Nie samą drogą sołtys żyje

W Zakrzewcu w powiecie braniewskim mieszka zaledwie ok. 100 mieszkańców. Jakie są ich problemy? — Ten główny to brak pieniędzy — tłumaczy sołtys Krzysztof Łacman, który wczoraj zajmował wysokie czwarte miejsce w rankingu regionalnym. — Mieszkańcy często zwracają uwagę na kwestię dróg. Ja staram się w gminie walczyć o poprawienie ich stanu, ale zawsze rozbija się o to samo — pieniądze.

Ale nie samą drogą człowiek żyje. — Chciałbym, żeby ludzie w Zakrzewcu nie czuli się gorsi — tłumaczy sołtys. — Bo to wcale nie jest koniec świata. Tu działa internet, tu można organizować zabawy i festyny. Ludzie byli bardzo wdzięczni, kiedy udało się zorganizować zabawę na Dzień Dziecka, bo nikt wcześniej nie wpadł na taki prosty pomysł, żeby zamówić dmuchane zabawki i zrobić konkursy. Pieniędzy może nie jest za wiele, ale tu też można coś fajnego robić. Miałem spore obawy, gdy zostawałem sołtysem, ale odnoszę wrażenie, że ludziom podobają się moje działania.

W malowniczym Wieprzu nad Jeziorakiem mieszka ok. 80 osób. — Ale w całym sołectwie mamy ponad 200 osób uprawnionych do głosowania — mówi Jolanta Niesiobędzka, sołtyska Wieprza (wczoraj miejsce 8. w naszym rankingu).
W Wieprzu brak pracy jest podstawowym problemem, ale na to choćby najbardziej zaradny sołtys nie pomoże. Można natomiast tchnąć życie w miejscowość inaczej.

— Staramy się uporządkować miejscowość i jej otoczenie — mówi sołtyska. — Udało nam się zagospodarować jeden z budynków i zorganizować w nim siłownię, a także utworzyć nowe plaże i pomosty. Wyczyściliśmy także siedem kilometrów pobocza drogi z krzaków, bo zarząd dróg o nas zapomniał. Ale to mieszkańcy działają, ja jestem tylko... natchnieniem.

Latem malowniczy Wieprz odwiedza mnóstwo turystów. — Szkoda tylko, że zapominają o sobie posprzątać, choćby na wyspie Bukowiec, i musimy to robić za nich — mówi Jolanta Niesiobędzka.

Jednym z większych sołectw, w naszym wczorajszym TOP 10 jest Jamielnik w gminie Nowe Miasto Lubawskie, którym zarządza sołtys Michał Kamiński (siódmy w rankingu). — To druga miejscowość gminy — mówi. — Mieszkańców tak dużej miejscowości niełatwo zaktywizować, ale udaje nam się robić różne imprezy, choćby noc świętojańska.

Duża miejscowość to różnorodne problemy, ale jak się okazuje podobne. — Budowa dróg, odwodnień — wylicza sołtys. — Niby to nie nasze kompetencje, ale jesteśmy takim łącznikiem pomiędzy mieszkańcami a gminą. Staram się pomagać, jak mogę. Jako architekt za darmo przygotowałem projekt rozbudowy remizy OSP.

Największe sołectwo w TOP 10 to Biskupiec Pomorski. — Mamy 2300 osób — mówi sołtys Andrzej Plichta, 9. w rankingu. — Ale większość z nich znam, jestem tu od 1953 roku, a od 7 lat sołtysuję. Cieszę się, że ktoś na mnie zagłosował w plebiscycie.

Jakie są problemy dużego sołectwa? — Ostatnio... wrony, które mocno brudzą naszą alejkę przy szkole, a są pod ochroną — mówi sołtys i tłumaczy, że sołtys to gospodarz, który ma dbać o wygląd miejscowości. — W tym roku mamy po raz pierwszy fundusz sołecki, więc otwierają się ciekawe możliwości — dodaje. — Będziemy tworzyć siłownię pod gołym niebem.

Głosowanie w naszym plebiscycie na Supersołtysa 2017 potrwa do 3 marca. Listę kandydatów znajdziecie państwo również na stronach internetowych tygodników regionalnych. Na kandydatów głosujemy, wysyłając sms-y. Koszt jednego to 1,23 zł z VAT.

Państwa głosami wybierzemy Supersołtysów danych powiatów, a sołtys, który otrzyma najwięcej głosów w regionie otrzyma tytuł Supersołtysa 2017 województwa.

RANKING REGIONALNY