Tego nie kupuj w prezencie!

2016-12-22 19:28:32(ost. akt: 2016-12-22 17:23:23)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu.

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu.

Autor zdjęcia: pixabay.com

Mówi się, że darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda i że prezent to prezent – cieszyć powinien zawsze. Niestety nie jest to do końca prawdą i czasem podarunek nie tylko nie ucieszy, ale może wręcz doprowadzić do towarzyskich nieporozumień. Czego nie kupować w prezencie? Radzimy!
Już niebawem w wielu domach pojawi się choinka, lśniąca wesołym blaskiem lampek i ozdób, a pod nią – obiecująco kolorowe i różnokształtne paczki i paczuszki. Wyobraź sobie, że bierzesz w ręce tę opisaną twoim imieniem, badasz ciężar, analizujesz kształt, rozrywasz błyszczący papier, spodziewając się, że to najnowsza powieść twojego ulubionego autora, gdy wtem twoim oczom ukazuje się... zbiór najskuteczniejszych diet odchudzających. Słaby żart? Złośliwość? A może jednak chęć podarowania czegoś... przydatnego?

No właśnie. Przecież ci, którzy dają nam prezenty, zwykle nie mają złych intencji, wręcz przeciwnie. A wiadomo, że wybór odpowiedniego podarunku dla konkretnej osoby to trudna sztuka. Są jednak takie rzeczy, których lepiej nie kupować w prezencie, a przynajmniej warto się dwa razy zastanowić, zanim wydamy pieniądze na coś, co niekoniecznie ucieszy obdarowanego.

Ostrożnie z tym prezentem


Przede wszystkim - bądź delikatny. Balsam antycellulitowy dla puszystej cioci? Błąd. Nowy mop dla żony? Niedobrze... Krem przeciwzmarszczkowy dla teściowej? Powodzenia, święta na pewno będą udane! To prezenty, które sugerują, że obdarowywana osoba ma jakiś problem, wskazuje być może na jej kompleksy lub określa ją w sposób, w jaki niekoniecznie chciałaby być określana.

Niech twój prezent mówi: znam cię, słucham i wiem, co lubisz.
- Wszyscy wiedzą, że nie znoszę koloru różowego, zresztą często dawałam temu wyraz – mówi Kasia. – A co znalazłam pod choinką? Zestaw biżuterii... z różowymi cyrkoniami.

Musisz jednak być czujny, ponieważ upodobania się zmieniają. – Ostatnio dostałem w prezencie puzzle – mówi Tomek – Tysiąc elementów. Jako dziecko faktycznie lubiłem je układać, ale te czasy raczej bezpowrotnie minęły. A sądząc po kształcie opakowania, miałem nadzieję, że to jakaś fajna książka.

Skarpetom mówimy nie!


Co roku sklepy tekstylne mają z ciebie nie lada pożytek, bo hurtowo kupujesz w nich skarpety dla bliskich pod choinkę? Praktyczne, raczej bez większego problemu z wyborem rozmiaru, a do tego może nawet znajdzie się jakiś świąteczny akcent w postaci wydzierganego Mikołaja czy renifera... Stop. Naprawdę? Skarpety? Najbardziej oklepany prezent świąteczny wszech czasów? Stać cię na więcej. Praktyczny prezent – owszem, ale postaraj się bardziej. Niech to będzie coś, co faktycznie się przyda, ale niech przyda się właśnie tej konkretnej osobie, którą obdarowujesz. Może coś związanego z jej hobby? Może jakiś gadżet, który przyda się w kuchni? Pogłówkuj. I zapomnij o skarpetach!

Frytkownica zamiast sokowirówki


Pamiętaj, że to, co tobie może się wydać ciekawe i przydatne, niekoniecznie będzie takie dla kogoś innego. Nie wybieraj też prezentu na chybił-trafił. Każdy podarunek trzeba dopasować do obdarowywanego, jego stylu życia i zainteresowań. – Kiedyś dostałem w prezencie nóż sprężynowy. Nie wiedziałem, co z nim zrobić, nie mam kompletnie nic wspólnego z militariami – mówi Michał. – Dziś czasem używam go do otwierania puszek.
Podobnie niedopasowany prezent dostała Kasia. Pod choinką znalazła... frytkownicę. – Kompletnie niepotrzebny mi sprzęt. Nie dość, że go nie używam, bo smażenie w głębokim oleju jest niezdrowe, to jeszcze frytkownica zajmuje sporo miejsca w mojej kuchni. A tak marzyłam o sokowirówce...

Zbieracze kurzu


Prezent jednak nie zawsze musi być praktyczny. Witryny sklepów kuszą gustownymi dekoracjami, bibelotami, pozornie błahymi elementami wystroju, które mogą ucieszyć. Mogą, ale nie muszą. Jeśli ktoś preferuje minimalizm w wystroju swojego mieszkania, raczej nie powiesi na ścianie obrazu udrapowanego ze skóry, przedstawiającego martwą naturę. – Od koleżanki, która wylosowała mnie na klasowych mikołajkach, dostałam porcelanową figurkę delfina z pozłacanymi brzegami – opowiada Klaudia. – Cóż było robić? Uśmiechnęłam się, podziękowałam, a w domu postawiłam bibelot na najwyższej półce, gdzie zbierał kurz razem z innymi niepotrzebnymi rzeczami...

jm

Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ji #2142264 | 176.97.*.* 23 gru 2016 11:16

    Stare przysłowie pszczół mówi: lepszy byle jaki prezent niż porządna kara, więc nie wybrzydzajcie!!!

    odpowiedz na ten komentarz

  2. prezent XXL #2142081 | 5.60.*.* 23 gru 2016 08:17

    Dla starszych dzieci 18+ dajemy flaszeczkę, dla starszych 60+ suplementy na wzmocnienie serca, pamięci. Młodzieży w zakresie 12-18 nie dajemy nic, bo i tak im wszystko jedno co dostaną to są niezadowolone, chyba że będzie to najnowszy model smartfona. Dzieci poniżej 12 lat cieszą się ze wszystkiego, niestety ale tylko przez godzinę, w najlepszym wypadku przez jeden dzień, więc co byśmy nie dali i tak efekt jest taki sam.

    Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz

  3. Ja #2142065 | 83.9.*.* 23 gru 2016 07:46

    A może by tak napisać o tym, ze zwierząt się nie daje pod choinkę, a nie takie rozprawianie o skarpetach...

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  4. obdarowana #2142051 | 84.151.*.* 23 gru 2016 06:42

    Na kazdym Portalu porady o prezentach ja nie Wiem czy tych Poprad potrzebuje.Nie mieszkam na co dzieñ z obdarowanymi osobami i nie Wiem czego oczekuja ..Tal wie o co chodzi? A prezenty jak sie nie podobaja mozna oddac potrzebujacym ja Tak robie .

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  5. Real #2142045 | 31.6.*.* 23 gru 2016 05:28

    Już dajcie spokój tym skarpetom! Są takie fajne wzory ale kosztują po 20-30- zł. Na codzień trochę szkoda wywalać 20 zł - można za to kupić 2 pary (a nawet więcej) A na prezent - jak znalazł! A zresztą: niech każdy daje co chce!

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (8)