Nie przegap: Wielki finał Przeglądu Muzycznego! Na scenie sześć zespołów

2015-10-16 07:22:00(ost. akt: 2015-10-15 16:46:42)
Musieliśmy znaleźć złoty środek między tym, co lubimy, co się nam podoba, a tym, co może spodobać się szerszej grupie ludzi — mówi Kasia Staszko

Musieliśmy znaleźć złoty środek między tym, co lubimy, co się nam podoba, a tym, co może spodobać się szerszej grupie ludzi — mówi Kasia Staszko

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

Już 23. października w Centrum Edukacji i Inicjatyw Kulturalnych w Olsztynie odbędzie się finał Przeglądu Muzycznego „Gazety Olsztyńskiej”. O główną nagrodę powalczą: Guzik, Pink Roses, Inkas, Legarytmy, Divided Desires i Contrast.
Już za tydzień, 23 października o godz. 19 wszystkich was zapraszamy do Centrum Edukacji i Inicjatyw Kulturalnych przy ul. Parkowej 1 w Olsztynie na finał Przeglądu Muzycznego „Gazety Olsztyńskiej”. Na scenie spotkają się zespoły, które powalczą o główną nagrodę — nagranie singla w studiu radia UWM FM.

A kto zagra na finale naszego przeglądu?

W tym roku mamy mieszankę doświadczenia (nie mylić z rutyną!) i młodzieńczej werwy. To pierwsze reprezentuje Inkas, czyli Rafał Gajewski, który nie jest w olsztyńskim świecie muzyki anonimową postacią. To wykładowca sztuki wokalnej w Studium Aktorskim, wokalista i klawiszowiec, znany ze współpracy z zespołami Kofeina, Enej, Shannon, Babsztyl, a także założyciel, wokalista i klawiszowiec cover bandu dePOLIS, wykonującego przearanżowane utwory światowego supertria The Police oraz jeden z liderów projektu Tales of Pink Floyd, olsztyńskiego tribune bandu tego zespołu, odpowiedzialny za wokalne partie tak Rogera Watersa, jak i Davida Gilmoura. Solo jako Inkas prezentuje progresywne, nieco tajemnicze i na pewno oryginalne dźwięki. Bo oryginalność jest jego zdaniem najważniejsza. Nawet przy graniu coverów.

Na drugim biegunie jest zespół Contrast ze Spychowa, który zaprezentował nam radosne rockowe dźwięki. Młodzi, bardzo młodzi, bo choć w sumie mają 100 lat, średnia ich wieku tylko nieco przekracza ponad 16. Muzycy są na początku swojej drogi. — Gramy ze sobą dopiero od roku — mówi Mateusz Ozga, gitarzysta. — Fajnie, że będziemy mogli zagrać. Muzyka to nasza pasja.

Od roku istnieje również olsztyński Divided Desires, który zaprezentował nam dwa utwory stylistycznie nawiązujące nieco do muzyki zespołu Florence and the Machine, choć przed olsztynianami jeszcze daleka droga, by wyżej wymienionym dorównać. — Tak naprawdę kleimy dopiero swoje pierwsze dźwięki — opowiada Artur Pyśk, gitarzysta. — Chcemy się pokazać, dlatego zgłosiliśmy się do waszego przeglądu.

Nieco dalej na muzycznej drodze zawędrował już zespół Guzik, również z Olsztyna, któremu stuknęło właśnie 7 lat. To, co w ich graniu wybija się na pierwszy plan, to bardzo profesjonalne brzmienie i charakterystyczna, mocna i melodyjna gitara solowa. Czyżby inspirowana grą Jerzego Styczyńskiego z Dżemu? — Oj, to komplement, ale trochę przesadzony — mówi Piotr Dejnak, wydobywający te dźwięki z gryfu. — Ale dziękuję, staram się wlać w to całą swoją duszę.

Gdzieś po środku jeśli chodzi o doświadczenie, pomiędzy Inkasem a Contrastem, są oleckie Legarytmy i ostródzko-łódzki Pink Roses. Oba zespoły wystąpiły już w studiu koncertowym Radia Olsztyn, ten drugi szykuje się do nagrania płyty.

Legarytmy serwują jazzowo-funkowy mariaż połamanych brzmień, Pink Roses to popowo-rockowe granie przykuwające ucho ciepłym, uśmiechniętym głosem Agnieszki Skrzypczak, na co dzień aktorki teatru w Łodzi. — Naprawdę taki jest? — śmieje się Agnieszka i głośno się zastanawia: — To może niedobrze, bo te teksty takie smutne. Wcześniej to była zabawa, szukaliśmy swojej drogi, teraz jest już na poważnie. W grudniu chcemy wydać płytę.

Jurorzy dokonali wyboru w poniedziałek. Wszyscy podkreślali, że nie było łatwo i najchętniej wszystkie zespoły wysłuchaliby na żywo. — Przede wszystkim musieliśmy znaleźć złoty środek między tym, co lubimy, co się nam podoba, a tym, co może spodobać się szerszej grupie ludzi — mówiła Kasia Staszko. — Ważne było to, czy coś jest ciekawe, dobre bez względu na styl muzyki.

— W ubiegłym roku, mimo że posługiwaliśmy się innymi kryteriami, byliśmy jednomyślni — mówi Elwira Załoga-Kwas, jurorka z ramienia CEIiK-u, który współorganizuje z nami przegląd.

W ubiegłym roku finał wygrał lubawski Nomakeup, który za tydzień w minikoncercie zaprezentuje się jako gwiazda wieczoru w sali CEIiK-u. Właśnie, warto wspomnieć o samym miejscu, w którym odbędzie się nasz koncert, bo grały tam w ostatnich latach takie sławy jak VooVoo, Kult, Mela Koteluk, Dawid Podsiadło czy Enej — gwiazda, a jednocześnie laureat naszego przeglądu w latach poprzednich.

— Enej to wspaniały drogowskaz dla tych wszystkich, którzy wiążą swoją przyszłość z pracą na scenie i twórczością, bo pokazuje, że warto i można — mówi Janusz Filipiak, kierownik Działu Organizacji Imprez i Promocji w CEIiK-u. — Wspaniale by było, gdyby któryś z zespołów, jakie zaprezentują się 23 październiks, podążył ich drogą. Jesteśmy przyjaźnie nastawieni nie tylko do profesjonalistów, ale też amatorskiego ruchu muzycznego. CEiIK to właściwe miejsce do tego typu imprez.

Wstęp na finał Przeglądu Muzycznego wolny! Zapraszamy!

Łukasz Wieliczko