Wózek napędza go do zdobywania tytułów w tańcu towarzyskim

Był rok 1999. Pan Piotr serwisował swój wózek inwalidzki i dowiedział się, że nawet na wózku można tańczyć. Poszedł na pierwszy trening i się zaczęło.

Niedługo po rozpoczęciu treningów wziął udział w mistrzostwach Warszawy. Podczas pierwszego występu udało mu się wygrać! — Wtedy zrozumiałem, że mogę osiągnąć więcej. Przyszedł marzec 2000 roku i międzynarodowe mistrzostwa Polski w tańcu na wózkach z mocną obsadą. Rok wcześniej wygrała para z Holandii Ed van der Val i Sandra Kuipers, którzy stanowili wtedy czołówkę par w stylu latynoamerykańskim. Zmierzenie się z nimi na jednym parkiecie stanowiło nie lada wyzwanie, ale udało się i po raz pierwszy zdobyliśmy tytuł międzynarodowego mistrza Polski. To był dla mnie najważniejszy turniej. Ogromny stres, presja i wielka wygrana, wręcz niewyobrażalna na tamten moment! Moją pierwszą partnerką była Martyna Wiśniewska. Koleżanka z wyszkowskiego klubu. — powiedział Gazecie Olsztyńskiej pan Piotr.

Czytaj e-wydanie

Nigdy wcześniej nie myślał o modelingu i konkursach na mistera. Po utracie prawa jazdy postanowił jednak poszukać czegoś nowego w życiu. Tak trafił na pierwszy casting. Potem zdobył tytuł II Wicemistera Polski.

Z Norbertem Hawrylukiem rozmawia Ewelina Zdancewicz-Pękala