Pod palmami zamiast za stołem. Jak teraz spędzamy święta?

2017-04-11 08:31:00(ost. akt: 2017-04-16 11:05:47)
Zdjęcie jest ilustracją do treści

Zdjęcie jest ilustracją do treści

Piaszczyste plaże pod palmami coraz częściej zastępują Polakom tradycyjną wielkanocną święconkę. W tym roku hitem są Wyspy Kanaryjskie. Zdaniem ks. Radka Czerwińskiego, nie powinniśmy w ten sposób unikać wspólnego świętowania z rodziną.
Na świąteczny wyjazd z biurami podróży w tym roku zdecydowało się o 53 proc. klientów więcej niż przed rokiem. Ceny za przelot i dwuosobowy apartament w 5-gwiazdkowym hotelu w Egipcie zaczynają się już od 1300 złotych za osobę. Potaniały też wielkanocne wycieczki do Turcji. Ale prawdziwym hitem są Wyspy Kanaryjskie — święta w tym słonecznym miejscu chce spędzić aż 26 proc. wszystkich korzystających z pośrednictwa biur podróży. Tak wynika ze statystyk portalu Travel Planet.

Jakie są jeszcze modne kierunki wielkanocnych wyjazdów w tym roku? — Dalekie, czyli te, które wcześniej uważaliśmy za nieosiągalne — mówi Marek Kamieński z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Agentów Turystycznych. Wśród nich Kuba, Meksyk, Dominikana. — Od kilku lat dostępne są bezpośrednie loty z Warszawy, nie trzeba nigdzie się przesiadać, a ceny maleją — dodaje. Kamiński ocenia, że na święta wyjeżdżają przeważnie młodzi ludzie. — Chcą po prostu odpocząć. Ten trend widzimy już od 2-3 lat. W tym roku to się jeszcze nasiliło — podkreśla.

Jak sprawdziliśmy w olsztyńskich biurach podróży, podobnym powodzeniem cieszą się też inne świąteczne wyjazdy. Za nami fala wyjazdów bożonarodzeniowych, a przed nami: majówka i Boże Ciało. — Niektórzy klienci pytając o oferty od razu mówią, że wolą uniknąć wspólnego świętowania — usłyszeliśmy w jednym z biur.
— I to jest największy problem. Stronimy od problemów, nie próbujemy ich rozwiązywać. Ten stół, z punktu widzenia religii, ma zadanie jednoczyć, sprawiać, że nie uciekamy, ale że jesteśmy razem — mówi ks. Radek Czerwiński z Warmińskiego Duszpasterstwa Młodzieży. — W każdej rodzinie zdarza się, że się pokłócimy, że mamy inne zdanie na jakiś temat. Wrócimy z tej wycieczki i nadal jest to samo. Dlatego lepiej jednak siąść do wspólnego stołu i pewne rzeczy sobie wyjaśnić. A nawet przebaczyć — przekonuje.

Ale wyjazd za granicę niekoniecznie jednak oznacza ucieczkę od wielkanocnego świętowania. — Bo hotele przyjmujące turystów z Europy dbają o zachowanie naszych wielkanocnych zwyczajów — mówi Kamiński. Sam święta spędzał na Kubie, gdzie posiłki podawano na stole przystrojonym jajeczkami i zajączkami. — Nic nie przygotowujemy, po prostu przychodzimy na gotowe — opowiada. — Nie trzeba być też aż tak eleganckim, jak wtedy, gdy siada się do tradycyjnego, świątecznego śniadania. Można połączyć przyjemność i lenistwo.
Dlaczego coraz częściej rezygnujemy z tradycyjnej święconki przy rodzinnym stole? Pochodząca spod Olsztyna Lena nie wyjeżdża na Dominikanę, ani na Wyspy Kanaryjskie. Po prostu nie przepada za religijnymi obrządkami. — Na początku moja decyzja budziła opory w rodzinie — mówi. — Słyszałam, że wymyślam, że i tak mnie nie ma. Wiadomo, że każde zaprzeczanie tradycyjnemu podejściu do świąt spotyka się z oporem.

Lena jeszcze nie zaplanowała jak w tym roku spędzi święta. — Na Boże Narodzenie czy Wielkanoc zwykle zostawałam w Olsztynie, albo wyjeżdżałam do znajomych, którzy świąt nie obchodzą. W tym roku pewnie też tak zrobię, albo będę po prostu pracować.
Pracować w Wielkanoc zamierza też Natan Naguszewski, student edukacji artystycznej i DJ. — Dorabiam w restauracji i na monitoringu. W świąteczną niedzielę planuję iść na imprezę, bo tam gram — opowiada. Tradycyjnego świętowania przy wielkanocnym stole więc nie będzie. — Ale myślę, że godzinka na spotkanie z rodziną powinna się znaleźć.

Komentarze (12) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. milicjant #2224273 | 89.229.*.* 16 kwi 2017 12:46

    Najwięcej do cieplych krajów wyjeżdżało na swięta ateistów i knurów esbeckich ale po obniżce emerytur skonczyło się moczenie d..y w cieplych morzach i sanatoriach !!

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. tia #2224274 | 83.6.*.* 16 kwi 2017 12:53

      Może ktoś p. Kamińskiemu wytłumaczy, że Wielkanoc to nie jajeczka i zajączki, a święto religijne, gdzie najważniejszym elementem nie są gadżety, tylko msza i modlitwa. I proponuję zmienić tytuł, po wierzący (Wielkanoc jest świętem religijnym, podkreślam) nie spędzają świąt pod palmami. Tam wolne spędzają niewierzący.

      odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. diabełek #2224287 | 83.25.*.* 16 kwi 2017 13:40

        Dla jednych to tradycja rodziców,dziadków,bo nie wierzą w mityczną postać,dla innych wiara w Boga nie ma nic wspólnego z kościołem...trzeba szanować uczucia religijne ,ale i też ich brak . Osobiście szanuje ludzi którzy wierzą w Boskie istnienie świata ,ale takich prawdziwych wierzących chrześcijan jest niewielu....

        Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

      2. biblista #2224303 | 81.15.*.* 16 kwi 2017 14:28

        Nikt nie udowodnił istnienia boga,a po 2 wiara katolicka jest najbardziej wypaczoną wiarą.

        Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

      3. Observer #2224310 | 89.228.*.* 16 kwi 2017 14:48

        artykuł nie dotyczy mieszkańców Warmii i Mazur - tu mieszkają sami biedacy, którzy siedzą przy stołach. na wczasy zamiast świąt pozwala sobie tylko Warszawa, może Poznań, Śląśk, Trójmiasto. Niestety tak to jest, że reszta Polski pracuje dla Warszafki

        Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        Pokaż wszystkie komentarze (12)