Wraki na ulicach to wina nie tylko kierowców

2017-04-04 19:12:00(ost. akt: 2017-04-04 21:59:54)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

W Centralnej Ewidencji Pojazdów zarejestrowanych jest ponad 30 milionów samochodów, a ich średni wiek to 19 lat. Według Najwyższej Izby Kontroli ważnych badań technicznych nie ma prawie 7 mln pojazdów.
Fala importowanych aut z zachodu sprawiła, że wiele pojazdów w kraju przekroczyło wiek pełnoletności. Z danych Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego wynika, że w 2016 roku Polacy zarejestrowali ponad 91 tysięcy używanych samochodów osobowych z importu. To o 76 procent więcej w stosunku do roku ubiegłego. Najchętniej sprowadzamy samochody, które mają 11-12 lat. Nie brakuje też pojazdów starszych niż 20 lat- tych odnotowano prawie 25% w 2016 roku (o 100 procent więcej niż w 2015).

W powyższych danych przeganiamy Rumunię, Czechy i Węgry. Niżej od nas są tylko Łotysze i Litwini.

Wiadomo, że wraz z wiekiem pojazdu zwiększa się jego usterkowość. I jeśli w przypadku aut trzy- czy pięcioletnich ich awarie zagrażające bezpieczeństwu odnotowywane są na poziomie 8-20 procent, to już dla aut powyżej 10 lat, liczba ta wzrasta nawet do 45%.

Niemcy szacują, że zły stan techniczny pojazdu przyczynia się do 7 procent wypadków. W Polsce oficjalnie mówi się o 0,12 procenta, jednak jak wynika z ankiet prowadzonych przez policjantów, uszkodzone auto powoduje jeden na dziesięć wypadków.

Jak się okazuje, za zły stan techniczny pojazdów bezpośrednio nie odpowiadają tylko kierowcy. Do wielu nieprawidłowości dochodzi podczas okresowych badań technicznych. W 1999 roku nastąpiło nastąpiło rozproszenie odpowiedzialności za ich prawidłowość. Zadanie sprawowania kontroli i organizowania pracy stacji kontroli pojazdów przeszło z wojewodów na starostów. Złagodzono obostrzenia wokół zawodu diagnosty. Obecnie uprawnienia do kontroli pojazdów posiada ok. 10 tysięcy osób, a na terenie kraju działa ok 4,7 tysiąca stacji kontroli pojazdów.

Według badań CEP po polskich drogach jeździ ponad 7 milionów pojazdów bez ważnych badań technicznych. W 2015 roku policjanci w wyniki kontroli drogowych zatrzymali prawie pół miliona dowodów rejestracyjnych pojazdów, które zagrażały bezpieczeństwu ruchu drogowego. Ponad 150 tysięcy z nich nie posiadało ważnych badań technicznych.

W wyniku kontroli przeprowadzonej przez NIK, starostwa nie wywiązywały się w należyty sposób z obowiązku kontrolowania stacji kontroli pojazdów. Niektóre stacje działały bez kontroli nawet kilkanaście lat. Nie sprawdzano wyposażenia stacji, warunków lokalowych, prawidłowości prowadzenia badań. Dodatkowo, starostwa powiatowe wydały z naruszeniem prawa uprawnienia do kontrolowania 86 diagnostom.

Na Warmii i Mazurach NIK skontrolowano stacje nadzorowane przez starostwa w Braniewie, Kętrzynie, Mrągowie i Gołdapi.

Diagnostom z regionu zarzucano między innymi brak odpowiedniej reakcji na stwierdzoną nieprawidłowość. W SKP w powiecie mrągowskim diagnosta, który wykrył niezgodność VINu pojazdu z tym wypisanym na dowodzie rejestracyjnym, nie zatrzymał dokumentu, tylko zwrócił go kierowcy i przerwał badanie. Dodatkowo, w tym samym starostwie, w 2015, dwie stacje, przez odpowiednio 11 i 4 dni, działały bez ważnych poświadczeń. Przeprowadziły w tym czasie 36 nielegalnych badań technicznych pojazdów. W powiecie braniewskim, w jednym z punktów kontroli pojazdów wykonano co najmniej 64 badania pojazdów uszkodzonym przyrządem do pomiaru geometrii ustawienia kół i osi pojazdów. W Starostwie Kętrzyńskim okres przeprowadzenia kontroli na jednej z SKP został przekroczony o 7 miesięcy. Dodatkowo kontrole były dokumentowane powierzchownie. W Braniewie dopuszczono 7 pojazdów kontrolowanych niesprawnymi urządzeniami, między innymi tymi służącymi do pomiaru szczelności zbiornika gazu.

20 maja tego roku ma wejść w życie unijna Dyrektywa ujednolicająca system badań technicznych pojazdów. Docelowo badanie techniczne pojazdu ma być ważne i respektowane na terenie całej UE. Teoretycznie jesteśmy dobrze przygotowani do nowych przepisów, jednak najnowszy raport NIK pokazuje, że są to tylko pozory i potrzebujemy jeszcze czasu, żeby zbliżyć się do krajów zachodnich.

Bartosz Cudnoch
b.cudnoch@gazetaolsztynska.pl

Komentarze (17) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. olo #2216826 | 88.156.*.* 4 kwi 2017 19:17

    Te 7 mln pojazdów to tylko w ewidencji, ich fizycznie nie ma. Ponieważ u nas jest trudno samochód wyrejestrować ludzie na to machają ręką.

    Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. Jakie 91 000 #2216862 | 95.160.*.* 4 kwi 2017 19:59

      W 2016 roku zarejstrowano prawie 1 milion aut używanych. Chyba jednego 0 zabrakło.

      odpowiedz na ten komentarz

    2. ja #2216885 | 185.140.*.* 4 kwi 2017 20:24

      zapłaćcie mi tak jak płacą niemcom to też kupię sobie nowy samochód

      Ocena komentarza: warty uwagi (41) odpowiedz na ten komentarz

    3. ZEEB #2216899 | 81.190.*.* 4 kwi 2017 20:39

      Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. ZWIĘKSZYĆ OPŁATY ZA RUMPLE, ZA MAŁA JEST ŚWIADOMOŚĆ LUDZI KTÓRZY Z NICH KORZYSTAJĄ I WOŻĄ RODZINĘ I DZIECI. INSPEKCJA I POLICJA PO PRZEZ KONTROLĘ I MANDATY POWINNA ICH DO TEGO PRZEKONAĆ.

      1. Ciekawski.... #2216926 | 94.254.*.* 4 kwi 2017 21:33

        Mam drobne pytanko do Pana Redaktora: a co to jest Naczelna Izba Kontroli??? Jakoś tak dziwnie się składa, że miałem niezbyt przyjemny kontakt z instytucja , której nazwa brzmi Najwyższa Izba Kontroli. Jakiś nowy twór??? Patrząc na ten i inne artykuły nie dziwię się, że coraz mniej Polaków wypowiada się pozytywnie o polskich mediach. Pozdrawiam i zachęcam do głębszego poznania systemu prawnego w Polsce.

        Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

        Pokaż wszystkie komentarze (17)