Kto ma minus, niech się zgłosi!

2015-08-20 07:31:50(ost. akt: 2015-08-20 07:36:00)

Autor zdjęcia: Przemysław Getka

Działalność Gazetowego Klubu Dawców Krwi doceniło Narodowe Centrum Krwi, które pogratulowało nam pomysłu na wakacyjną akcję. Dziękujemy w imieniu swoim, ale przede wszystkim tych, którzy żyją dzięki podarowanej im krwi.
Gazetowy Klub Dawców Krwi to jedyna taka inicjatywa w Polsce. Przez pięć lat działalności blisko dwa tysiące klubowiczów sprawiło, że w najgorętszym, wakacyjnym okresie na Warmii i Mazurach, jako jednemu z nielicznych regionów w kraju, nie brakowało krwi. Nie zabrakło jej nikomu, kto jej potrzebował.
Gorące serca naszych klubowiczów doceniło Narodowe Centrum Krwi, czyli najważniejsza instytucja zajmująca się krwią w Polsce. — Działalność Gazetowego Klubu Dawców Krwi jest bardzo cenna — podkreśla Jolanta Antoniewicz-Papis, dyrektor NCK. — Akcja uwrażliwia społeczeństwo i daje ludziom pozytywny impuls do zastanowienia się, czy też mogą zostać krwiodawcami.

Za pochwałę dziękujemy, obiecując, że na laurach nie spoczniemy. Bo największa nagrodą i dla nas, i dla wszystkich naszych klubowiczów jest wdzięczność tych, którzy żyją dzięki krwi. A tej wciąż potrzeba bardzo dużo. Przede wszystkim wszystkich grup minusowych, a także A i 0 Rh+.

— Ta sytuacja wynika z upałów oraz z tego, że duża część dawców wyjechała na wakacje. Nasze zapasy krwi są coraz mniejsze, a dawców jest naprawdę mało — mówi Grażyna Kula, dyrektor RCKiK w Olsztynie. — Dlatego gorąco apelujemy o wsparcie. Nie dopuśćmy do tego, żeby krwi zabrakło.

Kiedy z krwią jest krucho, pierwsze odczuwają to szpitale. — Zdarza się, że z powodu braku odpowiednich zapasów krwi planowane zabiegi operacyjne są przesuwane na inny termin mówi Daria Rodziewicz, rzecznik Miejskiego Szpitala Zespolonego w Olsztynie.

Dlatego do walki o zapasy krwi mobilizują się nasi ambasadorzy, którzy z zapałem przekonują wszystkich, by dali się ukłuć. — Dzielenie się sobą nawzajem to szybka i konkretna pomoc dla drugiej osoby. Ponadto dbamy także o siebie, ponieważ żeby oddać krew, najpierw musi ona zostać gruntowanie przebadana. Korzyści jest naprawdę wiele — podkreśla Ewa Cichocka z zespołu Czerwony Tulipan, która od samego początku wspiera działalność Gazetowego Klubu Dawców Krwi. — Nie rozumiem oporu osób, które traktują to jako bardzo inwazyjny zabieg. To w pełni bezpieczne działanie, którego nie trzeba się obawiać — podkreśla.

O tym, jak ważne jest oddawanie krwi, przekonuje także Witold Młynarczyk, ambasador klubu, który także dał się już ukłuć wraz z grupą znajomych. — Cały czas zachęcam innych do oddawania krwi, teraz postaram się zachęcić kolejną grupę znajomych, którzy mogliby oddać krew — deklaruje. — Nie dopuszczajmy do sytuacji, że trzeba będzie oddawać krew dla przypadków, bo po prostu nie będzie jej w centrum.

Jednym z naszych ambasadorów jest też zespół Łydka Grubasa. Muzycy dali się ukłuć pod koniec czerwca, teraz walczą o to, aby jak najwięcej osób poszło w ich ślady. — To nie są żarty: krwi brakuje, trzeba się zmobilizować i po prostu znaleźć czas. Odwiedzajcie centrum krwiodawstwa, bo nigdy nie wiecie, kiedy ta krew będzie wam potrzebna! — mówi Bartosz Krusznicki, wokalista grupy.

Ewelina Zdancewicz

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. nnnnnnnnn #1798324 | 83.28.*.* 20 sie 2015 16:41

    Mam 67 lat i nie mogę być dawcą,a mam Rh- O

    odpowiedz na ten komentarz

  2. tekla #1797921 | 5.172.*.* 20 sie 2015 07:45

    Ewa!! jesteś kochana.. wigoru i energii w Tobie za 3-4 :)) tylko brać przykład - pozdrawiam, Iwona

    odpowiedz na ten komentarz