć na owczej skórze podczas pracy przy komputerze. Wełna ma zdolność samooczyszczania się i, w przeciwieństwa do pierza, tylko w niewielkim stopniu rozwijają się na niej roztocza. Dlatego warto zaopatrzyć się w wełnianą pościel. ― Owce to zwierzęta przeżuwające, korzystające z naturalnych pasz ― opowiada. ― W ich mleku 
i mięsie występują składniki funkcjonalne, czyli takie, które wyjątkowo służą naszemu zdrowiu. Nie ma ich w mięsie zwierząt nieprzeżuwających, bowiem powstają w żwaczu (największym przedżołądku przeżuwaczy), gdzie są bakterie i pierwotniaki, które przetwarzają pasze na tak wartościowe składniki.


Prof. Milewski poleca owcze sery z Warmii i Mazur. ― Jesteśmy ekologiczna enklawą 
w Europie i żywność tutaj produkowana ma wielkie walory odżywcze ― wyjaśnia. Sery owcze są 5 razy droższe od krowich, ale jego zdaniem, są tego warte. Królem owczych serów jest francuski Roquefort, z pleśniowymi żyłkami na przekroju. ― Ale produkowane u nas sery owcze, a także kozie, nie ustępują markowym serom włoskim czy hiszpańskim ― dodaje. 
Jako kraj jesteśmy natomiast mistrzem, jeżeli chodzi o mięso. ― Jest ono wysoko cenione, 
a jagnięcinę z jagniąt górskich międzynarodowe jury uznało za najlepszą na świecie ze względu na wybitne walory smakowo-zapachowe ― mówi prof. Milewski i przypomina, że kiedyś noszono powszechnie kożuchy. ― Owce miały znaczenie strategiczne, bo w odzież wełnianą zaopatrywało się wojsko ― tłumaczy. ― Ale zwierzęta te potrzebne były też artystom. Z baranich jelit wyrabiano struny do instrumentów. 


Owce, kozy i rekiny nie chorują na nowotwory. ― Wyciąg ze śledziony i wątroby owcy jest nazywany eliksirem życia ― mówi prof. Stanisław Milewski. ― Ma wybitne działanie odmładzające. Z kolei siara owiec, pobrana w kilka godzin po porodzie jest bogata 
w składniki białkowe, z których wytwarzana jest kolostrynina, substancja spowalniająca postępy choroby Alzheimera. 
Zauważmy, że jagnięcina i baranina to ważny składnik diety śródziemnomorskiej, tak dzisiaj cenionej. Niegdyś mówiono: „kto ma owce, ten ma co chce”, a dzisiaj można twierdzić: „kto ma owce, ten je co najzdrowsze”.


Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Kto #2223769 | 83.25.*.* 15 kwi 2017 08:32

    Piękne zdjecie Grzybowicza i jego przydupasow z ratusza! Widac ze to baranie łby!

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Fakty historyczne tej ziemni #2223634 | 88.153.*.* 14 kwi 2017 21:31

    A w Polsce dwu nozne owieczki i barani zostaly 1000 lat temu udomowione przez Watykan i sa przez Watykan strzyzone do dzisz z kasy.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz