Kleszcze nadal niebezpieczne

2016-07-28 13:14:36(ost. akt: 2016-07-28 13:25:02)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu.

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu.

Autor zdjęcia: Wojciech Lewandowski

Korzystanie z uroków pogody i piękna naszego regionu nie powinno odwracać naszej uwagi od ewentualnych zagrożeń. W tym przypadku, chodzi o "małych wrogów", czyli kleszcze.
Zdaniem specjalistów okres wzmożonej aktywności kleszczy coraz bardziej się zaciera. - Choć najbardziej narażeni jesteśmy między kwietniem a czerwcem oraz od września do października, to warto być czujnym cały czas - przypomina UM Olsztyna.

Korzystając z wolnych dni często decydujemy się na wypady do lasu, spacery po parkach i wypoczynek na polanach, gdzie narażeni jesteśmy właśnie na atak wspomnianych pajęczaków.

By sprowadzić ryzyko ukąszenia do minimum podczas wypadu w plener, warto ubierać się w bluzy z długim rękawem i założyć długie spodnie. - Wcześniej należy spryskać się dostępnymi bez recepty środkami odstraszającymi kleszcze. Natomiast po powrocie obejrzeć ubranie, ale przede wszystkim ciało, szczególnie pod kolanami, pod pachami i w pachwinach - radzi UM Olsztyna.

W przypadku zauważenia kleszcza na własnej skórze, należy go jak najszybciej usunąć - najlepiej za pomocą pęsety. - Należy chwycić kleszcza jak najbliżej powierzchni swojej skóry i delikatnie, ale stanowczo pociągnąć do góry - mówi dr Maria Chlebowicz. - Po usunięciu należy umieścić kleszcza na kartce papieru i sprawdzić, czy został usunięty w całości oraz zdezynfekować skórę spirytusem. Jeśli kleszcz nie został usunięty w całości, należy zgłosić się do lekarza - dodaje.

Po usunięciu pajęczaka, należy przez około miesiąc obserwować miejsce ukąszenia, w którym może pojawić się rumień wędrujący - czyli pierwszy objaw boreliozy. - To plama, która szybko się powiększa, a na jej środku pojawia się przejaśnienie. Jeśli przekroczy średnicę 5 cm, konieczna będzie wizyta u specjalisty - podaje UM.

Źródło: UM Olsztyna