Handlarze bronią kradli i sprzedawali unikatowe zabytki

2015-09-09 10:25:53(ost. akt: 2015-09-09 11:41:01)

Autor zdjęcia: mat. policji

Policjanci z Warmii i Mazur realizujący sprawę dotyczącą nielegalnego obrotu bronią odkryli cmentarzysko i elementy zabytkowe pochodzące z czasów wczesnego średniowiecza. Zabezpieczyli kilkaset przedmiotów: broń, jej elementy, amunicję, materiały wybuchowe, ale przede wszystkim około stu przedmiotów użytkowych, których powstanie można datować nawet od V do XIII wieku naszej ery. Sprawcami, którzy kradli, niszczyli i handlowali zabytkami zajmie się prokuratura.
Początek sprawy - szczątkowa informacja o handlu bronią

Jesienią ubiegłego roku policjanci Wydziału Kryminalnego KWP w Olsztynie współpracując z funkcjonariuszami z Olecka uzyskali informację o możliwości handlu bronią na terenie województwa. Już pierwsze czynności operacyjne i dochodzeniowo-śledcze wskazywały na to, że możemy mieć do czynienia z grupą osób, które pozyskiwały, uzdatniały, przerabiały i uczestniczyły w obrocie bronią, jej elementami, amunicją, materiałami wybuchowymi znalezionymi w lasach i i miejscach bitew.

Policjanci ustali, że w sprawę zamieszanych jest m.in. dwóch mieszkańców Warmii i Mazur i województwa zachodniopomorskiego. Okazało się też, że ludzie ci są w posiadaniu niezwykle unikatowych zabytków, które kryła ziemia wschodniej Polski.

Na aukcjach internetowych, swoistym szyfrem

Miłośnicy starych militariów nawiązywali kontakty poprzez aukcje internetowe. Tam oferowali do sprzedaży jakiś np. element broni, który nie budził zastrzeżeń ze strony organów ścigania. Następnie sprzedający i kupujący nawiązywali kontakt telefoniczny, a dla sfinalizowania sprawy – np. sprzedaży lotniczego karabinu maszynowego - czasem dochodziło do spotkań. Jak wynika z materiałów zebranych przez policjantów, uczestnicy transakcji porozumiewali się w specjalny, zrozumiały dla siebie sposób.

Kilkadziesiąt karabinów, elementów broni, amunicja i granaty

Podczas przeszukań posesji dwóch mieszkańców naszego regionu, na co dzień kolegów, policjanci zabezpieczyli kilkanaście karabinów, kilkadziesiąt elementów broni – luf karabinowych, zamków i komór zamkowych, amunicję, kilka sztuk broni krótkiej, granaty. Wszystkie przedmioty – w sumie kilkadziesiąt kilogramów metalu - zostały zabezpieczone.

Odkrycie cmentarzyska sprzed półtora tysiąca lat

Podczas przeszukań policjanci odnaleźli worki jutowe z zabytkowymi przedmiotami. Były tam podkowy, strzemiona, groty, spinki, ozdoby, elementy biżuterii z brązu. Przedmioty zostały wykopane w lesie. Wizja lokalna w miejscu odnalezienia przedmiotów przeprowadzona przy udziale kustosza Muzeum Okręgowego w Suwałkach odkryła przed kryminalnymi tajemnicę tego miejsca. To z dużym prawdopodobieństwem cmentarzysko pradziejowe lub wczesnośredniowieczne. Na miejscu odnaleziono fragmenty ceramiki, także ornamentowane pochodzące z tego okresu.
Jerzy Siemaszko, kierownik Działu Archeologii Muzeum Okręgowego w Suwałkach: Odkrycie cmentarzyska jest unikatem, mającym bezcenną wartość naukową, kulturową

Z ustaleń policjantów wynika, że dwaj mieszkańcy woj. warmińsko-mazurskiego przy użyciu wykrywacza metali wydobyli w tym miejscu około 3000 zabytków metalowych oraz urn. Kustosz wstępnie ocenił także wartość historyczną zabezpieczonych przez kryminalnych elementów i wskazał, że z dużym prawdopodobieństwem są to znaleziska związane z kulturą Bałtów Zachodnich, być może częściowo z okresu wędrówek ludów. Zdecydowana większość należała do kultury jaćwieskiej z okresu wczesnego średniowiecza.

