Mieszkańcy regionu są winni spółdzielniom niemal 35 mln złotych!

2015-07-28 20:14:39(ost. akt: 2015-07-28 20:23:56)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu.

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu.

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

Według danych Krajowego Rejestru Długów, dłużnicy winni są spółdzielniom mieszkaniowym w Polsce już 400 mln złotych. Wśród "najlepszych", w tym niechlubnym rankingu dłużników, są niestety m.in. mieszkańcy Warmii i Mazur...
Rekordziści mają na swoim koncie długi, których wartość często przewyższa cenę sporego mieszkania w dużym mieście.
 W Spółdzielni Mieszkaniowej „Jaroty” w Olsztynie, gdzie jest ponad 12 tys. mieszkań, największy dłużnik ma do oddania spółdzielni aż 187 tys. zł!

Dłużników nie przeraża nawet groźba eksmisji, bo zazwyczaj sądy orzekają eksmisję do lokalu socjalnego. A ten powinna zapewnić gmina, a samorządy nie mają wolnych lokali. Dlatego dłużnicy latami mieszkają i nie płacą.


am

Komentarze (19) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. A ile spółdzielnie zabrały?! #1792178 | 159.205.*.* 11 sie 2015 08:03

    Otym nkech odważnie napisze gazeta.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Oddać mieszkańcom! #1789966 | 37.248.*.* 7 sie 2015 08:30

      Spółdzielnie mieszkaniowe powinny rozliczyć się z mieszkańcami z szeregu materialnych zaszłości. Chociaż to spółdzielcy spłacili całość kosztów budowy mieszkań lokatorskich i własnościowych, właścicielem tych lokali jest spółdzielnia! Sm nie miała i nie wydała trwale z tzw. swoich funduszy ani grosza na te budowy! Za wszystko zapłacili użytkownicy mieszkań! Znaczna część mieszkań lokatorskich w całości spłaconych była przekształcana na polskie potworki zwanego własnościowymi - z dużą dopłatą do spłaconego lokalu!!! Miliardy w skali kraju poszły nie do państwa, a do spółdzielni na fundusz remontowy. I kasę wcięło we wspólnym kołchoz - worku. Przy realizacji potrzebnych ociepleń w wielu przypadkach korzystano z dotacji budżetowej z BGK /nie unijnej/ na ten cel, jako premie termomodernizacyjne. W wieżowcu to bywało nawet ok. 120 tys zł. Premie te potrafili zarządcy pomijać w rozliczeniu spłaty ocieplenie z mieszkańcami budynków i wyciągali od nieświadomych, bo nie informowanych mieszkańców dodatkowe kwoty dublujące owe wykorzystane ustawowo wcześniej premie! Potrafili nawet owe nadpłaty zdejmować ze stanu ewidencji funduszu remontowego poszczególnych budynków na pocieplenie wcześniej w całości spłacone. Tzw. majątek spółdzielni, czyli wspólna niby własność ogółu członków - grunty, lokale użytkowe, biurowce, ulice nawet, itp. ustawowo jest prywatną własnością członków. Na niby, bo gdy delikwent przestaje być członkiem, znika jak kamfora ta jego fikcyjna własność prywatna!!! Jeśli zdeterminowani mieszkańcy nieruchomości jako właściciele odrębni lokali podejmą uchwałę o powstaniu tam wspólnoty, oczywiście w ramach polskiej uczciwości właścicielskiej po spółdzielczemu PL, ich udział w majątku wspólnym sm także znika! W konstytucji coś zapisano o ochronie własności.

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Papierowa upadłość. #1789944 | 37.248.*.* 7 sie 2015 07:44

        Rozliczenia powinny być kompletne, w obie strony. Faktycznych dłużników spółdzielni oczywiście rozliczać - uczciwie. Nie nadymać balona zadłużenia, bo przy tak alarmistycznych danych spółdzielnie tylko z powodu zadłużenia mieszkańców powinny być postawione w stan upadłości! Olbrzymia większość płaci regularnie, niektórzy z niewielkim opóźnieniem, a nie wielkie ilościowo zadłużenie! A podać uczciwie wszystkie szczegółowe pozycje opłat, skalkulować je realnie, to za trudne dla zarządców? A wydawać wspólne pieniądze sensownie,, zgodnie z zasadami dobrego gospodarza to także za trudne? A informować o wydatkach nie ogólnikowo - też kłopot? A rady nadzorcze zająć się faktycznie kontrolą i nadzorem działań prezesów - też kłopotliwe?

        Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

        1. Ile zadłużonych? #1786212 | 5.172.*.* 31 lip 2015 10:18

          Brakuje danych, ile mieszkań na 12 000 w Jarotach jest faktycznie zadłużonych. Bez prezesowskiej propagandy z tymi, których mieszkańcy wpłacają co najwyżej z poślizgiem do 1 miesiąca. Czyli wpłacają regularnie. Chodzi o lokale trwale wykazujące zadłużenie. Ustawowym progiem jest okres od 6 miesięcy. Do tego także, z jakiego dokładnie funduszu spółdzielnie uruchamiają środki za dłużników? Jakim sposobem wystarcza im na wysoki na fundusz płac i inne świadczenia wewnętrzne oraz zewnętrzne? Ile kosztuje przymusowe tzw. spółdzielcze zarządzanie, drogie.

          Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

          1. SM wspólnotą wspólnot! #1786172 | 5.172.*.* 31 lip 2015 09:03

            Spółdzielnie powinny być wspólnotami wspólnot! Albo tzw. wspólnot spółdzielczych. Wtedy w każdej nieruchomości samorządna rada nieruchomości. Rady osiedli - z przedstawicieli tych rad, a nie głównie "prezesowskich" pracowników. Albo jako wspólnota wspólnot mieszkaniowych zgodnych z ustawą o własności lokali. Tam właściciele odrębni lokali w samorządach nieruchomości oraz przedstawiciel zarządu jako reprezentant mieszkań nadal o spółdzielczym statusie. Takie upodmiotowienie mieszkańców czy członków sm bardzo nie w smak negatywnemu lobby prezesowskiemu i ich grupom trzymającym w sm władzę - i kasę!!! Spółdzielnie TAK, wypaczenia - NIE!

            Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

            Pokaż wszystkie komentarze (19)