Ze wschodu na zachód

Materiał dowodowy zebrany przez policjantów wskazuje na to, że mieszkańcy Warmii i Mazur orientowali się z czym mają do czynienia. Świadczy o tym chociażby maskowanie miejsca w lesie. Odnalezione zabytkowe przedmioty przechowywali w garażu, a następnie pakowali w paczki, które sprzedawali.

Policjanci ustalają, kto jeszcze mógł uczestniczyć w handlu zabytkami, udzielając pomocy Robertowi i Markowi K. w zakresie specjalistycznej wiedzy czy wyceny zabytkowych rzeczy.

Wiadomo na pewno, że wspólnikiem dwóch mężczyzn z naszego regionu był mieszkaniec Pomorza Zachodniego. Policjanci ustalili, że to on odkupił od nich za 15 tysięcy złotych najbardziej cenne znaleziska. Mężczyzna to prawdopodobnie pośrednik, który miał sprzedać zabytki za granicę. Na posesji Marka K. zabezpieczono w sumie około 110 przedmiotów, w tym topory, siekierki, bosaki, kotwy, noże, groty, okucia, miecze, bransolety, nożyce, krzesiwa.

Znalezisko bezcenne dla kultury i nauki

Jak podsumował pracę policjantów Jerzy Siemaszko starszy kustosz, kierownik Działu Archeologii Muzeum Okręgowego w Suwałkach, odkrycie cmentarzyska jest unikatem, mającym bezcenną wartość naukową, kulturową. Bardzo trudno odnaleźć miejsca, w których żyli Jaćwingowie.

Jeśli okaże się, że mamy do czynienia z bardzo bogatym kompleksem osadniczym, w którego skład cmentarzysko, być może grodzisko i osady, może być to jeden z najważniejszych zespołów stanowisk archeologicznych w Polsce i Europie.

Czas dla biegłych i prokuratury

Dla policjantów to nie koniec sprawy. Ustalają oni pozostałe osoby uczestniczące w obrocie bronią i zabytkami. Do sprawy zostaną powołani biegli z zakresu balistyki i zabytków. Ten pierwszy określi między innymi z jaką bronią mamy do czynienia, jej wiek, czy była ona kiedykolwiek użyta.

Natomiast eksperci z dziedziny zabytków już rozpoczęli prace związane z objęciem stanowiska w lesie ochroną konserwatorską, wypowiedzą się w jakim okresie powstały znalezione przedmioty.

Efektem pracy biegłych będą ewentualne zarzuty wobec osób uczestniczących w postępowaniu. Mogą one odnosić się do nielegalnego posiadania i handlu bronią, amunicją i materiałami wybuchowymi oraz kradzieży, przywłaszczenia, niszczenia, czy paserstwa mienia o szczególnym znaczeniu dla kultury. Grozi za to kara do 10 lat pozbawienia wolności.

mat. KWP Olsztyn/af



Komentarze (10) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. POLSKA #1811427 | 77.115.*.* 9 wrz 2015 11:48

    i tak zrobiło z nas państwo przestępców ,bieda zbiera żniwo

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. . #1811440 | 94.254.*.* 9 wrz 2015 12:09

    Jak się chce to się znajdzie. Niech wielcy muzealnicy ruszą dupy zza biurek i poszukają sami eksponatów, a nie teraz kustosz mało orgazmu nie dostanie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

  3. STOP ISLAMISTOM #1811472 | 81.190.*.* 9 wrz 2015 13:17

    BYDŁO DO CZARNOBYLU WYSŁAĆ

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. tw bolek #1811478 | 188.176.*.* 9 wrz 2015 13:23

      Gdyby dostali godziwe wynagrodzenie nie musieliby sprzedawac pokatnie. Chory kraj, dobrze, ze juz nie mieszkam w tym syfie

      Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

      1. woj #1811547 | 83.9.*.* 9 wrz 2015 15:24

        To na pewno broń palna i maszynowa z okresu bitwy pod Grunwaldem.

        Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (10)